Chael Sonnen mistrz świata… w pyskówkach

Chael Sonnen wciąż w formie 😉 przypomnijmy, że na UFC 136 ma zmierzyć się z Brian Stann.

8 thoughts on “Chael Sonnen mistrz świata… w pyskówkach

  1. „Wanderlei, jesteś emigrantem z Brazylii, ja jestem gangsterem z Ameryki, jesteś pewny że chcesz ze mną grać w tę grę? Słuchaj Wanredlei, włamię ci się do domu, odetnę zasilanie, a to co potem usłyszysz to będę ja wchodzący po schodach ~”/ z noktowizorem z tyłu magazynka jako najemnik/ z noktowizorem na spodzie tyłu magazynu „Najemnik”” [nie wiem o co chodzi]. Otworzę zamek głównych drzwi „ksz-ksz”, zrobię zdjęcie ciebie leżącego w łóżku razem z braćmi Nogueira pracującymi nad twoim „jiu-jitsu”. Wezmę ten zestaw fotografii, wyślę na http://www.dorksfrombrazil.com Hasło: niewymagane, nazwa użytkownika: niewymagana. Tak to jest jak kogoś straszysz Wanderlei, głupku”. Co za wyobraźnia 😉 O co mu chodzi z tą Japonią, przecież Wand pokonał Sakurabę? Chyba się zapatrzył na Ortiza, Ortiz nie reprezentuje sobą niczego co miałoby przewyższać innych zawodników, ale kasę bierze o wiele większą zapewne za wizerunek i przyciąganie widzów…
    Potem pojechał m.in. po Cro Copie i Fedorze, że wygrywali w Japonii i nie są w stanie wygrywać w USA. Powiedział, że niby nie chciał nikogo obrazić mówiąc o danych krajach, bo mówi niektóre rzeczy w formie prywatnej starannie precyzując docelowych odbiorców i gdyby wiedział, że to się znajdzie w Internecie i w Brazylii mają komputery…
    Bracia Nogueira po znalezieniu się w Ameryce traktowali autobus który zatrzymał się na czerwonym świetle jak konia, jeden zachęcał go marchewką, a drugi do niego machał(?). Potem powiedział, że Wand przybył do USA dawno temu pozostawiając Brazylię, dorobił się w USA, a o Brazylii to wspomina tylko jak mu jest wygodnie i udaje, że ledwo zna angielski, podczas gdy posługuje się nim nieźle przy spotkaniach businessowych. Brazylijczycy wiedzą, że się ich wyrzekł i wolą jego, który tam się udał, robił im zdjęcia i zostawił tam pieniądze, to wszystko jest więcej niż to czym może pochwalić się Wand. Zapytany czego chce powiedział, że chce łatwej walki, Andersona Silva’ę, Wanderleia Silva’ę, któregokolwiek Silva’ę, Bigfoota Silva’ę, oni wszyscy są do niczego. Anderson Silva unikał go przez sześć lat pomimo tego wszystkiego co (Sonnen) mówił. A to że owinął się swoimi nogami wokół niego przez 8 sekund wcale nie czyni go zwycięzcą… ;D Pochwalił za to GSP. Zabawny koleś, tylko wiecie co, Silva rzeczywiści nie chciał rewanżu z nim…

  2. Totalnie irytujący przygłup zero szacunku dla kogokolwiek… jak zwykle mówi co wie ale nie bardzo wie co mówi… A tak dla przypomnienia miał ten dupek-„gangster” zupełnie inną minę jak siedział w sądzie na ławie oskarżonych… :);)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *