Czy obecność Georgesa St-Pierre na UFC 196 była czystym przypadkiem?

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Getty Images
Jeff Bottari/Zuffa LLC/Getty Images

Obecność na gali UFC 196 takiej legendy UFC i MMA jak Georges St-Pierre wywołało spore zainteresowanie fanów i mediów. Czy to był przypadek?

Georges St-Pierre jak wiadomo odwiesił rękawice na kołku i w grudniu 2013 roku ogłosił, że zrzeka się tytułu mistrzowskiego i odchodzi z tego sportu na czas nieokreślony, pozostawiając możliwość powrotu. Na ten powrót liczy już jednak coraz mniej osób i po wcześniejszych spekulacjach nawet sam Dana White stwierdził, że raczej nie ma się już czego spodziewać Emocje związane ze wznowieniem kariery przez GSP wzbudziła jego obecność na gali UFC 196. Czy to możliwe, że cos może się za tym kryć?

Dana White podczas konferencji prasowej po gali został zapytany o Georgesa St-Pierre i o to, czy nie jest przypadkiem, że pojawił się on na gali na której Conor McGregor zaliczył swój debiut w kategorii półśredniej. White stwierdził, że to był zwykły przypadek i UFC nie miało w planach zestawiać w przyszłości pojedynku między nimi.

Jeszcze przed galą St-Pierre udzielił wywiadu Megan Olivi w którym stwierdził, że pojawił się na gali wyłącznie z ciekawości i w celach rozrywkowych chcąc zobaczyć tak bardzo mocno promowany pojedynek między Conorem McGregorem i Natem Diazem. Na komplement Megan Olivi dotyczący wspaniałej formy Georgesa i pytanie o jego treningi gimnastyczne GSP odpowiedział, że cały czas trenuje nie dlatego, by rywalizować lecz dla samego siebie. Z kolei co do wyboru dyscypliny czyli gimnastyki, odpowiedział, że jest to wspaniała dyscyplina rozwijająca całe ciało, ale te treningi nie mają nic wspólnego z ewentualnym powrotem do MMA.

3 thoughts on “Czy obecność Georgesa St-Pierre na UFC 196 była czystym przypadkiem?

  1. Po co będzie wracał???? Hajsu zarobił wagon jest na propsie prowadzi treningi i bawi się życiem. Wracać po to żeby obijać sobie kufe z młodszymi od siebie nie ma snsu. Swoje zrobił odszedł jako mistrzi cytując klasyka ,,trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym” i teraz podjeżdża na evant z dobrymi lachonami uśmiechając sie szeroko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *