
Były mistrz wagi ciężkiej UFC, Frank Mir podzielił się swoimi przemyśleniami na temat byłego sparing partnera oraz przyszłego przeciwnika, mowa tutaj oczywiście o Roy’u Nelsonie. Mir uważa, że zawodnik z dużym brzuchem bardzo dobrze poradziłby sobie w wadze 205 funtów (93 kg).
„Wiesz, zawsze czułem że Roy może być bardzo dobry w wadze półciężkiej. Cała ta sprawa z dużym brzuchem jest cool, ale myślę że on woli walczyć z zawodnikami wagi ciężkiej UFC.”
„Mógłby jeszcze pokonać kilku chłopaków w wadze ciężkiej, ale czy byłby niepowstrzymany? Nie, nie dałby rady wyższym przeciwnikom. Mogę mówić to z własnego doświadczenia, rozmiar ma znaczenie”.
Mir będzie miał okazję udowodnić to co powiedział już 28 maja, kiedy zmierzy się z Roy’em Nelsonem na UFC 130. Czy będzie zdolny pokonać byłego zawodnika IFL i utorować sobie drogę do pasa UFC czy tym razem to Nelson znajdzie sposób na Mira?
jestem za Nelsonem
!
ja tez.Nie lubie Mira.Nelson moze sobie z nim poradzic
To prawda rozmiar ma znaczenie, ale bardziej liczy się technika,
np. struve vs jds, niewspominając o thompsonie który jest wyższy od mira, niech mir takich unika szerokim łukiem
Nelson w 205… po co? Myślę, że w HW jest dużo mniejsza konkurencja.
Jestem za Roy’em,bardziej jakoś go lubie,jednak wydaje mi się ,ze to Mir wygra.
Prawda, a Nelson nie jest typem gościa, który dobrze znosiłby zbijanie wagi przed walką
Mir lubi udzielać wywiady i to wszystko, a że czasami gada bez sensu to już inna sprawa.
Mir polegnie z Big Country 100%. TKO
Stojka dla Nelsona a pater eeeee nie wiem ale Nelson poddał mira na zawodach
Nelson poddał Mira na zawodach bo ten był beznadziejnie przygotowany kondycyjnie…
Stawiam na Mira. Jak to wygra to będzie bliżej walki o pas z kimś z trójki Cain/Brock/JDS