Brazylijczyk jest mocno zmotywowany przed jutrzejszą walką.
Już jutro Jose Aldo (24-1, 6-0 w UFC) po raz kolejny będzie bronił mistrzowskiego pasa wagi piórkowej. Jego przeciwnikiem, już po raz drugi będzie Chad Mendes (16-1, 7-1 w UFC, #1 w rankingu UFC).
Brazylijczyk liczy na to, że cała publiczność zgromadzona na gali będzie go wspierać swoim dopingiem.
„Wsparcie jest wspaniałe. Jestem dość emocjonalnym człowiekiem i moja pewność siebie rośnie z tego powodu. Wiem, że hala będzie pełna i że wszyscy będą mnie dopingować. Jestem pewny, że będę szedł do przodu jak ciężarówka.”
Scarface dodał też, że po wygranej walce zechce wyskoczyć z oktagonu aby cieszyć się razem z publicznością, no chyba, że przeszkodzi mu w tym ochrona.
A już dzisiaj zapraszamy na oficjalne ważenie które odbędzie się o godzinie 20:00 czasu polskiego.
Co za kretyn. Tym samym wlasnie uprzedzil ochrone ,ze chce spalic oske z klatki. Nic by nie gadal moze by spierdolil w razie wygranej. Jednak sadze ,ze jak ciezarowka po obalenie bedzie szedl Chad
Po pierwsze to nie będzie szedł do przodu jak ciężarówka bo Aldo walczy zachowawczo, wręcz boi sie że nadzieje się na coś i straci pas. TO ściema i nie uwierze póki nie zobacze.
Jasne, Lamasa też miał szybko skończyć. Nie wierzę w to jego gadanie.
Wydaje mi się, że Aldo bardzo dobrze zdaje sobie sprawę jak bardzo zmotywowany jest Mendes. Zbyt zachowawczy nie będzie bo tak naprawdę wystarczy jeden cios Mendesa i będzie po walce. Podejrzewam że będzie na pełnej epie. Albo Aldo albo Mendes. War !