Antonio „Bigfoot” Silva doznał kolejnej brutalnej porażki przez nokaut

Można żartobliwie powiedzieć, że u Antonio „Bigfoot’a” Silvy wszystko po staremu, gdyby nie to, że Brazylijczyk poniósł kolejną sromotną porażkę po brutalnym nokaucie.

Silva osiągnął wiele w swojej karierze zawodnika MMA. Był jedynym mistrzem EliteXC w wadze ciężkiej w krótkiej historii tej organizacji. Był również mistrzem wagi superciężkiej Cage Warriors.

„Bigfoot” nigdy nie zdobył pasa w UFC lub Strikeforce, ale odniósł kilka znaczących zwycięstw nad takimi zawodnikami jak Fedor Emelianenko i Alistair Overeem.

Obecnie jednak Silva nie prezentuje się najlepiej w klatce i wielu fanów MMA jest tym zaniepokojonych.

W miniony weekend na gali MMA Series 53 w Moskwie Silva zmierzył się z Olegiem Popovem, który posiada rekord 14-1 z 10 skończeniami.

Walka nie zakończyła się pomyślnie dla Antonio Silvy, który został znokautowany w drugiej rundzie.

Dla Silvy jest to siódma porażka z rzędu i piąty raz z rzędu, kiedy został skończony, wliczając w to walkę w kickboxingu i walkę na gołe pięści. W swoich ostatnich 10 występach w sportach walki Silva ma bilans 1-9.

Wiele osób domagało się, aby „Bigfoot” zakończył karierę. 42-latek, który w pewnym momencie miał rekord 17-4 w MMA, spadł do 19-14, 1 NC, a swoje najlepsze dni w klatce ma już dawno za sobą.

W 2021 roku Silva powiedział w rozmowie z AG Fight, że miał wiele problemów w życiu osobistym i wierzył, że wróci na właściwe tory w swojej zawodowej karierze.

„(Problem) był tutaj (w głowie). Od 2014 r. moje życie się posypało, nie tylko w sferze zawodowej, ale także w życiu osobistym. Osobiste sprawy, które robiłem, miały wpływ na moje życie zawodowe. Wtedy wydawało mi się, że mam rację, nie widziałem błędu i to jest jak kula śniegowa. Zbierasz to, co zasiejesz. Dokonałem wielkiej zmiany. Chciałbym mieć taką głowę i takie życie osobiste przez wiele lat. Z pewnością teraz jest to „Pezão” sprzed dziesięciu lat, który powróci. Musiałem kilka razy upaść, żeby zobaczyć, gdzie popełniłem błąd. Upadki są ważne, ale najważniejsze jest to, żeby się podnieść i dzięki Bogu, udało mi się.”

No cóż, wygląda jednak na to, że wciąż nie wszystko układa się tak jakby chciał tego Silva i kolejny raz podejmuje walki, które przegrywa po nokautach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *