Analiza kursów bukmacherskich przed UFC 183: Silva vs. Diaz

Przed nami druga w tym roku gala numerowana, w sobotę konwój UFC zawita do Las Vegas. Jak wygląda sytuacja u bukmacherów?

Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:

*kursy pochodzą ze strony 5dimes.com  pobrane dnia 29.01 ok. godziny 20

Jako pierwsza pod lupę trafia co-main event gali, walka w limicie wagi półśredniej między Tyronem Woodleyem i Kelvinem Gastelumem.

Doświadczenie. W tym zestawieniu zawodnikiem znacznie starszym jest Woodley, ma 32 lata podczas gdy Kelvin ma tylko 23. Tyron walczy zawodowo od 2006r. i ma na koncie 17 walk z których 14 wygrał w 10 kończąc rywali przed czasem. W rekordzie ma 3 porażki: 1 przez nokaut i 2 przez sędziowskie decyzje. Zwycięzca 17 edycji TUF-a stoczył do tej pory 10 walk – wygrał każdą z nich z czego 7 przed czasem.

Warunki fizyczne. Tyron jest minimalnie niższy ale dysponuje większym zasięgiem ramion.

Stójka. T-Wood walczy z klasycznej pozycji a jego najbliższy rywal z odwrotnej. Woodley jest niesamowicie eksplozywny i szybki. Nie zadaje wielu ciosów, ale większość dochodzi celu, z reguły czeka na ruch rywala i stara się go kontrować (gif.1.). Dobrze korzysta z niskich i średnich kopnięć. W każde uderzenie wkłada mnóstwo siły. Jego działania skupiają się na ustawieniu przeciwnika pod mocne uderzenie prawą ręką (gif.2.). Zdarza mu się korzystać z mniej konwencjonalnych technik. Kelvin od początku swoich walk od razu agresywnie ruszał na rywali. W stójce dużo się porusza i dysponuje dobrymi umiejętnościami uderzanymi. Jego problemem jest defensywa, 23-latek po prostu daje się trafiać, pamiętamy przecież jak na deski posyłał go Rick Story (gif.3.). Wiadomo, The Horror słabym pięściarzem nie jest ale… Woodley jest pod tym względem znacznie lepszy.

gif.1. Tyron posyła Dong Hyun Kima na deski
gif.2. Woodley nokautuje Josha Koschecka
gif.3. Rick Story doprowadza do knockdownu Kelvina

 Zapasy/BJJ. Woodley to dwukrotny czempion zapaśniczej, studenckiej ligi NCAA. Dysponuje dobrymi ofensywnymi zapasami ale rzadko się do nich odwołuje. Jego defensywie niewiele można zarzucić, również jest na dobrym poziomie. W parterze Woodley stara się zająć dogodną pozycję i mocno obijać rywala. Kelvin jest nieco słabszym zapaśnikiem, zwłaszcza pod względem obron obaleń, o ile jeszcze obalenia ze strony Halla można usprawiedliwiać (gif.4., wyższa dywizja wagowa, debiut w UFC itp.) tak 2 sprowadzenia ze strony Musokego już o czymś świadczą. Mimo to nie można powiedzieć, że o zapasach nie ma on pojęcia (gif.5.). W parterze uwielbia wpinać się za plecy rywali (gif.6. gif.7.).

gif.4. Uriah Hall suplesuje Gasteluma

 

gif.5. Kelvin obala Halla
gif.6. Gastelum poddaje Ellenbergera
gif.7. Kelvin kończy walkę z Joshem Sammanem

 Kondycja. Obaj zawodnicy wkładają sporo siły w to co robią ale nie powinni mieć problemów z przewalczeniem pełnego, 3-rundowego dystansu.

Początkowo faworytem bukmacherów był młodszy z Amerykanów (kurs na jego zwycięstwo wynosił ok. 1,65), z czasem jednak kursy się wyrównały, wygrana obu zawodników ( z osobna oczywiście ) mnoży postawione pieniądze razy 1,90. Mi bliżej jest do postawienia na zwycięstwo Woodleya, Jak dobrze wiemy Kelvin ma duże problemy ze stójkową defensywą a w starciu z tak mocno uderzającym zawodnikiem jak Tyron może to mieć duże znaczenie. Jeśli zaś 23-latek zechce obalać czeka go trudne zadanie. Myślę, że walka w większości będzie toczyć się w stójce, gdzie lepszy będzie Woodley i to zadecyduje o jego wygranej.

Przenosimy się do dywizji średniej w limicie której Thales Leites podejmie Tima Boetscha.

Tim ma 34 lata a jego najbliższy oponent jest o rok młodszy. Boetsch walczy od 2006r. i ma na koncie 25 walk w tym 18 wygranych, 13 razy kończył rywali przed czasem. Zawodowa kariera Thalesa jest dłuższa (rozpoczęła się w 2003r.) ale stoczył on tylko 3 walki więcej niż Amerykanin. Leites najczęściej zwyciężał poprzez poddania – 13 razy w karierze.

Delikatna przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Brazylijczyka który jest nieznacznie wyższy i ma 7cm przewagę zasięgu ramion.

W płaszczyźnie kickbokserskiej Thales przyzwyczaił nad do oszczędności w zadawanych ciosach ale w dwóch ostatnich walkach udowodnił, że element ten znacznie poprawił. Do tego dysponuje dużą siłą fizyczną która powoduje problemy zawodników którzy blokowali głową ciosy Leitesa (gif.8. gif.9.). Uderzeń często używa do skrócenia dystansu i wejścia w klincz skąd dąży do obalenia rywala. Tim walczy z klasycznej pozycji. Nie jest skomplikowany pod względem stójki. Używa raczej prostych kombinacji, lubi kiedy walka staje się zwykłą bijatyką. Dysponuje przyzwoitą siłą ciosu (gif.10.), ogólną siłą fizyczną i solidną szczęką. Rzadko odwołuje się do kopnięć.

gif.8. Leites nokautuje Francisa Carmonta
gif.9. Thales kończy walkę z Trevorem Smithem
gif.10. Boetsch posyła Brada Tavaresana deski

 Leites dysponuje średnimi zapasami ofensywnymi i nieco słabszą defensywą. Najchętniej obala rywali przy pomocy wycięć z klinczu (gif.11.). W parterze Brazylijczyk prezentuje wysoki poziom, świetnie kontroluje z góry, dobrze przechodzi pozycje i dąży do poddań. Uwielbia wpinać się za plecy swoich rywali. Boetsch czesto podejmuje próby obaleń, braki techniczne często próbuje nadrabiać siłą i trzeba przyznać, czasem daje to naprawdę ciekawe efekty (gif.12. gif.13.). Pod względem obron sprowadzeń prezentuje poziom podobny do tego prezentowanego przez Thalesa. W parterze będąc z góry szuka miejsca do zadawania ciosów, leżąc na plecach skupia się na obronie okazjonalnie próbując szukać poddań.

gif.11. Thales obala Eda Hermana
gif.12. Tim rzuca Davida Heatha
gif.13. Boetsch ładnym rzutem sprowadza Nicka ringa do parteru

 Kondycyjnie zawodnicy prezentują zbliżony poziom, nie zdziwię się jeśli w III rundzie któryś z nich zacznie mocno dyszeć.

Zdaniem bukmacherów dużym faworytem tej walki jest Brazylijczyk. Od czasu ponownego zakontraktowania przez UFC Thales w dobrym stylu wygrał 4 walki i zapewne to powoduje, że bukmacherzy płacą tak mało za zwycięstwo Leitesa. 3,60 (a gdzie nie gdzie ponad 4,00) za wygraną Boetscha wygląda zdecydowanie lepiej. Amerykanin jest twardy i nieustępliwy, dysponuje ogromnym sercem do walki co niejednokrotnie już pozwoliło mu wygrać przegrany pojedynek.

Jako ostatniej krótko przyglądniemy się pierwszej walce gali, w wadze średniej Thiago Santos zawalczy z Andym Enzem.

Santos jest zawodnikiem znacznie starszym i nieco bardziej doświadczonym. Brazylijczyk zawodowo walczy od 2010r. i ma na koncie 12 walk z których 9 wygrał. Andy walczył do tej pory 9-krotnie 7 razy wygrywając, obie porażki poniósł w oktagonie UFC.

Thiago jest zawodnikiem mocnym stójkowo: walczy z obu pozycji, dobrze kontroluje dystans, lekko się porusza, na uwagę zasługują dobre kopnięcia (gif.14.). Lekkim minusem Santosa jest jego garda – czasami naprawdę nieszczelna. W płaszczyźnie kickbokserskiej Enz ma mniej do zaoferowania, jest zawodnikiem przyzwoitym ale słabszym od swojego najbliższego rywala. Pod względem zapasów obaj zawodnicy są podobni – rzadko albo wcale nie próbują obalać a ich obrony przed sprowadzeniami są na kiepskim poziomie.

gif.14. Santos lokuje mocne kopnięcie na korpusie Ronny'ego Markesa

 Zdaniem wielu 23-latek jest na wylocie z UFC, co prawda nie jest to zawodnik słaby ale jego umiejętności po prostu nie wystarczają na utrzymanie się w największej organizacji MMA na świecie. W sobotę zapewne większość (jeśli nie cała) walki rozegra się w stójce, gdzie przewagą będzie dysponował Santos, który zwycięży i pozbawi Enza kontraktu z UFC.

3 thoughts on “Analiza kursów bukmacherskich przed UFC 183: Silva vs. Diaz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *