Chris Weidman: potwierdzę, że nie jestem mistrzem z przypadku

Obecny mistrz UFC w wadze średniej, Chris Weidman (10-0) ma jeden cel w swojej następnej walce: udowodnić wszystkim fanom MMA, że jego pierwsze zwycięstwo nad Andersonem Silvą (33-5) w żadnym wypadku nie było przypadkowe. Do pojedynku dojdzie już 28-ego grudnia, a Weidman ponownie nie jest faworytem bukmacherów.

„Muszę scementować mój status mistrza, zwłaszcza, że walczę z tym samym zawodnikiem, któremu w poprzedniej walce odebrałem pas i wszyscy mówili, że to był przypadek. Wciąż czuję, że mogę stracić wszystko w tej walce. Muszę wyjść i zrealizować jeden z moich długoterminowych celów, jakie stawiam sobie jako zawodnik MMA. Muszę wygrać tą walkę. Wywieram na siebie ogromny nacisk i to jest taki sam nacisk, jaki wywierałem na siebie, gdy postanowiłem wejść w świat zawodowego MMA. Wtedy miałem takie samo nastawienie jak przed UFC 168, jednak tym razem jestem w o wiele lepszej pozycji. Nie spodziewam się, że będę faworytem przed tą walką, tak samo jak nie byłem nim przed UFC 162. Jestem podekscytowany tym, że będę mógł wyjść do oktagonu i udowodnić wszystkim, że ponownie się mylą. Sam plan na walkę jest bardzo prosty: skończyć go czy to w parterze, czy w stójce. Za pierwszym razem go znokautowałem, ale nie wymuszam na sobie powtórzenia tego wyczynu.”

Jak widać po raz drugi Weidman jest niezwykle zmotywowany przed kolejnym pojedynkiem z legendarnym Brazylijczykiem. Chael Sonnen jest przekonany, że podopieczny Renzo Gracie ponownie pokona Andersona Silvę i wykorzysta w tym celu zapasy. Ponadto oprócz walki o pas mistrza w wadze średniej odbędzie się pojedynek o pas mistrzyni UFC w wadze koguciej pomiędzy Rondą Rousey i Meishą Tate.

11 thoughts on “Chris Weidman: potwierdzę, że nie jestem mistrzem z przypadku

  1. Pierwszy sposob w jaki skonczyla sie walka byl sensacja, ale wynik niekoniecznie.
    Cos mi sie zdaje, ze Weidman znowu wygrya, a ludzie beda mu ujmowac i mowic, ze to juz nie ten sam Anderson 🙂
    Przecietny (ktorego zapasniczo stlamsil JJ i Rashad Evans) Sonnen pokazal co bylo, jest i bedzie najwieksza wada AS (przelezal na nim w sumie 5 rund, 4 w pierwszej walce i 1 w drugiej).
    Jak Weidman zdecyduje sie przelezec to bezpiecznie obroni tytul.

  2. Chael jest silniejszy fizycznie od Andersona. Walki jednak nie wygrywa się dzięki samej sile. Sonnen nie miał pomysłu na walkę ze Spiderem, potrafił tylko obalać, nic więcej nie był w stanie mu zrobić.

  3. Nie zaprzeczam. Sonnen dał mu w kość i być może pokazał co jest największą wadą AS. Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek nie jest nieomylny i niema na świecie zawodnika który by nie posiadał żadnych minusów. Każdy ma jakiś słaby punkt. Nawet Silva.

  4. Nic nie zmienia faktu, że Silva przegrał na własne życzenie, Weidman po prostu nie dał się sprowokować i robił swoje. Byłem pewien, że ktoś to jego małpowanie w końcu wykorzysta.

  5. Silva nie umie walczyć inaczej. Zawsze prowokuje i lekceważy swoich przeciwników. Teraz być może będzie nieco bardziej ostrożny, ale nie liczcie, że będzie walczył z podniesioną gardą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *