Deontay Wilder twierdzi, że gdyby przeszedł do MMA, zakończyłby czyjś żywot

John Locher/Associated Press

Mistrz wagi ciężkiej WBC Deontay Wilder odniósł się do potencjalnego przejścia do MMA i stwierdził, że gdyby miał walczyć w UFC, skończyłby czyjeś życie.

Wilder, który znajduje się na szczycie świata boksu, stoczy 22 lutego bardzo oczekiwany rewanż z Tysonem Fury, którego stawką będzie pas WBC wagi ciężkiej, zwakowany pas The Ring oraz tytuł linearnego mistrza wagi ciężkiej. „The Bronze Bomber” dywaguje jednak na temat potencjalnego przejścia do formuły MMA.

Oto, co Wilder miał do powiedzenia na ten temat w rozmowie z TheBoxingVoice:

„Mówiłem już o tym wcześniej, oczywiście, będę walczył z tobą w moim sporcie i przyjdę do twojego sportu i również to zrobię. Czuję, że w MMA pozwalają ci stanąć nad przeciwnikiem i walić go w twarz z dużą ilością szybkich ciosów. Czterouncjowe rękawice, już mówiłem o eliminowaniu ludzi z ringu. Ale, to na pewno byłby ten sport, w którym bym to pokazał.

To tylko inne zasady, inne rzeczy. Jestem zbudowany z zestawu umiejętności. Mam dużo intelektu i dużo wiedzy na temat walki, kropka. Widzę więc, że wszyscy faceci z MMA zawsze przychodzą do boksu, bo w boksie trzeba stać na nogach. Musisz być sku**em przez 36 minut.”

Deontay Wilder powiedział, że chce odebrać życie w boksie. Wierzy on, że w MMA jego moc naprawdę zakończyłaby czyjeś życie w Oktagonie, więc nie jest pewien, czy kiedykolwiek będzie walczył w UFC.

„Ja też nie miałbym nic przeciwko temu, by wejść w ten świat. Jeden na jednego. Niech wygra najlepszy człowiek. Wiesz, to wszystko jest tylko gadką. Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek to się udało. Jestem po prostu zbyt niebezpieczny dla innego człowieka w każdym rodzaju sportów walki.

Naprawdę zakończyłbym czyjeś życie, bo mam do tego moc, i taka jest cholerna prawda.”

W maju ubiegłego roku przed pojedynkiem z Dominiciem Breazeale, Deontay Wilder powiedział, że jest w stanie zabić kogoś w ringu i chce mieć w swoim rekordzie taką walkę.

„Jego życie jest na szali w tej walce… i mam na myśli rzeczywiście jego życie. Dominic Breazeale prosił o to. Ja go nie szukałem, on szukał mnie. Jeśli tak się stanie, trudno. To jest brutalny sport, to nie jest dżentelmeński sport. Ciągle powtarzam, że to nie jest dżentelmeński sport, nie prosimy o to, żeby uderzyć się w twarz, ale i tak to robimy.

Możesz zapytać każdego lekarza na całym świecie, on powie ci, że głowa nie jest przeznaczona do uderzenia. Każdy może stanąć do walki i w tym konkretnym momencie mamy między sobie złą krew. To jedyny sport, w którym można zabić człowieka i jednocześnie otrzymać za to zapłatę. To legalne, więc dlaczego mam nie skorzystać z mojego prawa do tego?”

Pojedynek Wildera z Breazeale zakończył się zwycięstwem Deontaya przez szybki nokaut w pierwszej rundzie.

3 thoughts on “Deontay Wilder twierdzi, że gdyby przeszedł do MMA, zakończyłby czyjś żywot

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *