Anderson Silva wraca do treningów

[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=9N7BSC76l30]

Numer jeden wagi średniej wygląda już na stuprocentowo zdrowego, po urazie i operacji łokcia ani śladu, więc tylko czekać, aż Pajączek znowu zagości w octagonie.

11 thoughts on “Anderson Silva wraca do treningów

  1. Nie ujmujac Belfortowi ale nie widzę zadnych sensownych argumentów przemawiających za Vitorem , może po za tym że nie wiadomo w jakiej formie jest „Spider” po kontuzji łokcia.
    Anderson nie przegrał od 11 walk walczył z elitą światowego mma np.Danem Hendersonem , 2x z Richem Franklinem, z Natem Marquardtem a w ostatniej walce ośmieszył Forresta a Phenom pokonał Lindlanda i Franklina.Podsumowując walka może i będzie dobra ale suma sumarum Anderson połknie Belforta jak przystało na pożądnego brazylijskiego pajączka.
    Pzdr.

  2. Całkowicie zgadzam się ze stwierdzeniem że ” każda walka jest inna” i to jest chyba to za co kochamy MMA.
    Co do walki to opinie wyraziłem dwa posty wyżej jednak lubię i Andersona i Belforta .
    Jeżeli walkę jakimś cudem wygra Phenom to nie będe zdegustowany.

  3. 1. Oceniając Belforta trzeba wziąć pod uwagę, że miał problemy związane z porwaniem jego siostry. Po dwóch latach okazało się, że została zamordowana. Miał swój dołek, chyba wtedy przegrał właśnie na punkty z Danem Hendersonem, zresztą nawet podczas tej walki było widać, że cały czas był jakiś „przygaszony”… Potem miał operację ręki, brał odżywkę ze składnikiem, który był legalny w tym stanie, w którym ją kupił, ale był wymieniony w regulaminie jako składnik niedozwolony, więc został zdyskwalifikowany. Wtedy unormował sobie sytuację, ożenił się, ma dzieci, wrócił do MMA. Zrzucił trochę wagi, jest w stanie złapać ręką lecącą muchę, czego kiedyś dokonać nie był w stanie. Wyraźnie ma teraz „hossę”, widać to chociażby po tym jak się rusza, kasuje wszystkich po kolei. Sam Franklin stwierdził, że nie stracił nic ze swojej dynamiki i eksplozywności.
    2. Belfort ma ogromne doświadczenie, jako pierwszy człowiek na świecie zyskał czarny pas jiu-jitsu w tak młodym wieku, pierwszą walkę zawodową stoczył, o ile pamiętam, już w wieku 18 lat. Już od młodości kładł ogromnych kolesi z dużo większym doświadczeniem od siebie. W ciągu ostatnich lat trenował z Couturnem, trenował muay-thai, ostatnio zabrał się za karate (udoskonali to jeszcze jego wyczucie dystansu). Otrzymał też kilka rad co do wytrzymałości, bo generalnie do tej pory to był jak gepard, jak nie udało mu się wygrać na początku, to szybko słabł. No i prawdopodobnie przez te kilka ostatnich miesięcy trenował pod Silvę, a Silva był kontuzjowany i nie był nawet w stanie robić za instruktora.

  4. też myslę jak kolega, znałem wcześniej historie o porwaniu, miał sporą przerwę, przecież jego walki w wieku 19-20 lat były niesamowite!! W. Silve to ona zjadł:D Szkoda, że miał tak długą przerwę, mam nadzieję, że będą jeszcze z niego ludzie, a walk z A. Silvą będzie mistrzowska!! Albo go Belfort znokautuje, albo przegra na punkty..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *