Jon Jones dąży do uzyskania wagi 275 funtów. Chce zostać „największym i najstraszniejszym zawodnikiem wagi ciężkiej w historii UFC”

Jon Jones instagram

Nowy doradca Jona Jonesa, Richard Schaefer zdradził, że Jones przygotowując się do debiutu w wadze ciężkiej ma nadzieję, że uda mu się osiągnąć wagę 275 funtów (124,7 kg).

Podczas gdy wielu fanów zaczyna się już niecierpliwić przedłużającym się oczekiwaniem na debiut w wadze ciężkiej, nie da się ukryć, jak wiele szumu wywołuje ta sprawa. Od ponad 18 miesięcy Jones nie postawił stopy w Oktagonie, ale wszystko wskazuje na to, że obie strony dojdą do porozumienia w sprawie odpowiedniej kwoty za walkę o tytuł UFC.

Schaefer, który jest głównym doradcą Jonesa, rozmawiał ostatnio z Arielem Helwanim i rozmawiał on na temat pożądanej wagi, jaką „Bones” chce uzyskać na swoją kolejną walkę.

„Najpierw myśleliśmy o tym, że może będzie to listopad lub grudzień, ale on naprawdę wtedy poczuł, że chce trenować. To profesjonalista najwyższej klasy. Szczerze mówiąc tylko raz widziałem sportowca, który jest tak zorganizowany i tak strategiczny w swoim treningu, i to jest Floyd Mayweather. I myślę, że właśnie dlatego obaj są GOAT’ami. Jeden jest GOAT’em boksu, drugi jest GOAT’em MMA. Oni podchodzą do tego w bardzo strategiczny sposób.”

Kładąc nacisk na nabieranie masy w odpowiedni sposób, promotor boksu przyznał, że wyróżnienia dla Jonesa nie są dziełem przypadku. Schaefer podzielił się również informacją, że Jones waży już 260 funtów, a jego celem jest osiągnięcie 275 funtów zanim wszystko zostanie ustalone i dogadane.

„Powiedział: „Słuchaj, nie będę gotowy w listopadzie czy grudniu. Chcę nabrać masy. Chcę nabrać masy w mądry sposób, w strategiczny sposób, a nie tylko przybrać na wadze i być wielkim ciężkim. Chcę nabrać odpowiedniej wagi.”

Tak przy okazji, rozmawiałem z nim wczoraj. Waży teraz 260 funtów, 260 funtów mięśni, jest silny, eksplozywny. Jego celem jest przejście do 275 i w zasadzie bycie największym i najstraszniejszym ciężkim jakiego UFC kiedykolwiek widziało.”

Świat cierpliwie czekał na powrót byłego mistrza do Oktagonu, szczególnie od czasu, gdy Francis Ngannou rozpoczął swoje panowanie w wadze ciężkiej pokonując Stipe Miocica. Po tym jak negocjacje w sprawie super walki utknęły w martwym punkcie, UFC szybko ruszyło do przodu, oferując Derrickowi Lewisowi i Cirylowi Gane możliwość walki o tymczasowy tytuł na UFC 265. Teraz Gane jest tymczasowym posiadaczem tytułu, a jego walka z Ngannou odbędzie się na początku 2022 roku. I wygląda na to, że na zwycięzcę może czekać większy i straszniejszy Jon Jones.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *