Trening bokserski Mariusza Pudzianowskiego

W piątek o godzinie 10 w hali bokserskiej CWKS Legia w Warszawie odbył swój jeden z ostatnich treningów Mariusz Pudzianowski. Pięciokrotny mistrz świata siłaczy szlifował bokserską formę przed swoim drugim pojedynkiem w formule MMA przeciwko japońskiemu wojownikowi Yusuke Kawaguchi. Fotorelację można obejrzeć tutaj.

9 thoughts on “Trening bokserski Mariusza Pudzianowskiego

  1. ze 2 -3 walki i dostanie w lampe porzadnie pudzianowskiiiiii alexandra , fedora hahahah smiech na sali niech najpierw pobije sie z overemem czu rogersem a nie tu swiruje chlopaczyna

  2. Moim zdaniem przetrwanie pierwszej rundy i ataku na „koksa” poważnie zbliży japończyka do korzystnego wyniku. Silvia ma już większe szanse o ile Pudzina będzie mugł walczyć.

  3. Onet podaje za super expressem:

    Brązowy medalista olimpijski w boksie Krzysztof Kosedowski przygotowujący Mariusza Pudzianowskiego do walki z Japończykiem Yusuke Kawaguchim w Konfrontacji Sztuk Walki w piątek w Katowicach, jest pełen obaw – czytamy w „Super Expressie”.

    – Strasznie trudno nauczyć „Pudziana” boksować. Mariusz jest bardzo silny, ale w boksie potrzebna jest inna siła, inne ruchy i koordynacja, inna szybkość. Technicznie „Pudzian” jest bardzo słaby. Jego lewy prosty, obrona, nogi i atak są kiepskie – powiedział Kosedowski.

    – Boję się o wynik starcia w stójce. To nic, że Mariusz przepycha samoloty i przeciąga ciężarówki. Ale on nie wie, co to jest ból, kiedy przyjmuje się cios. A Japończyk to wie i zrobi wszystko, żeby pokazać to „Pudzianowi”. Jeśli Kawaguchi wytrzyma dwie minuty, Mariusz może mieć poważne kłopoty – powiedział.

  4. UPS! Mariusz, Mariusz coś mi się wydaje, że przegrasz z japońcem. Apropo 70% ludzi podnieca się nim jak jakimś zabijaką a tak naprawdę w walce z Najmanem nie wyprowadził ani jednego ciosu ręka w stójce…

  5. Dlatego walka nie potrwa dłużej jak rzeczone 2 minuty. Kosedowski to sympatyczny facet i bardzo dobry bokser, myslę jednak, że w tym wywiadzie poszedł trochę pod publiczkę, jeśli chodzi o obawy. Szkoda, że nigdzie nie mamy jakichkolwiek zdjęc, czy nagrań z bokserskich sparingów Pudziana, tam zapewne poczuł trochę co to są ciosy na wątrobę etc.,-choć z drugiej strony przebić się przez taki stalowy brzuch nie każdemu słabeuszowi jest dane.Ale również należy rozumieć strategię- nie pokazują treningów- bo szpiedzy nie śpią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *