Szymon Kołecki vs Łukasz Jurkowski? Zawodnicy komentują potencjalne zestawienie wokół którego jest dużo szumu i kontrowersji

Łukasz Juras Jurkowski Instagram / polskieradio.pl

Po gali KSW 52 The Race, która odbyła się w minioną sobotę w Gliwicach oraz po zwycięstwie Szymona Kołeckiego z Damianem Janikowskim, pojawił się pomysł zestawienia go w kolejnej walce z Łukaszem „Jurasem” Jurkowskim. Temat ten wywołał lawinę komentarzy fanów MMA.

Po efektownym zwycięstwie Szymona Kołeckiego, który znokautował Damiana Janikowskiego w drugiej rundzie, trener mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów Mirosław Okniński wskazał Łukasza „Jurasa” Jurkowskiego jako potencjalnego rywala Kołeckiego.

„Jezeli Juras boi sie Pasternaka

to moze wezmie walke z Koleckim.

Juras vs Kolecki na stadionie narodowym.”

Mirosław Okniński próbował doprowadzić do pojedynku Michała Pasternaka z Łukaszem Jurkowskim. Wrogie relacje między trenerem Akademii Sportów Walki Wilanów a byłym mistrzem KSW są powszechnie znane i kiedy trener Okniński wskazał tę walkę, internauci natychmiast podchwycili temat.

Wśród komentarzy pojawiło się też mnóstwo krytycznych i wręcz wulgarnych wypowiedzi pod adresem Łukasza Jurkowskiego, który na początku odniósł się do samego zestawienia walki z Szymonem Kołeckim.

„Wczoraj na twitterze kibice rozkręcili hasztag #JurasKołcki chcąc takiego zestawienia w 2020😈 Nie wiem jaki pomysł na nas ma @ksw_mma ale brzmi to fajnie, a sama walka z Szymonem to byłby zaszczyt. Wielki sportowiec👊🏻”

Kiedy jednak fala krytyki przelała czarę goryczy, „Juras” wystosował oświadczenie w którym odniósł się do wypowiedzi swoich hejterów.

„Już? Pośmiali się, po ubliżali, skreślili na starcie, znaleźli kwaterke na cmentarzu? No to powiem Wam coś czego pewno i tak nie zrozumiecie. Życie polega na kolekcjonowaniu wrażeń i realizacji marzeń, a nie bezpiecznej wegetacji. Czasami warto wyjść poza strefę komfortu i zrobić coś fajnego. Dla siebie. Całe życie szukam wyzwań, głównie dlatego walczę od 20 lat. Nigdy nie wybierałem sobie łatwych rywali, a wręcz przeciwnie. W czasach mojego prime dostawałem listę 5 rywali i ZAWSZE wybierałem najmocniejszego. Wygrywałem czy przegrywałem ale próbowałem. To samo było z Sokodjou. Miał mnie zmielić i wypluć w pierwszej rundzie. Udało się. Walke z Szymonem wymyśliliście Wy, kibice. Jak znam plany KSW to pewno mają zupełnie inny plan na karierę mistrza Kołeckiego. Ja już swoją zakończyłem, a wróciłem po kolejną dawkę emocji i adrenaliny. Jednak gdyby taka oferta była rzeczywiście to…przyjmę z zaszczytem i zrobię wszystko aby być gotowy w 100%. Lubię wyzwania, a nie bezpieczny pokoik u mamusi w domu. Tym się różnimy. To zaprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem obecnie. Chcielibyście mieć takie „problemy” jak ciężka walka z mega nazwiskiem za grube siano przed milionem widzów😉

Walka dla kasy? KAŻDY zawodowiec walczy dla kasy i chce jej jak najwięcej. Wy do roboty idziecie za darmo? W Waszej raczej nie ryzykujecie życia. Boli, że zarabiam hajs, że nie równam w dół do ogółu, że mam ambicje, że mi się w życiu udało,że mam swoje zdanie często inne od Twojego? Niech boli i to mocno. Gardzę ludźmi zawistnymi. Wspieram za to tych, którzy podadzą Ci rękę kiedy jej potrzebujesz. Jestem dobrym człowiekiem. Dlaczego zatem próbujesz mi wmówić, że jest inaczej skoro mnie nie znasz?

Od życzenia kibiców do wejścia do klatki daleka droga, więc ochłońcie😉 Zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Dziękuje wszystkim życzliwym. Robimy swoje. Najlepszego👊🏻”

Do potencjalnej walki Juras vs Kołecki odniósł się również sam Szymon Kołecki w programie Artura Mazura „Klatka po klatce”. Oto, co miał do powiedzenia w tej kwestii:

„Ja już bym chciał dostać zawodnika, którego nie znam w KSW, którego nie lubię.

Z Łukaszem się znamy, jest bardzo sympatycznym gościem. Wiecie, jak to jest nieprzyjemne przygotowywać się (do walki) i bić z gościem, którego lubię?”

Jak widać, Kołecki nie jest szczególnie zainteresowany tym pojedynkiem, ale podkreślił, że ostateczna decyzja w kwestii doboru przeciwnika będzie należała do włodarzy KSW – Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego.

„Żeby było jasne – ani nie chciałem walki z Mariuszem (Pudzianowskim), ani nie chciałem walki z Damianem (Janikowskim), a one się odbyły.

Tak że są ludzie, którzy mają karty ku temu. Oni wiedzą, jak wyglądają nasze rozmowy i w jaki sposób można mnie do pewnych rzeczy przekonać.”

Ostatecznie jednak, Szymon Kołecki nie wyklucza całkowicie walki z Łukaszem Jurkowskim pozostawiając decyzję właścicielom organizacji. Tak czy inaczej, ziarno zostało zasiane, powstał ogromny szum oraz kontrowersje wokół tej walki, a to idealne podwaliny pod zestawienie tego pojedynku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *