Thiago Santos o powrocie do Oktagonu i rozczarowującej ofercie walki ze strony UFC

Thiago Santos Instagram

Były pretendent do tytułu wagi półciężkiej UFC Thiago Santos mówi, że planuje powrót do Oktagonu w lipcu i że UFC zaproponowało mu już przeciwnika, ale on nie chce przyjąć tej walki.

Thiago Santos swoją ostatnią walkę stoczył na gali UFC 239 w lipcu 2019 roku, kiedy to przegrał przez niejednogłośną decyzję z mistrzem wagi półciężkiej Jonem Jonesem. Była to najbardziej wyrównana i wymagająca walka w karierze Jonesa od czasu walki z Alexandrem Gustafssonem na UFC 165 we wrześniu 2013 roku, choć Dominick Reyes miał ostatnio równie świetny występ przeciwko Jonesowi na UFC 247. Nie brakuje opinii, że Jones w rzeczywistości przegrał te pojedynki.

W walce z Jonesem, Santos doznał poważnych kontuzji kolan, a zaraz po walce przeszedł operację na obydwa kolana. Od tego czasu jest na uboczu, choć niedawno powrócił do treningów. Wielu fanów MMA twierdzi, że gdyby nie problemy z kolanami, Brazylijczyk zdecydowanie pokonałby amerykańskiego mistrza.

W nowym wywiadzie dla MMAFighting.com Santos powiedział, że zamierza wrócić do Oktagonu w lipcu. „Marreta” ma nadzieję na rewanż z Jonesem, ale zdaje sobie sprawę, że z Dominickiem Reyesem i Janem Błachowiczem jako potencjalnymi pretendentami jest to w tej chwili mało prawdopodobne.

„Tego właśnie chcę, ale to nie zależy ode mnie. Scenariusz się zmienił. To nie zależy ode mnie.”

Według Santosa, UFC już się z nim skontaktowało i zaoferowało mu przeciwnika na jego powrót do Oktagonu. Santos mówi jednak, że osoba, którą mu zaproponowali nie znajduje się nawet w pierwszej dziesiątce dywizji i odrzucił tę walkę. Santos uważa, że zasłużył sobie na przeciwnika z nazwiskiem i trudno się z nim nie zgodzić po tak niesamowitym występie przeciwko Jonesowi pomimo problemów z kolanami.

„Chcą mi dać walki, których nie chcę. Nigdy nie odmawiam walki, nieważne przeciwko komu, ale zasłużyłem na coś lepszego i nie zaakceptuję niczego poniżej oczekiwań. Nie cofnę się ani na krok. Oni chcą mi dać coś, co oznaczałoby krok do tyłu, a ja nie zrobię ani jednego kroku do tyłu.

Nie mogę zdradzić jego nazwiska, bo to może mnie wpędzić w kłopoty, ale zaproponowali mi kogoś, kto nie jest w pierwszej dziesiątce. Nie sądzę, aby walka z kimś spoza pierwszej piątki czy szóstki lub z kimś, kto jest dopiero w drodze na szczyt była sprawiedliwa. Byłem bardzo rozczarowany, gdy zaproponowali kogoś, kto przegrał ostatnią walkę? Odmawiam zrobienia kroku do tyłu. To nie jest sprawiedliwe. Jeśli tak się stanie, będziemy mieli problemy z kolejną walką.”

Mimo porażki Thiago Santosa z Jonem Jonesem, Brazylijczyk dobrze się zaprezentował i zyskał wielkie uznanie, dlatego trudno mu się dziwić, że nie chce przyjąć oferty zaproponowanej przez UFC. Walka z zawodnikiem, który nie jest w top 10 podczas gdy Santos zajmuje #2 miejsce w rankingu UFC, byłaby rzeczywiście krokiem w tył w karierze „Marrety”.

3 thoughts on “Thiago Santos o powrocie do Oktagonu i rozczarowującej ofercie walki ze strony UFC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *