„Chcą żebym przegrał, ale ja nie zamierzam przegrać” – Leon Edwards twierdzi, że UFC chce jego porażki, aby nie dać mu walki o pas

Simon Cooper/PA

Leon Edwards, pretendent do tytułu wagi półśredniej UFC, uważa, że organizacja próbuje doprowadzić do tego, aby został pokonany, ale Brytyjczyk nie zamierza przegrać.

Leon Edwards jest po zwycięstwie przez jednogłośną decyzję w walce z Nate’em Diazem na UFC 263 i jest niepokonany w swoich ostatnich 10 walkach. Pomimo tej imponującej passy, UFC nie zdecydowało się na przyznanie Edwardsowi walki z mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem. Zamiast tego rewanż otrzymał Colby Covington i to on zawalczy z Usmanem na UFC 268. Z tą decyzją nie zgadza się Edwards, który uważa, że to on zasłużył na walkę o pas.

W programie MMAFighting.com The MMA Hour, Edwards został zapytany o to, dlaczego uważa, że UFC nie dało mu kolejnej szansy na walkę o tytuł, a zamiast tego postawiło na Covingtona. Według Brytyjczyka, UFC próbuje go powstrzymać i trzymać z dala od walki o tytuł. Jest on przekonany, że zostanie nowym mistrzem wagi półśredniej UFC, ale z jakiegoś powodu ciągle jest pomijany w walce o tytuł. W rzeczywistości Edwards posunął się o krok dalej i powiedział, iż wierzy, że szefostwo UFC chce, aby ktoś go pokonał, ale on nie chce przegrać.

„Minęło sześć lat od mojej ostatniej przegranej. Colby został pokonany przez mistrza, walczył z Woodleyem, walka zakończyła się przez kontuzję, siedział ponad rok i dostał walkę o pas. Ale kiedy ja idę dalej i dostaję 10 walk z rzędu, oni mówią: „On potrzebuje jeszcze jednej walki.” Za każdym razem jest to jedna więcej. Myślę, że oni próbują mnie pokonać, ale ja nie mogę przegrać. Naprawdę wierzę, że będę następnym mistrzem świata. Próbują mnie przed tym powstrzymać, ale to nadejdzie. Naprawdę w to wierzę.”

Jak widać, Leon Edwards zaczyna już dostrzegać w decyzjach podejmowanych przez UFC spisek wymierzony w jego osobę. Choć teoria przedstawiona przez Edwardsa wydaje się być przesadzona, to po części można zrozumieć jego frustrację tym, że po tak długiej serii zwycięstw nadal nie dostał walki o pas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *