Augusto Sakai szybko rozprawił się z Marcinem Tyburą na UFC Fight Night 158

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC

Augusto Sakai nie dał szans Marcinowi Tyburze w pojedynku wagi ciężkiej, kończąc Polaka przed czasem na gali UFC Fight Night 158 w Vancouver.

Augusto Sakai po swojej ostatniej walce wygranej przez niejednogłośną decyzję z Andreiem Arlovskim nie był zadowolony i obiecał, że w walce z Marcinem Tyburą wynik i przebieg walki będą zupełnie inne.

Brazylijczyk dotrzymał słowa i osiągnął zamierzony cel, a zajęło mu zaledwie 59 sekund, gdy skończył Polaka przed czasem swoimi ciosami wygrywając swoją trzecią walkę w UFC.

Gdy tylko rozpoczęła się akcja, Sakai zaatakował zadając ciosy i spychając Marcina Tyburę do defensywy. Tybura starał się odpowiadać kilkoma ciosami i kopnięciami, ale nie stanowiły one większego zagrożenia.

Kiedy Sakai zaatakował mocnym prawym overhandem, zepchnął Tyburę pod siatkę zadając ciosy i kolano. Chwila oddechu po rozerwaniu klinczu, ale nie na długo, ponieważ Brazylijczyk ponownie zaatakował mocnymi ciosami prawą ręką rozbijając Polaka pod siatką, który nie miał nic do powiedzenia. Koniec walki!

Ostatecznie Augusto Sakai pokonał Marcina Tyburę przez KO (ciosy) w czasie 0:59 w pierwszej rundzie.

Na chwilę obecną Augusto Sakai (14-1-1) radzi sobie całkiem dobrze w królewskiej dywizji UFC. Brazylijczyk ma serię pięciu zwycięstw z rzędu w tym trzech w UFC. Pokonał przez TKO Chase’a Shermana, wspomnianego już Andreia Arlovskiego przez niejednogłośną decyzję i teraz dołożył kolejne zwycięstwo przez TKO w walce z Polakiem.

Na zupełnie przeciwnym biegunie znajduje się Marcin Tybura (17-6), który jest teraz w bardzo trudnej sytuacji. Na dziewięć walk w UFC jego bilans to 5-4. W pięciu ostatnich pojedynkach, Tybura wygrał tylko jedną walkę ze Stefanem Struve przez decyzję, a przegrywał z Fabricio Werdumem przez decyzję, Derrickiem Lewisem i Shamilem Abdurakhimovem przez TKO i teraz z Augusto Sakai przez KO. Ta porażka może oznaczać, że Marcin Tybura zostanie zwolniony przez UFC.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *