Colby Covington o walce Woodley vs. Usman: To nie będzie wyrównane starcie

Amerykanin typuje zwycięzcę starcia o pas.

W ostatnim czasie Colby Covington (14-1, 9-1 w UFC, #1 w rankingu UFC) głośno i dosadnie manifestuje swoje niezadowolenie z zestawienia Kamaru Usmana (14-1, 9-0 w UFC, #2 w rankingu UFC) do walki o mistrzowski tytuł z Tyronem Woodleyem (19-3-1, 9-2-1 w UFC) na UFC 235. Zdenerwowanie Covingtona jest zrozumiałe, wszak Amerykanin jest posiadacz tymczasowego pasa kategorii -77kg i teoretycznie to on powinien teraz stanąć do boju o pas.

Colby nie ma wątpliwości kto wygra walkę na UFC 235.

Z pewnością Woodley. Usman to pętak, on nic nie znaczy, nikogo on nie interesuje. Ludzie nie chcą oglądać jego walk, on nawet nie pokonał nikogo z TOP10 kto byłby po wygranej. On pokonał dwóch gości, którzy są cieniami siebie samych (Demiana Maię i Rafaela dos Anjosa), ponieważ ja zostawiłem ich we krwi, wysłałem ich na emeryturę i odebrałem dusze. Oni już więcej nie chcieli walczyć, są skończeni.

Tak, więc to nie będzie wyrównane starcie. Woodley go rozjedzie a później zobaczymy co się stanie.

Amerykanin podkreśla, że fanom nie podobają się decyzje władz UFC.

Pewnego dnia nagle wszystko zostało mi zabrane, bez żadnego powiadomienia. Nie dali mi żadnych informacji. Oni po prostu mnie wystawili, to proste. A tak naprawdę nie wystawili mnie tylko fanów. Wszystkich ich hardkorowych fanów, którzy kupowali ich produkty od czasów gdy Matt Hughes walczył z Seanem Sherkiem, kiedy sprzedano 40 000 PPV. Wszystkich fanów, którzy zbudowali tę firmę, którzy pomogli im urosnąć do rozmiarów 4 miliardowej firmy ja kto jest dzisiaj, oni srają teraz na tych wszystkich fanów i na rankingi. To nie jest sprawiedliwe, ale jest jak jest.

Covington jest obecnie na fali sześciu kolejnych zwycięstw, w jekordzie 30-latka znajdują się wygrane m.in. z Demianem Maią i Dong Hyun Kimem oraz wygrane starcie o tymczasowe mistrzostwo z Rafaelem dos Anjosem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *