Alistair Overeem jest skoncentrowany na drodze do mistrzostwa ale rewanż z Lesnarem również wchodzi w grę

Holender mówi także o powodach przegranych.

Alistair Overeem (37-13 1 NC, 2-2 w UFC, 7# w rankingu UFC) w UFC stoczył 4 walki. Zaczął od efektownego zwycięstwa nad Brockiem Lesnarem, później niestety musiał uznawać wyższość Antonio Silvy i Travisa Browne’a którzy pokonywali go przed czasem. Reem o tych porażkach mówi:

Myślę, że moje przegrane były spowodowane moim teamem w tamtym czasie, ponieważ potrzeba mieć dobrych sparingpartnerów, dobrych trenerów i trzymać ogólny reżim treningowy. Tego zabrakło przy tych dwóch przegranych. Ale to jest sport, widzieliście Hiszpanię którzy dwa razy byli mistrzami świata a my zniszczyliśmy ich całkowicie i nie mogliśmy wejść do finału.”

Overeem w ostatnim czasie zmienił menadżera a także klub w którym trenuje, teraz przygotowuje się do walki pod okiem Grega Jacksona.

Holender jednak cały czas jest zainteresowany rewanżem z Brockiem Lesnarem.

Wierzę, że Brock Lesnar wróci, nie chcę nazywać tego odejściem. Ale to jest wielki facet który sprzedaje bilety, dlatego taką walką byłbym zainteresowany.”

Najbliższy pojedynek Alistair stoczy na UFC Fight Night 50 podejmując Bena Rothwella (33-9, 3-3 w UFC).

Ciekawe czy Overeem zdoła dojść do titleshota, wszak wiemy, że ma niewyrównane rachunki z wysoko notowanym Juniorem dos Santosem.

16 thoughts on “Alistair Overeem jest skoncentrowany na drodze do mistrzostwa ale rewanż z Lesnarem również wchodzi w grę

  1. Overeem jako jeden z kilku zawodników UFC ma podpisany kontrakt że dostaje kasę za PPV (ponoć 1 walka z Lesnarem podwoiła jego podstawowe wynagrodzenie), dlatego Dana po ostatniej walce z Mirem tak go pojechał, że walka była nudna a miały być fajerwerki. To co Overeem pierdzieli teraz w kontekście 2 walki z Brockiem to skok na kasę – za 2 walkę dostałby ładny bonus do wypłaty, a za walkę z Rothwell’em ewentualnie kieszonkowe. Zamiast myśleć tylko o kasie niech lepiej myśli o rewanżu z Silvą albo starciu z JDS bo bez tego o titleshocie może pomarzyć.

  2. Niech już lepiej przestanie pieprzyć o tym Lesnarze, bo aż słabo się robi, jak człowiek o tym czyta. Facet, który jeszcze 2-3 lata temu ubiegał się o pojedynek z Juniorem i chciał się bić o najwyższe cele, po dwóch brutalnych porażkach zaczyna wyzywać do walki emerytowanego zapaśnika… Tragedia.

  3. Skok na kase z dobrej walki i PPV jak kolega napisał. Zresztą ten psełdo mistrz niech nie szuka wymówek tylko myśli o najbliższej walce bez koksów bo znowu dostanie po tyłku. Z Santosem mógł by zawalczyć, nokaut był by bardziej soczysty niż poprzednie 😉

  4. W golden glory miał trenerów którzy uczyli go podstaw mma, znali na wylot. Alistair się na nich wypiął, i w zasadzie z dnia na dzień wylądował w innym teamie, w którym jak się okazało mu nie odpowiada. Nie ma co się łudzić, Overeem nie powróci, w końcu dostanie kogos z pierwszej piątki i znowu będzie K.O. Wielka szkoda

  5. „Powody przegranych” były takie, że dostał w tubę i poszedł spać, może sobie to tłumaczyć, jak chce. A zamiast marzyć o ponownym rozkwaszeniu słabszego przeciwnika, może niech lepiej ćwiczy sprint, bo nie wiadomo, kiedy znowu losowy test.

  6. Nie chodzi o walke z wielkim facetem ,ktorego uwielbiaja fani mma i wwe .Jako fan nie chce byc uszczescliwany w ten sposob . Chodzi o pragmatyzm. Reem zdal sobie sprawe ,ze nie jest nadczlowiekiem a nawet znaczaco stracil w swoich wlasnych oczach. Chce walki z typem ,ktory kiedys byl dobry ,dlugo nie trenowal ( taki troche Mamedowy plan) latwo go rozjechac , urosnac w oczach fanow i zarobic fure kapusty. Dalej pompowac balonik , ktory i tak przebije Werdum, JDS albo nawet znowu Silva

  7. Z tym Silvą to nie byłbym taki pewien. Reem kontrolował wszystkie rundy w starciu z nim, zabrakło kondchy, raczki poszły w dół i KO. Myślę że Silva jest w jego zasięgu, ale JDS i Cain już nie bardzo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *