Ciryl Gane bez większych problemów poradził sobie z Derrickiem Lewisem i został tymczasowym mistrzem wagi ciężkiej UFC

Alex Bierens de Haan/Getty Images

Ciryl Gane obchodził w miniony poniedziałek trzyletnią rocznicę startów w zawodowym MMA, a tej nocy wywalczył tymczasowy tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC w wygranym bez większych problemów pojedynku z Derrickiem Lewisem na gali UFC 265.

W walce wieczoru gali UFC 265, Ciryl Gane (10-0 MMA, 7-0 UFC) wszedł na terytorium wroga i pokonał Derricka Lewisa (25-8 MMA, 16-6 UFC) po ciosach w trzeciej rundzie. Walka o tymczasowy tytuł wagi ciężkiej odbyła się w Toyota Center w Houston.

Tłum dopingował obu zawodników, choć Gane tylko przez krótki czas. Gdy przy wejściu Gane do walki wybrzmiał utwór „Still Tippin'”, publika wybuchła – do czasu, gdy zorientowała się, że to przeciwnik gospodarza. Lewis podążył za nim i spotkał się z głośniejszym, bardziej dopingiem ze strony wiernych fanów z Houston.

W pierwszej rundzie Gane walczył z dystansu. Nie zniechęciły go żadne gwizdy, które rozległy się z powodu jego początkowej nieśmiałości w podejmowaniu akcji. Lewis trzymał się z dala i przyjmował uderzenia Gane. Od czasu do czasu Lewis zrywał się do ataku, gdy Gane wybijał go z rytmu, ale „Czarna Bestia” nie był w stanie trafić rywala niczym znaczącym.

W drugiej rundzie było podobnie, dopóki Gane nie chwycił Lewisa w klincz pod siatką. Po wielu kolanach na udo, walka została przerwana i tempo powróciło do tego, co widzieliśmy wcześniej.

W rundzie trzeciej kopnięcia na nogi w wykonaniu Gane zebrały swoje żniwo na Lewisie, który pracował z kontry i był zbyt statyczny. W miarę jak kopnięcia na nogi się kumulowały, Lewis stawał się coraz mniej mobilny. Gane zwiększał swoją moc ataków, gdy wyczuł, że Lewis jest mocno rozbity. Lewis przetrwał wiele ataków, ale tylko przez chwilę.

Po krótkiej przerwie na odzyskanie przez Lewisa ochraniacza na szczękę, Gane zaczął atakować. Lewis obrócił się plecami i padł na deski. Gane wskoczył na jego plecy i zadawał mu ciosy młotkowe do czasu przerwania walki.

Ciryl Gane pokonał Derricka Lewisa przez TKO (uderzenia) – runda 3, 4:11 – w walce o tymczasowy tytuł wagi ciężkiej.

Dzięki wygranej, Gane zachował swój niepokonany rekord w MMA. Francuski zawodnik wagi ciężkiej zadebiutował w zawodowym MMA w sierpniu 2018 roku. Podpisał kontrakt z UFC z rekordem 3-0 i odniósł zwycięstwa między innymi z Alexandrem Volkovem, Jairzinho Rozenstruikiem i Juniorem Dos Santosem przed walką o tymczasowy tytuł.

Aby zzunifikować tytuły, Ciryl Gane zmierzy się z panującym mistrzem Francisem Ngannou, który był jednym z jego głównych partnerów treningowych, zanim mistrz przeniósł się do Stanów Zjednoczonych.

Początkowo Francis Ngannou (16-3 MMA, 11-2 UFC) miał bronić tytułu w walce z Derrickiem Lewisem. Jednak gdy Ngannou powiedział, że wolałby walczyć w późniejszym terminie, UFC wprowadziło tytuł tymczasowy. Ngannou nie przedstawił harmonogramu dla swojego powrotu, ale prezydent UFC Dana White wskazał, że ma nadzieję zarezerwować walkę do końca 2021 roku.

Jeśli chodzi o Lewisa, „Czarna Bestia” zakończył passę czterech wygranych walk. Przegrana na UFC 265 oznaczała jego pierwszą porażkę od czasu porażki przez TKO z Juniorem Dos Santosem w marcu 2019 roku. Była to druga szansa Lewisa na pojedynek o tytuł UFC. Pierwszą była przegrana przez poddanie z Danielem Cormierem na UFC 230 w listopadzie 2018 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *