MMA na przestrzeni lat – art. by Rogerio M

Ewolucję jaką przeszło Mixed Martial Arts ostatnimi kilkunastoma laty do dnia dzisiejszego, określić można jako drogę jednego z bardziej dynamicznie rozwijających się sportów (a jeśli o same sporty walki chodzi to niewątpliwie był to najszybciej wzrastający sport) .Na dzień dzisiejszy należy stwierdzić że MMA stoi już na dosyć dobrym poziomie z dalszymi perspektywami szybkiego rozwoju. Żeby udzielić odpowiedzi na główne pytanie odnośnie zagadnienia MMA na przestrzeni lat w przyszłości trzeba na to spojrzeć przez pryzmat dwóch zasadniczych aspektów mianowicie : Sportowego oraz Promocyjnego. Oczywiście nie można zawężyć tematu tylko do tych dwóch czynników nie mniej jednak one odgrywać będą zasadniczą rolę.

Na wstępie należy zacząć od aspektu sportowego bo to on jest najbardziej interesujący dla widzów i fanów tego sportu . P r z e k r o j o w o ś ć jest to słowo-klucz jeśli chodzi o sportowy wyznacznik dalszego rozwoju MMA które moim zdaniem będzie zmierzało nieustannie w kierunku kreowania ,,czystych zawodników przekrojowych” oraz ,,czystego treningu przekrojowego”. Co ja rozumiem pod tymi pojęciami? Czysty zawodnik przekrojowy to taki który w jednakowym stopniu posiada zarówno umiejętności parterowe jak i stójkowe (innymi słowy mówiąc jest dla niego obojętne czy walczy w stójce czy parterze).Większość ekspertów używa samego zwrotu przekrojowiec , ja do tego dokładam słowo ,,czysty” ponieważ czysty to taki który tylko i wyłącznie trenował w swojej karierze MMA. Ciężko albo wogóle jeszcze jest znaleźć obecnie fightera ze szczytów który np. od 8 roku życia trenował tylko i wyłącznie pod MMA – zdecydowana większość np. trenowała najpierw coś innego typu sambo, zapasy, boks, bjj ( lub kilka z nich jednocześnie) a dopiero później przerzucała się na MMA , zdarza się też że ukształtowany judoka , zapaśnik czy bokser nagle przechodzi na Mieszane Sztuki Walki podnosząc swoje kwalifikacje treningiem przekrojowym do tej właśnie formuły. Rzecz jasna , logiczne jest też ,że nikt z dzisiejszej czołówki nie mógł trenować ,,czystego” MMA od małego bowiem szkoły Mixed Martial Arts z prawdziwego zdarzenia tak naprawdę pojawiły się stosunkowo niedawno. O tym w jakim kierunku pójdą szkółki i akademie wskażę jeszcze niżej ,wrócę natomiast do wątku przekrojowości . Kimura , trójkątne duszenie ,sprowadzanie do parteru rzutem rodem z judo ,body punchy bite niczym rasowy bokser, czy też umiejętność zadawania ciosów kolanami w klinczu zupełnie jak tajski bokser –a wszystko to w jednym opakowaniu -zespolone w osobie jednego zawodnika który każdą z powyższych przykładowych technik i uderzeń realizuje w jednakowym stopniu i z zupełną swobodą – taki będzie obraz sportowego rozwoju zawodnika najbliższych lat. Od stopnia zaawansowania w umiejętności zespolenia tych wszystkich elementów tj. parteru, stójki(pod stójkę podciągnijmy jeszcze pojęcie klinczu) będzie zależeć wartość sportowa zawodnika ( im lepsze zespolenie tym lepszy zawodnik) – już teraz każdy fighter chcący się liczyć na gruncie MMA musi trenować przekrojowo , nie inaczej będzie w przyszłości przy czym będzie to zmierzanie w kierunku , tego co wcześniej nadmieniłem tj ,,czystej” przekrojowości . W ostatnich 15 latach doskonale było widać tą ewolucję. Skończyły się bezpowrotnie czasy gdy Royce Gracie był w stanie samym BJJ wygrywać walki z wszystkimi przeciwnikami na wczesnych galach UFC z lat 90-tych gdzie trzykrotnie zdobył tytuł mistrza – dla wielu już dawno stało się jasne że w starciu z nowoczesnymi fighterami nie może on wiele zdziałać (co chociażby potwierdziła jego walka z Matem Hugesem na UFC 60 gdzie Royce został szybko znokautowany) Jak istotną rolę potrafi odgrywać przekrojowość pokażę na prostym przykładzie: może pierwszy z brzegu ,bardzo czytelny mianowicie: Fedor Emelianenko oraz jego dwie walki z najlepszymi specjalistami w wadze ciężkiej z zakresu parteru – Antonio ,,Minotauro” Nogueirą oraz z zakresu stójki – Mirko Cro Cop Filipovicem. Obu Rosjanin pokonał ,choć mało kto zdecydował by się powiedzieć że Fedor jest lepszy od Big Noga w parterze czy Cro-Copa w stójce (na podkreślenie zasługuje też fakt iż w dużej mierze walczył ich własnymi brońmi ) Więc dlaczego ich pokonał? Otóż był bardziej kompletnym zawodnikiem , przez wzgląd na swoją przekrojowość posiadał więcej argumentów , więc gdy Mino był demolowany przez G&P w parterze to nie był nagle w stanie wejść w stójkę i zrobić tam krzywdę Emelianence, tak samo Chorwat-gdy nie był w stanie iść na wymianę w stójce to nie mógł zejść do parteru i poddać Rosjanina jakąś techniką– a Fedor w tych obu przypadkach gdyby był na ich miejscu i gdyby mu nie szło na jednej płaszczyźnie to mógłby przejść do drugiej i wygrać. Przekrojowość zapewniła mu kompletność a ta kompletność z kolei wygraną. Absolutnie kompletny zawodnik to jest właśnie ta wizja zawodnika przyszłości. Przykład Fedora nie jest tu jedynym, tacy zawodnicy jak Mauricio Shogun Rua (który zdominował wagę do 92 kg w Pride) ,Takanori Gomi (absolutny top w Pride w wadze lightweight) , czy znani z amerykańskiego oktagonu mistrzowie w swoich wagach jak Anderson Silva i Georges Saint Pierre są dalszymi świetnymi przykładami zawodników z zaawansowaną swobodą poruszania się czy to w stójce, czy to w graplerce , czy to w klinczu , więc widać że już od paru lat trwa trend wznoszący na ten kierunek rozwoju o którym mówiłem, bo skoro ci wyżej wymienieni zawodnicy już dominują to innym nie pozostaje nic innego jak zrobić to samo (oczywiście jeśli myślą o tym żeby dotrzeć na szczyt i ich zdetronizować). Mówiąc o przekrojowości jako głównym trendzie nie można powiedzieć że będzie on tym jedynym. Rzecz jasna będzie się zdarzało tak jak do tej pory że np. świetny striker nagle zechce walczyć na zasadach MMA i wyjdzie mu to z niezłym skutkiem (np. Cro-Cop, Mark Hunt) czy w analogiczny sposób specjaliści z zakresu parteru (np. Yoshida, Arona) ale wydawać się może że będą to raczej wyjątki niż stała , większościowa praktyka.

,,Czystego” zawodnika przekrojowego tworzyć będzie ,,czysty” trening przekrojowy. Jak już wyżej wspomniałem , szkoły i akademie MMA z prawdziwego zdarzenia wbrew powszechnemu mniemaniu pojawiły się stosunkowo niedawno (oczywiście takie uznane firmy jak słynne brazylijskie szkoły Brazilian Top Team i Chute Boxe czy chociażby amerykański Team Quest funkcjonują już od szeregu lat ale są to wyjątki – niech każdy spróbuje sobie samemu zadać pytanie czy byłby w stanie wymienić więcej niż 10 znanych akademii ?J ). Skupię się chwilę nad niuansami z zakresu samego treningu , które są popełniane a które zostaną wyeliminowane w dalszej perspektywie lat. Z racji tego iż MMA może być (i jest) kompilacją wszystkich sportów walki więc czerpie z nich techniki, ciosy i pewne style ale zasadniczą sprawą jest to żeby czerpać z nich w takim zakresie w jakim się to przydaje w MMA a nie w dokładnie takim samym jaki ma miejsce w danej dyscyplinie. Czyli trening Boksu pod Mieszane Sztuki Walki nie może wyglądać tak samo jak na salach bokserskich tj w pełno wymiarowych rękawicach, ze skupianiem się tylko na technikach ręcznych (zawodnik powinien mieć nieustanną świadomość tego że pomimo iż trenuje teraz boks może otrzymać np. High-Kicka) a tak w większości wypadków wygląda ,zawodnicy zakładają kaski , rękawice i trenują normalnie boks – chodzi mi tu o zmodyfikowane nauczania poszczególnych technik i uderzeń pod praktyczne rozwiązania, wpajanie nawyków takich jakie naprawdę panują na Ringu/Klatce – ponieważ zasady walki w piąstkówkach a tymi w pełno wymiarowych rękawicach są zupełnie różne , zwróćmy uwagę chociażby na Wanderleia Silvę który może iść na wymianę w stójce w swojej wadze z każdym i z przygniatającą większością wygra natomiast gdyby został teraz bokserem należałby do ,,średniaków”. Te same zastrzeżenia które ukazałem odnośnie treningów boksu w MMA będą podobne do pozostałych sportów walki. Mało efektywne jest trenowanie Bjj w Gi i bez świadomości tego że można być pod obstrzałem G&P ,zapasów bez świadomości tego że można otrzymać soccer kicka itd. ,,Czysty” trening przekrojowy Mieszanych sztuk Walki w przyszłości będzie polegał na tym że wszystkie sporty walki z których czerpie MMA, wciąż będą realizowane przez specjalistów z danych dziedzin jednakże z maksymalnym uwzględnieniem tego jak walka wygląda w rzeczywistości i podciągania danej techniki pod tą rzeczywistość. Przeglądając filmy o treningu nawet najlepszych zawodników zauważyłem iż trenują właśnie nie w ten ,,czysty” sposób jedno zagadnienie (np. jadą oni do speca od Boksu tajskiego który pokazuje mu jak walczyć kolanami i którego to speca mniej interesuje czy np. zawodnik może zostać nagłym take-downem sprowadzonym do parteru , trenera interesuje tylko jego technika a to jak sobie ułoży i zastosuje te kolana fighter w ringu to już nie jest jego sprawą) i to są błędy które jak już wyżej podkreślałem będą z dalszymi latami stopniowo eliminowane. ,,Czystość” treningu będzie się wyrażała również w tym że wszystko będzie można zrobić w jednym miejscu tzn. w jednym klubie zawodnik będzie mógł szlifować wszystkie aspekty treningowe pod okiem kilku specjalistów z danych dziedzin wraz z jednym głównym koordynatorem od treningu który będzie miał za zadanie umieć to wszystko połączyć w taki sposób ażeby zawodnik jak najlepiej się rozwijał. W przyszłości stale też będzie wzrastać rola topowych akademii wypuszczających co jakiś czas świetnych zawodników , wyżej wspomniane Chute Boxe wykreowało takie znane postacie jak Vand Silva , bracia Rua lub Assesurio Silva podobnie zresztą jak Brazilian Top Team m.in : bracia Nogueira , Ricardo Arona , Murilo Bustamante czy Mario Sperry. Kończąc wątek sportowy wypadało by powiedzieć że trendy o których mówię wcale nie muszą być tymi jedynymi w każdym bądź razie uważam że MMA postawi na przekrojowość. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna : bo innej lepszej drogi po prostu nie ma.

Drugim nie mniej ważnym aspektem jest promocja (słowo promocja chcę użyć w tej pracy jako określenie zbiorcze dla takich pojęć jak: marketing ,uświadamianie i inne zagadnienia biznesowe).Już w tej chwili kładziony jest na nią znaczny nacisk i w przyszłości będzie nie inaczej. Bowiem bez nieustannej promocji i uświadamiania, MMA tak naprawdę nigdy nie urośnie do rangi najpopularniejszych dyscyplin sportu. Aktualnie w sporej części państw na świecie ten sport jest wciąż mało popularny i uważany za niszowy plus nakładające się jeszcze na to stereotypy dają nam odpowiedz na pytanie dlaczego MMA nie jest w stanie wypłynąć na ,,szerokie wody” (oczywiście istnieją chlubne wyjątki – takie kraje jak Japonia , Brazylia czy Stany Zjednoczone są przykładami na to że MMA w świadomości społecznej może całkiem nieźle prosperować). Nie bez powodu podkreśliłem słowo uświadamianie , ponieważ to może być jednym z kluczy dających przepustkę Mieszanym sztukom walki do zdobycia pozycji lidera jeśli o sporty walki chodzi. Żeby zobaczyć jak bardzo palącym problemem jest świadomość odnośnie MMA wystarczy pochylić się nad konkretnym przykładem –wybiorę Polskę z racji tego iż problemy te znam od podszewki. Postrzeganie MMA wśród Polaków jest sztandarowym przykładem zniekształconego odbioru tej dyscypliny. Świadomość wśród społeczeństwa jest na poziomie niemalże zerowym. Polakom (czytaj więcej niż 96 % albo i więcej) zwrot MMA kompletnie nic nie mówi – bardziej są skłonni kojarzyć słowa : ,,Klatka” , ,,Walki w klatce”, ( w ich rozumowaniu jest to odbicie Mieszanych sztuk walki ) i bynajmniej nie są one kojarzone w pozytywnym znaczeniu .W większości przypadków są to ich zdaniem, cytuję: ,,walki zwierząt”, ,,morderców(bandytów)” a klatka (oktagon ) są dla nich swoistym synonimem zdziczenia, zdeprawowania gdzie zawodnicy niczym dwa psy mają się za zadanie pozabijać – niepojęte jest dla nich jak jeden zawodnik może bić leżącego, uderzać kolanami na głowę w parterze itd. Do utrwalania negatywnego stereotypu MMA przedstawianego jako mordobicia ,,dwóch półmózgich osiłków” przyczyniają się w naszym kraju – niestety – dziennikarze. Mówię niestety ponieważ to ich właśnie zadaniem powinno być obiektywne przedstawianie tego tak jak wygląda to naprawdę, w rzeczywistości , bez zbędnego upiększania o opisy typu ,,w potokach krwi przy aplauzie zdziczałych fanów jeden zawodnik brutalnie kopał po głowie oponenta….”itp. ,,Pseudointelektualne” reportaże czy tez felietony dziennikarzy z redakcji ,,sportowych”(piszę sportowych w cudzysłowiu bo trudno je uznać za fachowe w sytuacji gdy wypisują bzdury) wprost porażają swoim brakiem profesjonalizmu w podejściu do sprawy i wypaczonym spojrzeniu na ten sport. Nie mówiąc już o tym jak bardzo krzywdzące jest to dla zawodników którzy ciężko harują godzinami na macie aby coś osiągnąć, podkreślę jak bardzo jest to frustrujące dla fanów którzy się tym interesują i których najzwyczajniej w świecie denerwują coraz to nowe ,,odkrywcze” artykuły na temat Mieszanych Sztuk Walki .Te problemy odnośnie świadomości ludzkiej w stosunku do MMA w Polsce w dużym stopniu pokrywają się z tym co się dzieje w innych krajach-oczywiście specyfika każdego państwa rodzi inne problemy nie mniej jednak te powyżej przedstawione są głównymi. Gdy jesteśmy już przy dziennikarzach warto się pochylić nad tym zagadnieniem ponieważ to media w dużej mierze kreują (i będą kreować) postawy i poglądy ludzi na dane zagadnienia. W perspektywie przyszłości rola wykwalifikowanych dziennikarzy-ekspertów z zakresu MMA będzie wzrastać , najlepiej by było gdyby w tę rolę wchodzili byli zawodnicy –(świetny przykład Basa Ruttena i Randego Coutura jako komentatorów) czy też inni komentatorzy niekoniecznie będący byłymi znanymi zawodnikami jak Stephen Quadros, Eddie Bravo czy Jerry Millen (wszyscy z Pride) – tacy merytoryczni dziennikarze mogą stanowić opiniotwórcze źródło odnośnie wiedzy na temat MMA oraz przyczyniać się do jego lepszego zrozumienia. Przedstawiając Polskę jako konkretny przykład państw z negatywnym sposobem postrzegania nie sposób ominąć kwestię tego jak to prawidłowo powinno wyglądać . Wzorcowym, niemalże książkowym przykładem kraju do naśladowania jeśli chodzi o sposób postrzegania MMA jest i będzie Japonia. Kraj który jest jednym z najlepiej rozwiniętych i uprzemysłowionych państw na świecie, gdzie wskaźniki poziomu życia i dochód PKB na mieszkańca plasuje ich w czołówce, jednym słowem w kraju który wyprzedza o lata świetlne (pod względem ekonomicznym i kulturowym) większość państw, MMA dzierży jedną z czołowych pozycji jeśli o popularność sportów chodzi. Umiejętność Japończyków odczytywania tego sportu , interpretacji i postrzegania jest godna naśladowania , dla nich stompy czy soccery to nie wyraz ,,zezwierzęcenia” –wręcz przeciwnie – to jeden z elementów piękna tego sportu . Na walkach Pride pojawiały się m.in. postacie ze świata biznesu i polityki ,gwiazdy pop-kultury , co pokazuje nam jak szerokie grono odbiorców może mieć MMA – mówi się wręcz o tym że stanowi ono widowisko w większości dla ludzi inteligentnych a nie (jak to próbują sugerować dziennikarze – dla motłochu o niskiej moralności). Oczywiście mówiąc o Japonii trzeba wziąć pod nawias czynniki kulturowe(m.in ich długą tradycję jeśli chodzi o sztuki i sporty walki ,wpajany od wieków szacunek dla fighterów, postacie samurajów-wojowników itd.)które umożliwiły taki sposób zrozumienia. Spece od marketingu z całego świata właśnie tutaj będą poszukiwali wzorców i rozwiązań który umożliwią im w przyszłości zaszczepienie na podobnym poziomie wiedzy na temat MMA w swoich krajach to właśnie Kraj kwitnącej wiśni będzie tym głównym wyznacznikiem.

Zgoła odmienny sposób promocji preferuje się w USA , bo tutaj w przeciwieństwie do Japonii nie tyle główną rolę odgrywa świadome odczytywanie walk co czysty biznes (przez słowo promocja w kontekście amerykańskim należy rozumieć marketing w czystym tego słowa znaczeniu czyli nastawiony na zysk a jeszcze prościej :na pieniądze) Oczywiście nie ma się co oszukiwać , w dzisiejszych czasach MMA to biznes , fighterzy nie walczą w czynie społecznym tylko są zawodowcami dla których to jest praca i którzy za swoją ciężką robotę chcą otrzymywać adekwatne wynagrodzenie , tak samo promotorzy – nie są organizacją charytatywną tylko chcą zarabiać na tym jak największe pieniądze – ale nastawienie na sam aspekt czysto biznesowy może momentami przesłaniać piękno tego sportu , ,,starsi” widzowie MMA oglądający ten sport od lat powoli odwracają się od tej komercji , bardzo wielu fanów wspomina niezapomniany klimat i oprawę jaka panowała w Pride – który przy komercyjnym nastawieniu niema raczej szans ponownie zaistnieć – choć z drugiej strony nieustannie przybywa rzesza nowych fanów zwabiona tą agresywną kampanią obliczoną na pozyskanie nowego widza. Trend czysto biznesowy będzie dominującym w najbliższych latach bo najpoważniejsi gracze na rynku : jak np. bracia Frank i Lorenzo Feritta (czyli właściciele UFC , ci sami którzy wykupili Pride ) są kapitalistami w czystym tego słowa znaczeniu , podobnie też jak takimi samymi kapitalistami są inni właściciele szeregu organizacji MMA których tak wielką ilość ostatnimi czasy powstaje – wszyscy oni chcą na tym po prostu zarobić bo zauważają jak dobra jest to inwestycja w perspektywie długofalowej. Już walki Tito Ortiza z Chuckiem Liddellem przynosiły wskaźniki sprzedaży PPV na poziomie zbliżonym do mistrzowskich gal boksu ,a w niedalekiej przyszłości starcia najlepszych zawodników mają szanse je przewyższać , lepsza oglądalność i popularność przełożyła się też na wysyp szkół MMA w Stanach który był prostą wypadkową tych sukcesów. Konkludując , pieniądze i czysty Biznes będzie szła równolegle w parze z MMA w przyszłości i to w jeszcze większym zakresie niż teraz. Czy będzie to przynosiło pozytywne skutki na dłuższa metę ,dowiemy się pewnie za kilka(kilkanaście) lat oby to były te pozytywne.

Zwrócę też uwagę na coś , co mało jeszcze osób w tej chwili zdaje się zauważać a jest to jeden z ,,Jokerów” mogących stanowić przyszłościowy atut rozwoju Mieszanych Sztuk Walki a mianowicie potrzeba wzniesienia MMA do roli dyscypliny olimpijskiej która może być priorytetowym celem jeśli chodzi o promocję MMA w przyszłości. Prędzej czy później , działacze i promotorzy patrzący ,,bardziej dalekosiężnie” dostrzegą że ten cel zapewniły by temu sportowi bardzo wiele korzyści w tym to czego tak naprawdę łaknie i potrzebuje tj. Akceptacji (swoistej legitymacji) w oczach społeczeństwa jako ,,normalnego”(rzecz jasna dla działaczy i promotorów akceptacja jako normalnego równa się zwiększony popyt na oglądalność a to z kolei przekłada się większe pieniądze więc mają o co walczyć). Boks, Judo ,Zapasy , czyli tak naprawdę sporty walk z których MMA czerpie pełnymi garściami i jednocześnie jest kompilacją ich wszystkich w żadnym stopniu nie wywołują tak poważnych kontrowersji jak MMA chociażby z tego względu właśnie że stanowią dyscypliny olimpijskie. A wezmę pod lupę chociażby Boks. Jest on sportem wielokrotnie przewyższającym Mieszane sztuki walki jeśli chodzi o urazowość i poważne kontuzje ,bo otrzymywanie kilkuset ciosów(jeśli walka toczy się na pełnym dystansie) lub kilkudziesięciu (gdy trwa krócej) na głowę w czasie walki jest wielce destruktywne dla zdrowia (przeprowadzono już szereg badania potwierdzających tą tezę –mogą powodować nieodwracalne obrażenia w sferze mózgu i znajdziemy sporo przykładów zawodników którzy doznali mniejszego lub większego ,,upośledzenia” w trakcie kariery zawodniczej) Jest też wiele udokumentowanych przypadków śmierci w ringu (bodaj kilkaset) podczas gdy w MMA odnotowano dotychczas dwa znane przypadki. Dla ludzi znających choć trochę historię MMA jasny jest jego rodowód sięgający czasów greckich gdzie Pankration (jeden z prekursorów współczesnego MMA) obok boksu czy zapasów był jedną z dyscyplin uprawianych na igrzyskach. I gdyby w programie nowożytnych igrzysk olimpijskich rozgrywanych od 1896 r Pankration znajdowało się od początku to dziś MMA z pewnością byłoby najpowszechniejszym i najbardziej znanym sportem walki.

Kończąc aspekt promocyjny w szerokim tego słowa znaczeniu podkreślę że jest on nie mniej ważny jeśli o rozwój świata MMA chodzi niż sportowy a nawet ważniejszy bo to co oglądamy na szklanych ekranach jest w istocie końcowym efektem marketingowej maszynki promocyjnej bez niej ten sport by nie istniał w takim wymiarze w jakim funkcjonuje w tej chwili.

Na zakończenie chciałbym powiedzieć iż przyszłość Mieszanych Sztuk Walki ja widzę w jak najbardziej pozytywnych i w jasnych barwach. MMA ma duże szanse stać się królową sportów walki (detronizując boks z tej zaszczytnej pozycji)– oczywiście nie stanie się to za rok czy dwa – ten proces będzie trwał latami – zasadniczy wpływ na to będzie miał sposób i szybkość spełniania tych wyżej wspominanych czynników i aspektów które starałem się ukazać , nie wymieniłem ich wszystkich bo i też nie sposób , wskazałem tylko na te które zdaniem faceta interesującego się MMA od blisko 7 lat (jak ten czas szybko mijaJ) są najistotniejsze , mam nadzieję że mój punkt widzenia pozwoli być źródłem dla głębszych refleksji nad tym sportem w perspektywie przyszłości lub tez ciekawą pozycją dla ludzi naprawdę interesujących się MMA.

Z Poważaniem Rogerio.M

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *