Antonio „Bigfoot” Silva nie mówi jeszcze ostatniego słowa i zapowiada powrót

Getty/Zuffa/UFC
Getty/Zuffa/UFC

Były pretendent do tytułu wagi ciężkiej UFC, Antonio „Bigfoot” Silva nie zamierza się jeszcze poddawać i wciąż chce walczyć.

Swojej ostatniej walki na UFC Fight Night 87, Antonio Silva (19-9, 1 NC) nie zaliczy do udanych, ponieważ poniósł sromotną klęskę w starciu ze Stefanem Struve przegrywając przez TKO w zaledwie 15 sekund pierwszej rundy. Na siedem ostatnich walk, Silva wygrał tylko jedną z Soa Palelei, pięć przegrał, a jedna została uznana jako nierozstrzygnięta.

Taki bilans walk nie jest zachwycający i stawia Silvę na pograniczu dalszej rywalizacji w UFC lub rozstania się z organizacją. W chwili obecnej UFC nie poinformowało o tym jakie ma plany wobec Antonio, ale on sam zapowiada, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery.

„Walka nie przebiegła tak jak tego chciałem, ale takie rzeczy się zdarzają. Teraz czas na odświeżenie, ale oczywiście jeszcze tutaj wrócę.”

7 thoughts on “Antonio „Bigfoot” Silva nie mówi jeszcze ostatniego słowa i zapowiada powrót

  1. Żałośnie słaby występ Antonio Silvy. Obóz przygotowawczy i porażka w 15 sekund ? Ledwie zdążyłem zauważyć, że Big Foot nie przejawia zbyt wiele agresji, wręcz przypominał mi wypalonego Franka Mira. Za dużo nie zostało z mocnego niegdyś zawodnika, który potężnie obił samego Fedora Emalianenko.

    Za to genialny występ zanotował Stefan Struve, który ma teraz sporo opcji na kolejną walkę, ja widziałbym go z Derickiem Lewisem lub z Benem Rothwellem.

  2. Czesc bob. Jak wiesz leczę acl. Udało mi się smyrnac z wielkim trudem i bólem piętą posladek po wcześniejszym rozciaganiu nogi. Wyprost jest, przeprost trochę chujowaty ale posuwa się. Zgiecie bez ćwiczeń jest mniejsze i bolesniejsze . Rehabilitant gada, że jest nieźle i kazał dalej pracowac nad przeprostem . Nie podziela zdania mojego lekarza ,że 6tygodni jest na zakres ruchu i dalej nie pójdzie. Był mocno zdziwiony zwlaszcza tym ,że tak mi to sprecyzował biorąc powagę fakt ,że leczenie jest mocno indywidualną sprawa i nie ma złotego środka i ram rządowych idealnych dla każdego. Mówi,że przykurcz utrudnia sprawę jeśli się już pojawi a my nie mamy zadowalającego zakresu ruchu ale można nadal uzyskać progres. Jak u ciebie ? Te giry ci się dobrze przeprostowuja ,dasz radę bezboleśnie przekonać, maksymalnie zginąć nogi?
    Ps
    Silva od czasu operacji głowy i wtopy dopingowej upada przy podmuchu wiatru. Czas kończyć

  3. Cześć Mike, u mnie sprawa z kolanami po operacji ACL i rehabilitacji wygląda tak. Wyprost jest ok, uzyskałem go dość szybko po operacji, natomiast przeprost niestety mam dość lipny i to w obu kolanach. Jego wyćwiczenie oceniam jako chyba najtrudniejszą część rehabilitacji po rekonstrukcji ACL, przy czym jednak już nie pamiętam w jakim czasie po operacji należy go wyćwiczyć.

    Ja to niestety częściowo odpuściłem z powodu dużego bólu. Kucanie już niestety nie jest dla mnie tzn. mogę na kilka sekund kucnąć i będę wówczas w akceptowalnym progu bólu, ale jest to dla maksymalnie niewygodne i niekomfortowe. Zabawa w zająca odpada. Innym mankamentem jest brak czucia wzdłuż piszczeli, nie odzyskałem pełnego czucia w 100% i ani lekarz ani terapeuta/rehabilitant nie wiedzieli czy to może jeszcze nastąpić (ale ich miny mówiły, że raczej nie).

    Co do opinii Twojego lekarza to uważam, że lepiej w sprawie zwiększania zakresu ruchu w trakcie odbywanej rehabilitacji – i ogólnie w temacie rehabilitacji – słuchać rehabilitanta/terapeuty. Uważam, że jeżeli nie ma zrostów w kolanie (tworzą się w przypadku niepodjętej rehabilitacji) to nie ma przeszkód do zwiększania zakresu ruchu kolana, ale oczywiście tę sprawę powinien fachowo ocenić specjalista, który ma z Tobą kontakt, pozdrawiam.

  4. U mnie na tym dłuższym cieciu piszczeli też jestnslabsze czucie aleja to miałem 5kwietnia może wróci. Jak nie to Chuj z tym . Zakres ruchu ważniejszy. Między pierwsza a druga operacja też mogłem kucnac ale było boleśnie dość i niewygodnie . Muszę bardziej cisnac teraz. Przeprost to mordega ,boli strasznie i idzie powoli. Ja walczę głównie wieszajac na kolanie ciezarki kiedy zwisa np na krzesle. Chuj jak nie będzie idealnie łeb nie strzele ale długo będę probowal rozciągać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *