Hector Lombard chce rewanżu z Mousasim.

Hector Lombard (29-2-1) ma na swoim koncie tylko dwie porażki. Oprócz Akihiro Gono, Kubańczyka pokonał także Gegard Mousasi. Do starcia doszło w 2006r na gali Pride: Bushido 13, a walka zakończyła się zwycięstwem Gegarda przez decyzję. Dziś po 5 latach mistrz wagi średniej organizacji Bellator pragnie ponownie zmierzyć się z Ormianinem.

Strasznie chce rewanżu. To jest walka, której chce najbardziej. Kiedy z nim walczyłem, nawet nie trenowałem. Poleciałem do Japonii by negocjować podpisanie kontraktu z Pride. Miałem podpisać kontrakt i wrócić do treningów, ale znaleźli mi pasującą walkę. Po podpisaniu kontraktu powiedzieli mi, że chcą abym walczył za dwa tygodnie..

Powiedzieli mi, że gość jest młody i niedoświadczony, więc wziąłem tą walkę. Kiedy zobaczyłem kto jest moim przeciwnikiem, byłem trochę wkurzony, ponieważ, może i był młody, ale posiadał spore doświadczenie. Nie miałem nikogo by tam trenować i trenowałem 1-2 godzinny dziennie do tej walki. Dzisiaj, jeśli walka by się wydarzyła, skończę go w pierwszej rundzie. Jeśli on nie chce walczyć ze mną w kategorii do 185 funtów, mogę nawet przejść wyżej do kategorii 205 funtów, by mieć tą walkę.

11 thoughts on “Hector Lombard chce rewanżu z Mousasim.

  1. Jeśli ta walka ma jakiekolwiek szanse dojść do skutku to byłoby coś. Obu zawodników z imonującymi rekordami, a jednak z przeciwnikami wątpliwej jakości. Zwłaszcza, że Hector ostatnio nie wyglądał na szczególnie zmotywowanego mówiąc, że nie dba o to jak wygra i nie przeszkadzają mu gwizdy przy nudnej decyzji. A teraz takie deklaracje, no no.

  2. xyz:
    Jeśli ta walka ma jakiekolwiek szanse dojść do skutku to byłoby coś. Obu zawodników z imonującymi rekordami, a jednak z przeciwnikami wątpliwej jakości. Zwłaszcza, że Hector ostatnio nie wyglądał na szczególnie zmotywowanego mówiąc, że nie dba o to jak wygra i nie przeszkadzają mu gwizdy przy nudnej decyzji. A teraz takie deklaracje, no no.

    Mousasi miał przeciwników wątpliwej jakości ?? no chyba żartujesz – oprócz Lombarda choćby Ronaldo Souza, Keith Jardine(bo wygrał tą walke wyraźnie), Sobral, Manhoef, Sokoudjou, Jake O’Brien czy nawet Denis Kang. To są wielkie nazwiska i co do ich jakości nie mam wątpliwości.

  3. Co do Musasiego to mam ambiwalentne odczucia,z jednej strony talent czystej wody,a z drugiej nieprzeciętny farciarz.(choć fakt,że szczęście sprzyja lepszym) Wystarczy spojrzeć na walkę z Denisem Kangiem,Ronaldo Souza, czy chociażby z Cyborgiem którego wcale nie uszkodził a raczej przejściowo unieruchomił w krucyfiksie.Jego ofiarami faktycznie byli naprawdę dobrzy fighterzy. Jednak z Lawalem limit cudów się wyczerpał i obnażył słabości.Sądzę jednak,że to fajny i skromny fighter i na pewno będę mu kibicował. Hektor ma power i to będzie naprawdę trudny test na coraz wyższe progi jego kariery.

  4. Adolf195:
    Co do Musasiego to mam ambiwalentne odczucia,z jednej strony talent czystej wody,a z drugiej nieprzeciętny farciarz.(choć fakt,że szczęście sprzyja lepszym) Wystarczy spojrzeć na walkę z Denisem Kangiem,Ronaldo Souza, czy chociażby z Cyborgiem którego wcale nie uszkodził a raczej przejściowo unieruchomił w krucyfiksie.Jego ofiarami faktycznie byli naprawdę dobrzy fighterzy. Jednak z Lawalem limit cudów się wyczerpał i obnażył słabości.Sądzę jednak,że to fajny i skromny fighter i na pewno będę mu kibicował. Hektor ma power i to będzie naprawdę trudny test na coraz wyższe progi jego kariery.

    pisanie o szczęściu w tym sporcie tym bardziej przy tylu walkach i z takimi przeciwnikami jest dużym nadużyciem 🙂

  5. Logan w każdym sporcie był jest i będzie pierwiastek szczęścia. każdy sportowiec Ci to powie,nie widzę tu żadnego nadużycia tym bardziej dużego nadużycia… Nie od parady mówi się „że szczęście sprzyja lepszym” i w takim kontekście Logan to napisałem (czytaj między wierszami) nie było tam żadnej ironii czy tym bardziej sarkazmu. Reasumując szczęście (jakkolwiek zmaterjalizowane) zawsze będzie potrzebne w sportowych (i nie tylko) zmaganiach. Pozdro 🙂

  6. Adolf195:
    Logan w każdym sporcie był jest i będzie pierwiastek szczęścia. każdy sportowiec Ci to powie,nie widzę tu żadnego nadużycia tym bardziej dużego nadużycia… Nie od parady mówi się „że szczęście sprzyja lepszym” i w takim kontekście Logan to napisałem (czytaj między wierszami) nie było tam żadnej ironii czy tym bardziej sarkazmu. Reasumując szczęście (jakkolwiek zmaterjalizowane) zawsze będzie potrzebne w sportowych (i nie tylko) zmaganiach. Pozdro 🙂

    a ja widze i to wyraźnie – owszem są walki, które można nazwać „szczęśliwymi”(jak walka Rahmana z Lewisem chocby) ale to sie zdarza raz na jakis czas. A ty tu wymieniasz kilka co jest absurdem bo Mousasi od każdego swojego przeciwnika z którym wygrał był dosyć wyraźnie lepszy.

  7. A dla mnie pojedynek z Krokodylem Ronaldo Souza który właśnie złapał go do parteru i sądzę,że tam poskładał by Gegarda bez dwóch zdań,nadział się nieszczęśliwie dla siebie na pedelade która od razu odseparowała go od świadomości,ta technika również bardzo rzadko skuteczna i widywana- dla mnie Mousasi miał cholernie dużo szczęścia bo Krokodyl by go zjadł w parterze to jest moje zdanie. chętnie zobaczył bym rewanż.Co do Lewisa to doskonale pamiętam tą walkę i sam zasłużył sobie na to ko robiąc głupie miny ,uśmiechy i lekceważenie po prostu Rahman wykorzystał nonszalancje i głupotę Lewisa i bardzo dobrze 🙂 Więc tu nie można mówić o farcie czy lucky punch. Co do Mousasiego ja również mu kibicuje ale sądzę,że jak będzie w takiej formie jak ostatnio z wywalonym z UFC i już gasnącym Jardinem to Lombard może go zjeść choć nie chciał bym by Lombard wygrał… Myślisz,że Mousasi zamieszał by coś w wadze średniej czy półciężkiej UFC??? bo ja bardzo wątpię po tym co pokazał ze skończonym już Jardinem… Pozdro

  8. Adolf nadal nie rozumiesz o czym pisze i sam sobie zaprzeczasz. Jeśli chodzi o walke Lewis – Rahman to był to idealny przyklad na lucky puncha! Jeśli tego nie rozumiesz to już trudno – Hasim nie miał żadnych argumentów przeciwko Lennoxowi(oprócz własnie takiego ciosu) – zresztą Lewis wygrywał tą walke do momentu knock outu. W rewanzu już nie pozostawił wątpliwości kto jest lepszy.
    Co do walki z Souzą – przecież w mma chodzi o to, żeby wykorzystywać te chwile nieuwagi – to potrafią właśnie najlepsi. Owszem Ronaldo to wybitny parterowiec ale Gegard ten element ma tez fantastyczny i nie sądze żeby tak latwo było Jacare dominować w tej płaszczyźnie. Uważam Mousasiego za jeden z większych talentów jakie sie pojawiły i spokojnie poradzilby sobie w wadze sredniej. W półciężkiej jest trudno ale na top 5 ma spokojnie aspiracjie.
    Zrozum że tylu walk z takimi przeciwnikami nie można wygrać przez szczęście czy przypadek jak to nazywasz.

  9. Nie mów mi Logan co rozumiem, a czego nie bo zaczynasz być bezczelny…Lewis zlekceważył przeciwnika, i sam jest sobie winien to nie był lucky punch,a raczej cios karcący pajacowanie to chyba Ty nie widzisz różnicy? ja widzę.Lucky punch klasyczny byłby wtedy kiedy Lewis by nie pajacował i sam nie prosił się o takie rozstrzygnięcie.Lucky kick to był w walce Mousasi vs Souza. Co do Mousasiego nie spinaj się tak bo ja też mu kibicuje ale obejrzyj dokładnie walkę np. z Denisem Kangiem gdzie moim zdaniem i w stójce i w parterze Kang radził sobie lepiej do czasu kiedy to sam centralnie włożył głowę w trójkąta. Tyle w temacie.

  10. Jak masz zamiar tak „dyskutować” to sobie daruj – każdy wie ze w walce Lewis – Rahman 1 był EWIDENTNY lucky punch i nie wmawiaj mi i innym że tak nie było tylko dlatego, że Tobie sie tak wydaje. Co do Mousasiego już napisalem i nie chce mi sie powtarzać tak jak Tobie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *