Jon Jones: „On z łatwością skopałby mi tyłek gdyby chciał”

foxsports.com
foxsports.com

Szykujący się do odzyskania tytułu wagi półciężkiej Jon Jones udzielił spontanicznego wywiadu w którym opowiedział m.in. o sparingu z Andersonem Silvą w Nowym Jorku.

Prowadząca wywiad Rainah Andrews zasugerowała już w pytaniu, czy były mistrz wagi średniej Anderson Silva skopał tyłek Jonesowi i odpowiedź Jona była zgodna z oczekiwaniami.

„Tak, Anderson mógłby z łatwością skopać mi tyłek gdyby chciał. Zrobiłby to z łatwością. On wywołuje u mnie kompleks starszego brata, więc zawsze byłby w stanie mnie pokonać. To dlatego nigdy nie chciałem z nim walczyć.”

Da się zauważyć, że między Jonesem i Silvą jest wzajemny szacunek, a Anderson już dawno temu powiedział, że „mamy wobec siebie dobry stosunek. Uważam go za młodszego brata. Nasz stosunek do siebie jest wspaniały i jestem jego fanem i bliskim przyjacielem. Wierzę, że on będzie najlepszym w historii.”

Wydaje się że zarówno Jones jak i Silva obiecali sobie, że nigdy ze sobą nie zawalczą. Obaj stoczą jednak swoje pojedynki w lutym i kwietniu. Anderson Silva zmierzy się z Michaelem Bispingiem na gali UFC Fight Night 84, która odbędzie się 27 lutego w Londynie. Jon Jones z kolei będzie chciał odzyskać tytuł mistrza wagi półciężkiej w walce z Danielem Cormierem na gali UFC 197, która odbędzie się 23 kwietnia w Las Vegas.

Jon Jones został również zapytany o to na, kogo stawia w pojedynku Rafael dos Anjos vs Conor McGregor i odpowiedział, że jest fanem ich obydwu, ale gdyby miał postawić pieniądze, to postawiłby na Rafaela dos Anjos. Jones dodał, że razem z nim w teamie trenuje Donald Cerrone, który był znakomicie przygotowany do walki, a mimo tego Rafael szybko go pokonał.

Wywiad z Jonem Jonesem od 2:18

6 thoughts on “Jon Jones: „On z łatwością skopałby mi tyłek gdyby chciał”

  1. Nawet kosciej potwierdza ,ze rudy dostanie wciry a to cos znaczy. Co do walki z Silva pomysl chybiony. On ma sie bic w hw jest posiadaczem najwiekszego zasiegu a ostatnio upodobnil sie fizycznie to kumpla arlovskiego.

  2. to, ze Jones by Ansersona rozwalil jedna reka, to nie ulega chyba watpliwosci. A co do tego co Jones mowi, to moze przytocze taka sytuacje:
    Jones stlamsil, zdusil i walnal o glebe Machide, majestatycznie odszedl do naroznika a jego trener Greg powiedzial:
    „dobra robota, teraz idz i zainteresuj sie czy wszystko w porzadku z Machida, zeby zrobic sobie lepszy PR”

    – jeden z wielu powodow dla ktorego nienawidze Jonesa – falszywy gosc

  3. wiadomo nie od dzis ze są to wielcy przyjaciele takze te słowa mozna traktowac z przymrózeniem oka , to samo pewnie powiedział by Anderson gdyby go o to spytano , Jon Jones to zawodnik kompletny z najnowszej generacji fighterów bez problemu by sobie poradził z silva do tej walki nigdy nie dojdzie

  4. Zupełnie oczywiste jest, ze Jones jest silniejszy od Andersona Silvy. Widac to bylo choćby w ich walkach ze wspolnym rywalem tj. Chael’em Sonennen. Silva sie z nim meczyl, a Jones po prostu go stlukl na kwaśne jabłko. Do tego dochodzi tez kwestia wieku. Ale rozumiem Jones’a – nie chce przyczynic sie do porazki swojego idola i legendy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *