Jacek Wróbel – wywiad przed Grappling Arena 2

Przed zbliżającą się wielkimi krokami Grappling Arena 2 przedstawiamy wywiad z jednym z głównych sędziów tej imprezy, trenerem Copacabany Konin Jackiem Wróblem:

Fight24.pl: Cześć Jacek

Jacek Wróbel: Witam

F24:Na początek trochę prywaty, gratuluje promocji na wyższy stopień BJJ zdaniem niektórych już dawno się należało! Możesz powiedzieć coś na temat tego wydarzenia?

JW: Powiem szczerze, nominacja była dla mnie totalnym zaskoczeniem i chyba tym przyjemniej było ją otrzymać. Odbyła się ona podczas wizyty w głównej siedzibie teamu Copacabana w Warszawie podczas wizyty i seminarium Braulio Estimy, z rąk którego purpurę otrzymałem. Nigdy nie dyskutuję z faktem czy komuś nominacja się należała, czy nie, bo to (mam taką nadzieję) nie zależy od nominowanego, ale zawsze mam nadzieję i w to wierzę, że była ona słuszna i godna. Tego dnia nie tylko ja otrzymałem nominację, otrzymało ją wielu moich kolegów i jestem pewien, że z dumą będą nosili swoje pasy i godnie reprezentowali tego kto im je nadał.

F24: Drążąc temat dalej – jak odniósł byś się do niedawno wypowiedzianych słów „Gigiego”
„“Obaj byli moimi studentami przez ponad 9 lat (S.Słowek  i R.Turek) zasługiwali na tą promocję. Widzę, że jest grupa osób które przyjeżdżają do Europy dawać seminaria i przy tym rozdają pasy wszystkim. Ja nie promuję nikogo na seminariach na których nie znam uczniów. Uważajcie, reklamowanie seminariów przez dawanie nowych pasów to jak plucie w talerz z którego się je”

JW: BJJ nie jest dyscypliną, którą można trenować zaocznie. Sposobu kulania, swojego stylu i skuteczności technik uczymy się na macie, a nie studiując podręcznik. Mam nadzieję, że osoby, które pasy dają robią to z pełną świadomością faktu, że nominowany na nią zasługuje. Widziałem nominacje na zawodach, na obozach BJJ, na seminariach. Znam osoby, które pasy przyznawały i jestem pewien, że nie robiły tego nie mając podstawy do przyznania konkretnego pasa.

F24: A teraz przejdźmy już do samego turnieju. Jak wiadomo to nie pierwsza edycja w której uczestniczysz wiec powiedz nam jak postrzega ją oko organizatora najlepszych zmagań grapplingowych w PL?

JW: Schlebiasz mi określając jako najlepszego, pozostańmy przy określeniu, jednego z czołowych organizatorów (śmiech). Każde zawody to wyzwanie, problemy i pewnego rodzaju duma gdy się już odbędą. Grappling Arena są zawodami nietypowymi i niezwykle trudnymi do zorganizowania, co Zibiemu i wszystkim, którzy wspierają go w tym trudzie należą się szczególne gratulacje i podziw. Brak opłaty startowej, nagrody pieniężne i rzeczowe, organizacja eliminacji, fajnie przygotowana strona internetowa zawodów, przygotowanie po zawodach materiałów filmowych z walk dla sędziów. To wszystko kosztuje wiele, wiele pracy i starań, skutkuje jednak ciekawymi zawodami, w których możemy oglądać najlepszych polskich grapplerów.

F24: Czy chłopaki (organizatorzy GA) czasami radzą się ciebie w jakichś sprawach?

JW: Jeśli dobrze pamiętam, to rozmawiałem z Zibim odnośnie sędziów, którzy sędziują SF i których mógłby obdzwonić z ustaleniem czy będą mogli i chcieli posędziować. Ale to nie była rada lecz czysto koleżeńskie przypomnienie, kto sędziuje SF i czy mam do niego namiary. Jedyną rzeczą, którą im zasugerowałem po pierwszej GA były materiały filmowe i skan kart walk dla wszystkich sędziów, którzy pracowali nad tymi zawodami. Dało to możliwość jeszcze raz obejrzenia dobrych walk a jednocześnie sprawdzenie czy te walki ocenilibyśmy jeszcze raz tak samo.

F24: Czy wszystko co było zaplanowane udało się zorganizować, czy też może czekaja nas niespodzianki? Wiem że to pytanie raczej do organizatorów ale może masz jakieś przecieki 😉

JW: Nie mam żadnych przecieków a jeśli miałyby być jakieś niespodzianki to niech będą, ale tylko te przyjemne.

F24: Jak oceniasz dobór zawodników? Jest on ok. czy jednak powinno się go jakoś zmodyfikować  czy wręcz zmienić ,w końcu mieliśmy wiele (zaskakujących?) zmian na liście startujących?

JW: Dobór zawodników jest optymalny, MP SF, eliminacje, typowania internautów. A zmiany na liście to normalka. Moim zdaniem tylko jedna rzecz nie zadziałała tj. nie było listy zawodników tzw. rezerwowych. Była ona przy pierwszej edycji zawodów. Zawodnik będący na niej przygotowywał się też do tych zawodów cały czas licząc, że los sprawi, iż w nich wystartuje. Czyli był cały czas „pod parą”. Szkoda, że tym razem organizatorzy tego nie przewidzieli i nie przygotowali takiej listy, bo: 1. Znalezienie się na takiej liście to pewnego rodzaju docenienie jako dobrego grapplera, 2. Danie sygnału, że będzie szansa na start w zawodach czyli przygotowanie się do nich, 3. Brak elementu zaskoczenia, gdy ktoś usłyszy w słuchawce, „Słuchaj zawodnik X nie może wystartować, wchodzisz w jego miejsce”.

F24: Czy twoim zdaniem ok są sytuacje jak jedną kategorię opanowują  w 100% zawodnicy jednego klubu ,wiadomo że świadczy to  o jego klasie ale czy jest to dobre dla widowiska?

JW: Przy tej klasie zawodników widowisko nie cierpi na jakości. Co pokazali zawodnicy Berserkers Team na GA I.

F24: Jak oceniasz sam poziom zawodników? wiadomo iż to czołówka, ale czy wkładają w ta imprezę tyle zaangażowania co w te decydujące o znaczących tytułach czy awansach do większych imprez?

JW: Poziom zawodników jest wysoki bo nie są to niewiadomi zawodnicy tylko najlepsi z najlepszych. Nie zmienia to faktu, że każdy z zawodników ma pewne priorytety i to jest oczywiste. Ale skoro są tak różnorodne i rozbudowane sposoby doboru zawodników startujący to i poziom będzie odpowiedni.

F24: Czy twoim zdaniem w następnej edycji powinny znaleźć się zawodniczki , w końcu nie da się ukryć iż odgrywają coraz większa role na naszej rodzimej scenie parterowej?

JW: Szczerze powiem i dziewczyny nie gniewajcie się na mnie, ale na GA na razie widziałbym Was, ale w superfighcie. Na typowe „boje” jeszcze za wcześnie.

F24: Po każdych zawodach powstają jakieś kontrowersje odnoszące się do sędziowania, co możesz nam powiedzieć o  sędziowaniu na GA, jak mógłbyś je podsumować do tej chwili?

JW: Na GA jest ich bardzo mało. W pierwszej edycji GA przypominam sobie jedynie dwie sytuacje, które wzbudziły dylemat wśród sędziów, w tym jedna wzbudziła mocniejsze emocje wśród zawodników. Jeśli dobrze pamiętam chodzi tu o walkę Sławka Szamoty GB Tychy z Rafałem Lasotą. Praca sędziego nie jest łatwa, ale daje dużo satysfakcji. Ważne by sędziowie mieli doświadczenie, nie poddawali się presji otoczenia a jednocześnie potrafili ze sobą współpracować (sędzia maty z sędziami punktowymi). Nie będzie to gwarantem braku pomyłek, ale pozwoli je zminimalizować do maksimum.

F24: dzięki za te kilka słów w przeddzień zbliżającej się imprezy 😉 wiemy że niełatwo było znaleźć czas – chciałbyś na koniec przekazać coś naszym czytelnikom?

JW: Zapraszam na GA II 😉 Na pewno będzie warto!!!
Pozdrawiam

One thought on “Jacek Wróbel – wywiad przed Grappling Arena 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *