Strikeforce Fedor vs. Henderson – podsumowanie wideo.

17 thoughts on “Strikeforce Fedor vs. Henderson – podsumowanie wideo.

  1. o ile z werdumem fedor przegral na wlasne zyczenie i przez wlasna brawure to z silva chociaz ten go zdominowal a fedor chyba poraz pierwszy mial niepewnosc w oczach ( a reczej oku bo drugie w tamtej chwili bylo bezuzyteczne ) ale byl gotow wyjsc do 3 rundy a przegral dzieki nadgorliwemu lekarzowi. teraz z hendo nadgorliwy byl sedzia, ten podbrodkowy scial fedora na ziemie niezaprzeczalnie ale nastepne ciosy nie robily juz takiej szkody a fedor zbieral sie z gleby tyle ze wolniej. to mogl byc nie pierwszy raz jak fedor „wrocilby z martwych”, takich walk po prostu nie powinno sie przerywac w ten sposob.

    jak pomysle o tym jak dlugo sedzia pozwalal sie potykac o wlasne nogi lesnarowi gdy demolowal go cain tylko dlatego ze pr ufc wydalo na niego duzo pieniedzy i nakrecilo duzo highlightow majacych przekonac ze duze miesnie i broda vikinga to przepis na wygrana to brak mi slow.

  2. Wychodzi na to ze Dana mial racje co do Fedora…Trudno mi sie z tym pogodzic… Wlasciwie to bylo troche tak ze Fedor jechal na duzym farcie np. Fujita- w tej walce moglo byc KO, albo walka z CC jakby Mirko nie probowal kopniecia (i nie poslizgnal sie)to tez spokojnie dalby KO Fiodorowi.
    Generalnie te kilka lat temu w HW byl niski poziom (sporo nizszy niz teraz). Poza tym Fiodor juz nie ta forma… szkoda, choc w sumie zabraklo troche szczescia, bo jakby trafil lezacego na ziemi Hendo to wynikbylby inny i komentarze tez zupelnie inne:D no ale tak to jest raz na wozie raz pod wozem… ale jedno jest pewne w tym momencie Cain Fiodora by ZJADL:(

  3. fujita trafil go prosto w pysk tak ze lepiej sie juz nie dalo tyle ze nie w pore zauwazyl ze fedor zaczal tanczyc i jak chcial pojsc za ciosem to juz bylo za pozno. ale z drugiej strony nawet tym czysciochem nie zwalil fedora z nog a fedor mimo ze zgubil blednik to nie spanikowal i dalej robil swoje. nie bylo tam farta wg mnie.
    z mirko ktory jest moim 2gim ulubionym zawodnikiem ( jest to swoja droga tez moja ulubiona walka i rewanz po latach na zakonczenie kariery obu zawodnikow to byloby marzenie hehe niewazne ze nigdy sie nie spelni ) tez nie powiedzialbym ze pojawil sie tam fart. mimo ze zacieta, (te wypadanie za liny z rozpedu hehe ) walka byla wyrownana a jak pewnie pamietasz nawet fedorowi udalo sie wcisnac hk ( stary fedor ktory walczac z innymi zamiast pod wlos probowal ugrac ich na wlasnym polu – za to tez szacun dla niego ) byl gdzies na necie wywiad w ktorym mirko mowil ze ze wszystkich przegranych walk najbardziej chcialby rewanzu z fedorem bo w tamtej walce zrobil wszystko co chcial i jak chcial a i tak nie wystarczylo. takze opinia z pierwszej osoby najlepiej dowodzi jak to bylo naprawde 😛

  4. Co by nie gadać, walki Fedora w ciągu całego okresu kariery były niesamowicie widowiskowe, pełne dynamiki i gwałtownych zwrotów akcji! Tego mu nie zabierze ani Dana swoimi wypowiedziami, ani fani MMA pokroju slu swoimi wpisami, ani nawet Fedor sobie sam tego nie zabierze swoimi ostatnimi porażkami. Uwielbiam oglądać jego stare walki. Moja ulubiona to druga walka z Nogiem!

  5. jest taki moment nie pamietam z ktorej walki dokladnie gdzie nog lezac na plerach przyjmuje takie piguly ze tylko mu sie glowa odbija od ringu a komentator krzyczy „nogueira is over” a po chwili jak ten sie zrywa zaskoczony krzyczy ze jednak nie. takie momenty zawsze sie bedzie pamietalo

  6. powinien być rewanz i to z innym sędzia miragliotą,a dean pozwoli jdsowi obijać carwina,który powoi przysypiałno i jescze jedno fedor musi zrobić;poćwiczyć kopnięcia,jak na treningu,użył by kolan hendo by się nie podnisósł,mógłby go poddać z góry kimurą,itp,albo obijać

  7. dragunov – z Fujitą mial farta bo Fujita sie za pozno zorientowal co jest grane… a z CC to pamietam ,że wlasnie Mirko w wywiadzie po walce mowil że chcial skonczyc widowiskowo -lewą nogą ale sie poslizgnał (i tu fedor bezapelacyjnie mial duzego farta), jakby nie probowal kopniecia i wjechal serią ciosow pewnie tez by bylo KO… Oczywiscie fakty sa takie że Fedor wygral te walki ale szczescie mu sprzyjalo.. teraz można powiedziec ze z Werdumem przegrał przez glupote, z Hendersonem roznie sie moglo potoczyć… jedyną prawdziwa porazka byla z Silva, tam Fedor byl bezradny i nie ma sie co dziwić bo moim zdaniem Fiodor powinien walczyc w LHW a nie HW. Kilka lat temu był duzo wiekszy, a teraz sam tluszcz zostal

  8. pamietam to poslizgniecie i pamietam tez serie ciosow mirka ktora weszla lepiej niz inne rozbijajac fedora i robiac mu z nosa pomidor. jako fan obu mirona i fedora uwazam ze wszystko co moglo sie stac w tamtej walce sie stalo, mam na mysli to ze przewalczyli do decyzji wiec bylo dosc czasu zeby pokazac na co ktorego stac i tak wlasnie bylo.
    a mina crocopa po tym jak fedor pomogl mu wstac po finalowym gongu pokazywala ze jest zajechany do granic mozliwosci ale to juz moje osobiste zdanie.
    co do formy fedora to chociaz zawsze byl zalany tluszczem to oprocz tego mial gabaryty i miejscami ( barki plecy biceps ) bylo widac kawal przytyranego miecha. teraz niestety musze sie zgodzic ze w kwestii formy rownia pochyla :/

  9. Co wy chcecie, Fedor niepokonany był przez max 6 lat, potem to już nie walczył z czołówką bo nie miałby z nią szans, dziwi mnie jednak to że koleś przegrywa z hendziem, bo to oznacza że fedor jest daleko poza top 10 oj daleko 😀

  10. miki obejrzyj walke Tysona z McBridem a potem sie wypowiadaj.
    Knockdown byl ale nie KO…Tyson nie chcial dalej walczyc.polecam dokument o Tysonie”Tyson 2009″
    SOrry za offtop.co do Fedora trzeba sie zgodzic koniec jego kariery juz nadszedl teraz nawet pozadnej gotowki nie dostanie za walke;/ szkoda ze prawdopodobnie ostatnia jego walka konczy sie porazka;/

  11. dragunov:
    jak pomysle o tym jak dlugo sedzia pozwalal sie potykac o wlasne nogi lesnarowi gdy demolowal go cain tylko dlatego ze pr ufc wydalo na niego duzo pieniedzy i nakrecilo duzo highlightow majacych przekonac ze duze miesnie i broda vikinga to przepis na wygrana to brak mi slow.

    Coś w tym jest…Ameryka home pany

  12. Hendo byl bardzo mocnym przeciwnikiem.Obawiam sie sie ze gdyby nie sedzia to mogli bysmy zobaczyc dramat…Jak Fedor nie uciekl werdumowi,to Hendziakowi tez by sie nie wywinal.Cos mi mowi ze w przeciagu kilku dni zobaczymy na ktoryms z portali MMa informacje pt.-„To juz koniec Fedora,legenda konczy kariere”.

  13. Moim zdaniem wszystko jest w psychice… Fedor przez niemalże 10 lat był niepokonany, być może „uśpiło to jego trenerów i wpadli w pewien stan megalomanii i nimbu „nieśmiertelności” Ostatniego Cesarza… Sądzę jednak, że „cesarstwem” Fedora zachwiało w posadach kiedy rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną Oksaną, notabene odniosłem wrażenie, ze Oksana była dla Fedora niczym Józefina dla Napoleona, którego po rozłące z Józefiną opuściło szczęście. Rozłąka z dziećmi które zostały przy matce to z całą pewnością musiało wpłynąć negatywnie i powoli gdzieś w głębi serca i duszy wyżerać Fedora „od środka”. Z kolei ta pobożność która wcześniej nie była tak mocno na pierwszym planie mogła zbytnio „ujarzmić dewianta” którego Fedor „uwalniał z siebie” zaraz po gongu zaczynającym walkę. Nie wiem czy przypadkiem z tego „cesarstwa” nie zostanie tylko cerkiew?…
    Samo „zmęczenie materiału” to też rzecz naturalna Wand też jest już od dawna cieniem własnego siebie, jedni kończą się szybciej jak Wand czy Tyson inni jak Hendo, Couture czy Bernard Hopkins (mistrzostwo w boksie w wieku 46lat!)są jak wino… Miejmy nadzieję, że Fedor stoczy jeszcze walkę z kimś konkretnym wygra i odejdzie na zasłużoną sportową emeryturę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *