Dana White surowo o Franku Mirze

(foto: mmamania.com)

„Nie mam pojęcia co jest z Frankiem. Najpierw mówi te rzeczy przed walką, a potem walczy w taki sposób jak widzieliśmy, trochę mnie to frustruje. Kiedy Cro Cop obronił jego próby obaleń, to jego serce wypadło na ziemie. Jeśli Frank Mir nie potrafi Cię sterroryzować, to jego serce zmniejsza się do rozmiarów serca Grincha. Jeśli nie może Cię obalić, to jego serce zmniejsza się do rozmiarów grochu.”


W ten sposób wypowiedział się o Franku Mirze sam prezes UFC, Dana White. Może Frank Mir nie jest cały zielony, ale najwidoczniej ma coś wspólnego z Grinchem. Według Dana’y jest to serce, a raczej jego brak. Oczywiście mowa tu o sercu do walki, duchu walki, którego najwyraźniej Frank rzeczywiście nie posiada. Nie da się ukryć, że Mir wygrał pojedynek z Filipovicem na UFC 119, ale sama walka pozostawiła wiele do życzenia i u większości fanów MMA, pozostawiła ogromny niesmak.

8 thoughts on “Dana White surowo o Franku Mirze

  1. trudno mi sie zgodzic ze wszystkim, aczkolwiek Mir ma problemy z psychika lekkie jesli chodzi o cala otoczke zwiazana z walkami. Serce do walki ma napewno duze, jednak nie ma do tego wlasnie psychiki ;/

  2. z psychika i nastawienie dużo wiekszy problem ma Cro Cop ktory wogóle nie przypomina zawodnika z czasów Pride – i sam wiek jakoś do mnie nie trafia jako główna przyczyna tego ,bo w tym wieku chocby Randy Couture czy Chuck Lidell bylli w życiowych formach. dlatego myśle ze to wyłaczenie kwestia wiary w siebie i nastawienia pozytywnego(co przeklada sie na cięższe treningi) Gdyby Cro Cop był w życiowej formie to zniszczyłby Mira w 1 rundzie – no ale zawsze to tylko gdyby….

  3. Z tego co mi się wydaje to wygląda to tak:
    1.Lesnar
    2.Valesquez
    3.Dos santos
    4.Carwin
    5.Mir
    Jak by przetrzymal Carwina przez 1 runde to może jakoś… :)Czytalem tez ze Nelson ma z Carwinem się potyczkować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *