Renato Sobral przed walką z The African Assassinem

Rameau Thierry Sokodjou prawie rok temu był uznawany za jednego z najgroźniejszych zawodników wagi półciężkiej w MMA. Co teraz mówi jego najb;bliższy przeciwnik?

„Trochę się przygotowywałem na stójkę Sokoudjou’a, oczywiście szanuje jego umiejętności judo. Szanuje wszystkie jego umiejętności, ale wiem co zrobić by zwyciężyć tą walkę. Jakoś nie szczególnie przygotowuje się do walki z Thierry’m.”

– mówi Renato Sobral.

Dwaj byli zawodnicy UFC spotkają się w głównej rozpisce gali Affliction: Day of Reckoning, która odbędzie się 24 stycznia w Anaheim, Kalifornii. Dla „The African Assassina” będzie to pierwsza walka od ostatniej porażki przez TKO, której doznał z rąk Luis Arthur Cane podczas gali UFC 89.

Sobral, dziesięcioletni weteran z dorobkiem prawie czterdziestu zawodowych pojedynków wieży, że doświadczenie nie weźmie głównej roli w tej walce.

„Tak naprawdę nie obchodzi mnie to. Czy masz 100 walk na koncie czy masz 1, minute przed walką wszyscy czują się tak samo. W tym momencie musisz kontrolować siebie i emocje. Doświadczenie nie ma takiego znaczenia. Są młodzi zawodnicy, którzy potrafią opanować stres, wychodzą i robią swoje.”

Renato potwierdza, że przygotowanie fizyczne sprawia, ze jest pewny siebie przed walką.

„Jeżeli nie trenujesz ciężko, jeżeli nie wystarczająco się przygotowałeś do walki to prawdopodobnie będziesz zdenerwowany, roztrzęsiony przed walką.”

„Babalu” po ostatnim zwycięstwie z Bobby Southworthem na gali Strikeforce – Destruction czuje się pewnie.

„Wiem jak to się skończy. Walka się skończy kiedy ja ją zakończę. Prawdopodobnie poddam go (submission).”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *