Ben Askren o pojedynku Mo vs Mousassi.


(www.http://cdn2.sbnation.com/)

Ben Askren (4-0) to nie tylko świetny zapaśnik i zawodnik Bellatora, ale także fan mieszanych sztuk walk. Doskonale wie, co to jest ciężka praca, pot i zmęczenie  dlatego postanowił napisać list otwarty, do tej części fanów, która nie szanuje wielkiego wysiłku wkładanego przez zawodników.

To co zobaczyłem sobotniej nocy, było czymś pięknym. Mo i Mousassi dosłownie walczyli non stop przez pięć minutowych rund, rzadko była tam przerwa na więcej niż złapanie powietrza. Dla tych was, którzy nie są obdarzeni matematycznie to jest 25 minut walczenia.  Byłem na meczu zapasów i nie mogłem podnieść mojej nogi czy ręki, po jedynie 7 minutach.

… Więc Panie i Panowie, to co staram się powiedzieć to, że kiedy fajter wkłada serce i duszę w walkę, jak to zrobił Mo w sobotę, jak możecie nawet pomyśleć o tym, żeby na niego buczeć. Kiedy facet wkłada tak wiele wysiłku to zasługuję na szanowanie i podziw. Następnym razem kiedy zawodnik wkłada dla nas swoje serce do klatki, fani powinni pokazać mu miłość i uznanie a nie buczeć na niego.

Dla przypomnienia Askren walczył swój pojedynek trochę ponad tydzień. Jego przeciwnikiem był Ryan Thomas, którego pokonał przez duszenie gilotynowe w połowie pierwszej rundy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *