Mauricio Shogun Rua po sobotniej porażce

Brazylijczyk podziękował wszystkim którzy go wspierali podczas ostatniej walki.

W sobotę Mauricio Rua (22-10, 6-8 w UFC, #11 w rankingu UFC) zmierzył się w oktagonie z Ovincem St. Preuxem (17-6, 5-1 w UFC, #9 w rankingu UFC), walkę przegrał przez nokaut w 34 sekundy.

Oto co po walce miał do powiedzenia 32-letni zawodnik:

Chciałbym podziękować wszystkim którzy wspierali mnie podczas mojej sobotniej walki. Chcę też podziękować Wam za wszystkie wyrazy wsparcia po walce.

Przegrywanie zawsze jest czymś złym, to bardzo boli ale jeszcze bardziej boli to, że przegrałem nie mogąc pokazać tego nad czym trenowałem. Walka jest walką i wiem bardzo dobrze, że w tej kategorii wagowej każdy celny cios może kosztować wiele. Wiele razy w mojej karierze byłem po tej szczęśliwej stronie a teraz niestety jestem po smutnej stronie tej historii. Wiem, że wiele ludzi wypowie szorstkie słowa, niektórzy wygłoszą konstruktywną krytykę a inni wykorzystają szansę na żarty. Niestety to wszystko jest częścią bycia w świetle reflektorów i jest to coś z czym profesjonalni sportowcy, zwłaszcza w Brazylii muszą sobie radzić.

Niektórzy w to wątpią ale ja trenowałem dużo do tej walki a najbardziej boli to, że nie przegrałem w ten sposób i nie mogłem pokazać tego nad czym trenowałem. Ci którzy ze mną trenowali lub widzieli mnie na treningu wiedzą o tym. Kiedy przegrywasz walcząc kilka rund lub kilka minut to w pewnym sensie mniej boli ‘bo byłeś w stanie pokazać na ile byłeś przygotowany a to nie wystarczyło’ Ale przegrywanie w ten sposób jest bardzo frustrujące.

Zrobiłem techniczny błąd być może z dużej chęci wygrania tej walki w Brazylii która była bardzo ważna dla mojej kariery i zapłaciłem za to dużą cenę. Gratulacje dla St. Preuxa, to jest część tej gry i on zasłużył na zwycięstwo.

Teraz będę odpoczywał, cieszył się rodziną a potem będę myślał o kolejnych krokach, TUF Brazil, może zmiana kategorii wagowej ale dalej będę walczył i pokonywał przeszkody, bo to sprawia, że jest się prawdziwym wojownikiem. Dziękuję wszystkim za wsparcie.”

7 thoughts on “Mauricio Shogun Rua po sobotniej porażce

  1. kurde myslałem ze sie zegna i odchodzi , szkoda by bylo az taki stary to jeszcze nie jest a z tą zmianą kategori to by mu sie przydało i tak jak juz pisałem wczesniej nie tylko jemu by to wyszło na dobre chodz nie ujmujac niczemu w wadze sredniej tez jest ciezko i co innego sie juz liczy oby mu sie powiodło bo na to zasługuje

  2. Przychodzi taki moment, ze sie cos konczy, a cos innego zaczyna.
    Shogun dostal po glowie strasznie, rodzina sie o niego martwi i radzi mu zakonczyc kariere, a on dalej brnie i nie moze pogodzic sie z uplywajacym czasem. Zwazywszy jego boje, to jego kariera nie moze byc dluga tak jak w boksie kariera swarmera.
    To jest niesamowite jak nastepuje zmeczenie materialu i regres, np. Taki Chuck Liddell (mowiono, ze kijem po glowie mogl dostawac, a nagle padal od KO po byle ciosie), Minotauro (praktycznie niezniszczalny i nagle slabo bijacy Mirr go usadzil1!), Hughes (dominator na maxa, a nagle chlopiec do bicia), czy np. taki Adamek (po walce z Arreola zesztywnialy i wolny bokser) albo chyba najlepszy przyklad Roy Jones Jr. (geniusz, ktory zniszczyl swoja legende po tym jak walczy utraciwszy nadludzki refleks i szybkosc)

  3. Hopkins jest prze typem , Holly . Niektorzy po prostu w duzej mierze bazuja na fizczynosci a kiedy ta zalicza regres czar pryska. Ktos kto nie ma wybitnej motoryki itp a bardzo dobra technike pogra dluzej. Roy bazowal glownie na refleksie ,ktory powodowal bezradnosc rywali nie mogacych go trafic. Robil z nich glupkow latajac bez gardy

  4. IronMike cos w tym jest fizycznosc zawsze sie szybciej wyczerpie dlatego tacy zawodnicy jak Anderson Silva Jon Jones itp to prze typy bo ich technika to magia a rzemieslnicy typu Huges czy jak mu tam , lidland to byly rzemieslnicy nie ujmując nic nikomu , a co do roya to bylo wiadome ze wraz z wiekiem sie to skonczy z takim stylem walki

  5. IronMike cos w tym jest fizycznosc zawsze sie szybciej wyczerpie dlatego tacy zawodnicy jak Anderson Silva Jon Jones itp to prze typy bo ich technika to magia a rzemieslnicy typu Huges czy jak mu tam , lidland to byly rzemieslnicy nie ujmując nic nikomu , a co do roya to bylo wiadome ze wraz z wiekiem sie to skonczy z takim stylem walki …..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *