Plus Tygodnia: 18.05 – 25.05

„Nie dam kolejnej szansy Warchołowi…” Takie słowa skierował trener Mirosław Okniński, szef Profesjonalnej Ligi MMA. Smutna wiadomość dla wszystkich fanów charyzmatycznego i medialnego Warchoła, który jest barwną postacią zarówno w sporcie jak i w polityce. Ponadto mieliśmy galę UFC z wielką niespodzianką i kilka mniejszych wydarzeń. Zapraszamy do podsumowania tygodnia.

Słowa Mirosława Oknińskiego oczywiście są wyrwane z kontekstu. Sam trener powiedział Warchołowi, że zawodnicy są coraz młodsi i powinien się zastanowić, czy dalej chce się z nimi bić. Józef Warchoł wielkim fighterem był… Absolutnie te pięć słów wystarczy, by opisać karierę Warchoła w sportach walki. Wielka postać Karate Kyokushin, nie do końca spełniony bokser, świetny Kickboxer i mimo upływu lat postanowił spróbować sił w MMA. Udany debiut, ale zaraz potem przegrane trzy walki… Na mnie przegrane wrażenia nie robią, trzeba mieć jaja jak arbuzy, by wychodzić i prać się z zawodnikami o przynajmniej naście lat młodszymi. MMA to nie szachy, ani klepanie w klawiaturę przed monitorem. Wychodzisz do klatki i musisz szybciej zrobić krzywdę rywalowi, niż on Tobie. Proste jak konstrukcja cepa w teorii, a w praktyce wychodzi czasami inaczej, zwykle z siniakami. Czy jest jakiś powód, dla którego piszę o 50-letnim zawodniku? Oczywiście. DZIĘKUJĘ ZA WKŁAD W ROZWÓJ SPORTÓW WALKI I UDOWODNIENIE, ŻE Józef Warchoł is 50 years young.

Przesympatyczny zawodnik z Iławy, Janusz Dylewski po raz drugi poddał duszeniem zza pleców wspomnianego Józefa Warchoła. Po nienajlepszy występie na gali FEN 2, Dylewski miał się zmierzyć z legendą sportów walki na PLMMA w Koszalinie. Zastąpił go Łukasz Borowski. Teraz już bez kontuzji Dylewski wyszedł ponownie do Warchoła z tym samym, skutecznym planem. Z Piszczkiem się nie udało, ale z Warchołem tak i Dylewski zapewne uskrzydlił się tym zwycięstwem. Weteran PLMMA nie ma na razie oficjalnych planów na dalsze walki, ale skoro dwa razy wygrywał z Warchołem, to można wykluczyć trylogię. Mam nadzieję, że Janusz cały czas robi progres i z walki na walkę będzie pokazywał, że zna się nie tylko na obróbce drewna, ale potrafi równie solidnie uderzyć. Chętnie bym go zobaczył w walce z Kamilem Bazelakiem, lub innym byłym strongmanem, Tyberiuszem Kowalczykiem. Zobaczymy, czy któraś z tych opcji zostanie zrealizowana.

Maciej Kawulski w Polskim Radiu powiedział, że marzy mu się gala KSW na stadionie Wembley. Weszła w końcu klatka, szkoda, że nie na otwartym Polsacie, tylko w PPV, ale cały czas, małymi krokami, KSW rozwija rynek zawodowego MMA w Polsce. Po nieudanej próbie promocji Karola Celińskiego organizatorzy dobrze wprowadzili do organizacji Tomasza Narkuna, udanie powrócił również Rafał Błachuta. W końcu jakieś nowe twarze w KSW, chociaż fanom znane od dawna, Jeszcze bardziej cieszy powrót Łukasza Chlewickiego, który udowodnił, że jest fighterem pełną gębą i trzeba się z nim liczyć. Jak widać próby stworzenia konkurencji na polskim podwórku wymusiły na KSW kontraktowanie nowych zawodników i to zdecydowanie najlepszych w kraju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *