Jorge Masvidal kolejnym zawodnikiem, który wszedł na wojenną ścieżkę z UFC

Josh Hedges/Zuffa LLC via Getty Images

Jorge Masvidal jest kolejnym zawodnikiem, który wszedł w konflikt z UFC i jej szefem Daną White’em, dołączając do mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa w roszczeniach dotyczących zarobków i walki.

Jorge Masvidal to obecnie czołowy zawodnik wagi półśredniej UFC, który od pewnego czasu jest postrzegany jako kolejny pretendent do pojedynku o tytuł z mistrzem Kamaru Usmanem, ale walka o tytuł nie doszła jeszcze do skutku i być może  do niej nie dojdzie.

Masvidal wyładował swoją frustrację na Twitterze w piątkowe popołudnie, ośmielając się prosić o zwolnienie go z kontraktu przez UFC, jeśli organizacja nie jest gotowa zapłacić mu tyle, ile jego zdaniem jest wart.

„Jeśli nie jestem tego wart, zwolnijcie mnie.”

Jeden z użytkowników odpowiedział Masvidalowi, zarzucając mu wstrzymywanie negocjacji w sprawie walki z Usmanem. Masvidal odpowiedział twierdząc, że UFC powiedziało mu, że to Usman prosił o zbyt wiele pieniędzy, a nie na odwrót.

„Powiedzieli mi, że to on prosi o zbyt wiele. Bawią się z nami.”

Następnie Masvidal zamieścił kilka kolejnych tweetów, rzucając więcej światła na fakt, że UFC nie jest skłonne wynagrodzić go w sposób, który on uważa za odpowiedni. Zasugerował, że UFC oferuje mu mniej niż za jego listopadową walkę z Nate’em Diazem.

„Po co zmuszać mnie do walki za połowę tego, co zarobiłem w ostatniej walce, bo ten drugi nie potrafiłby sprzedać tej walki?”

„Nie mów mi o pandemii, kiedy dzisiejsze doniesienia pokazują, że akcje na giełdzie są najdroższe niż kiedykolwiek były. Wszyscy wracają do pracy, a ty kupujesz wyspę. Przestań pogrywać z nami i z fanami.”

Masvidal nie jest jedyną gwiazdą UFC, która w ostatnim czasie uderza w organizację UFC. Mistrz wagi półciężkiej Jon Jones wygłosił kilka bardzo podobnych komentarzy po nieudanych negocjacjach w sprawie walki w wadze ciężkiej z Francisem Ngannou. Jones również poprosił o zwolnienie go z kontraktu, a następnie ogłosił, że zrzeka się tytułu mistrza.

„Gamebred” wyjaśnił, dlaczego jest wart więcej niż kwota, która jest mu obecnie oferowana. Zauważył, że zaczął walczyć w Miami w ulicznych pojedynkach 16 lat temu, a w samym 2019 roku, przyjął walki z trzema mocnymi rywalami – Darrenem Tillem, Benem Askrenem i Nate’em Diazem – i skończył ich wszystkich trzech przed czasem przez KO/TKO.

Stwierdził nawet, że żaden z jego dotychczasowych przeciwników nie lekceważył go tak jak obecnie robi to UFC.

„Lekcja historii dla wszystkich nowych fanów, którzy mogli zacząć podążać za moim pięknym sportem. 16 lat w tym jestem. Nigdy ani razu nie odrzuciłem walki. Poprosili mnie o walkę z numerem #3 w jego rodzinnym mieście za oceanem po roku przerwy. Nominacja do KO roku. Poproszono mnie o walkę z numerem #5 w tamtym czasie i bądźmy szczerzy, nie musiałem z nim walczyć. Najszybsze KO w historii UFC. Poproszono mnie, żebym walczył z trzema różnymi facetami, a ja powiedziałem „tak” wszystkim trzem. Walczyłem na podwórkach, a ci kolesie nigdy nie lekceważyli mnie tak, jak teraz jestem lekceważony.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *