Analiza kursów bukmacherskich przed UFC 191: Johnson vs. Dodson 2

ufc.com
ufc.com

Po 13 dniowej przerwie największa organizacja MMA na świecie powraca na ziemię USA z galą UFC 191. W walce wieczoru Demetrious Johnson zmierzy się z Johnem Dodsonem, stawką pojedynku będzie mistrzostwo wagi muszej.

Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:

kursy

*kursy pochodzą ze strony betsafe.com  pobrane dnia 03.09 ok. godziny 14

kurs Johnson vs. Dodson

Jako pierwszej przyjrzymy się walce wieczoru, w której zmierzą się mistrz dywizji – Demetrious Johnson z pretendentem – Johnem Dodsonem.

porównanie Johnson vs. Dodson

porównanie Johnson vs. Dodson2

Doświadczenie. Mighty Mouse ma 29 lat i jest o rok młodszy od swojego najbliższego rywala. Obecny mistrz wagi muszej rozpoczął zawodową karierę w 2007r. i ma na koncie 25 walk, w tym 22 wygrane a w 13 kończył rywali przed czasem. Z kolei Dodson debiutował w 2004r. i od tamtej pory walczył 23 razy, ma na koncie 17 wygranych najczęściej odnoszonych przez nokauty. Obaj zawodnicy nigdy nie przegrali przed czasem.

Warunki fizyczne. Zawodnicy dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi.

John to zawodnik znany przede wszystkim ze swojej ogromnej siły ciosu a wśród ludzi, których posyłał na deski jest obecny król dywizji -57kg. Podopieczny Grega Jacksona świetnie pracuje na nogach, jest szybki i niesamowicie eksplozywny. Dodson dysponuje przyzwoitymi zapasami ale do ofensywy odwołuje się tylko od czasu do czasu, najczęściej w celu podkreślenia swojej przewagi. Johnson nie jest zawodnikiem dysponującym takim uderzeniem jak obecny pretendent ale nie ma też rąk z waty – nokaut na Josephie Benavidezie. Technicznie Demetriousowi nie można wiele zarzucić w żadnej z płaszczyzn, jeżeli chodzi o stójkę to DJ w każdej ze swoich walk w UFC (również przegranej z Cruzem) zadawał więcej znaczących uderzeń niż jego rywal, w pierwszej walce z Dodsonem zadał 127 takich uderzeń wobec 57 uderzeń Johna. Pod względem zapasów i umiejętności parterowych Johnson prezentuje maestrię, świadczy o tym wysoka skuteczność sprowadzeń do parteru i walki wygrane przez poddanie lub poprzez absolutną dominację. Dodatkowo obecny mistrz dysponuje niesamowitą kondycją, która pozwala na bezproblemowe przetrwanie 5-rundowej walki.

Obecnie kursy bukmacherskie wyglądają następująco: 1,23 na zwycięstwo Demetriousa Johnsona i 4,15 na wygraną Johna Dodsona – mniej więcej oddają one szanse obu zawodników na wygranie tego boju. Pretendent swoją szansę będzie miał głównie na początku walki gdy będzie jeszcze świeży i nie zmęczony, z czasem – z racji bardzo dobrej kondycji – będzie rosła przewaga Johnsona. Nie daję Johnowi wielkich szans na wygranie tak, więc nawet kurs 4,15 nie jest kuszący, z drugiej zaś strony 1,23 na wygraną Demetriousa również nie powala tak, więc odradzam stawianie pieniędzy na tę walkę.

kurs Arlovski vs. Mir

Jako drugiemu przyjrzymy się co-main eventowi gali, w którym w wadze ciężkiej Andrei Arlovski podejmie Franka Mira.

porównanie Arlovski vs. Mir

porównanie Arlovski vs. Mir2

Doświadczenie. Ciężcy są niemłodymi już rówieśnikami – mają po 36 lat. Zawodowe zmagania Arlovski rozpoczął w 1999r. a w jego rekordzie widnieje 35 pojedynków w tym 24 wygrane, najczęściej poprzez nokauty. Frank walczy zawodowo od 2001r. i ma na koncie 27 walk, z których 18 wygrał. Obaj zawodnicy najczęściej przegrywali przez nokauty.

Warunki fizyczne. Zawodnicy dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi.

Stójka. Andrei walczy z klasycznej pozycji podczas gdy Amerykanin jest odwrotnie ustawiony. Jeszcze do niedawna Mir był znany głównie ze swoich nieprzeciętnych umiejętności parterowych jednak w ostatnich dwóch walkach zaprezentował niesamowitą poprawę swojej stójkowej gry. W ostatnich bojach Frank posłał do snu Antonio Silvę i Todda Duffeego po drodze prezentując znacznie poprawione uniki ciosów, celne kontry mocne uderzenia. Z kolei Białorusin od zawsze uchodził za groźnego strikera, świetnie uderza pięściami a jego stójkę uzupełniają dobre kopnięcia. Arlovski unika znacznej ilości ciosów a w jego pięściach drzemie spora moc. Zdaje się też, że Andrei w ostatniej walce zaprezentował poprawę także w tym aspekcie, który lata temu był powodem jego nieszczęść, mowa oczywiście o szczęce, która nie tak dawno wytrzymała potężnego prawego wymierzone przez Travisa Browne’a.

Zapasy/BJJ. Parter to płaszczyzna, w której Amerykanin czuje się najlepiej. Frank nawet będąc zamroczony jest zawodnikiem niezwykle groźnym, szukającym okazji do poddania rywala. Z reguły Arlovskiemu nie spieszno jest do walki na ziemi ale i w tej płaszczyźnie radzi sobie przyzwoicie. Defensywne zapasy Andreia są na dobrym poziomie tak, więc powinien on obronić się przed próbami obaleń ze strony rywala.

Kondycja. Ani jeden ani drugi zawodnik nie są tytanami kondycji ale trzeba przyznać, że w III rundzie walki z Brendanem Schaubem Arlovski wyglądał przyzwoicie.

Obecnie kurs na zwycięstwo Andreia wynosi 1,65 podczas gdy na wygraną Mira jest równy 2,25. Ta pierwsza propozycja wydaje się być ciekawsza, co prawda Frank ostatnio znacząco poprawił stójkę ale wątpię by to wystarczyło na będącego w dobrej formie Białorusina. Swojej szansy Amerykanin będzie musiał szukać w parterze ale najpierw musiałby obalić Arlovskiego a to nie będzie łatwe. Moim zdaniem będziemy świadkami ciekawej, stójkowej batalii zakończonej nokautem lub też Frank od początku ruszy do klinczu by spróbować wymęczyć zwycięstwo wciskaniem w siatkę i uderzeniami w zwarciu.

kurs Błachowicz vs. Anderson

Jako trzeciej przyglądniemy się walce w wadze półciężkiej pomiędzy Janem Błachowiczem i Coreyem Andersonem.

porównanie Błachowicz vs. Anderson

porównanie Błachowicz vs. Anderson2

Polak jest znacznie starszy od swojego najbliższego rywala, ma 32 lata podczas gdy Anderson jest o 7 lat młodszy. Błachowicz walczy zawodowo od 2007r. i ma na koncie 22 walki a w tym 18 wygranych najczęściej przez poddania. Amerykanin walczy zaledwie od 2013r. i do tej pory stoczył 6 walk, z których 5 wygrał.

Zawodnicy dysponują zbliżonymi warunkami fizycznymi.

Janek dobrze prezentuje się pod względem umiejętności stójkowych, umie walczyć z obu pozycji, dobrze atakuje ciosami i kopnięciami. Jest silny fizycznie co pomaga mu zwłaszcza w walce w klinczu, dysponuje solidną szczęką (jedyna przegrana w karierze przez TKO wynikała z niemożliwości kontynuowania walki z powodu przyjętych lowkicków). Dobrze porusza się na nogach i pamięta o defensywie ale czasem (tak jak w ostatniej walce, z Jimim Manuwą) jest nadmiernie pasywny co nie zyskuje przychylności w oczach sędziów. Anderson walczy z klasycznej pozycji, jest mobilny i dobrze unika ciosów czy to ruchem głowy czy balansem ciałem. Amerykanin jest zawodnikiem szczególnie groźnym podczas walki w klinczu (gdzie do działania zaprzęga pięści i kolana) a także podczas szarż, w których zadaje dużo uderzeń. Z arsenału pięściarskiego najczęściej korzysta z ciosów sierpowych, stosunkowo rzadko korzysta on z kopnięć, od czasu do czasu rzuci middle kicka, fronta lub latające kolano. Ostatnia walka Coreya (z Gianem Villante) pokazała, że ma on problemy z przeciwnikami, którzy dużo kopią, kolega Chrisa Weidmana kopał bardzo często a i tak Amerykanin nie był w stanie blokować tych uderzeń.

Polak dysponuje mocnymi zapasami i parterem jednak w UFC jeszcze tego nie zaprezentował. Na ziemi Błachowicz dobrze kontroluje rywali, obija i szuka poddań. Amerykanin to zawodnik z zapaśniczą przeszłością a swoje umiejętności udanie przeniósł na grunt klatek MMA, w parterze jest zainteresowany tylko pozycją z góry umożliwiającą zadawanie uderzeń, jest posiadaczem niebieskiego pasa brazylijskiego jiu-jitsu.

Pod względem kondycji obaj zawodnicy prezentują się przyzwoicie, w III rundach walk nadal mają siłę do działania.

Obecnie bukmacherzy faworyzują Jana Błachowicza, przy jego zwycięstwie widnieje kurs 1,73 podczas gdy wygrana Amerykanina ponad 2-krotnie mnoży postawiony kapitał. Jeśli Polak nie powtórzy błędu pasywności z ostatniej walki jego szanse na wygraną wzrosną, dodatkowo Janek musi pamiętać o kopnięciach, które Corey słabo broni. W stójce pojedynek może być wyrównany ale jeśli walka trafi do parteru to Błachowicz powinien pokazać swoją wyższość.

kurs Rivera vs. Lineker

Na koniec przyjrzymy się starciu w kategorii koguciej pomiędzy ciężkoręki Francisco Riverą i Johnem Linekerem.

porównanie Rivera vs. Lineker

porównanie Rivera vs. Lineker2

Amerykanin ma 33 lata i jest o 8 lat starszy od swojego najbliższego rywala. Pomimo sporej różnicy wieku obaj zawodnicy rozpoczęli zawodowe kariery w 2008r. Młodszy Lineker ma na koncie aż 32 walki, w tym 25 wygranych, najczęściej przez nokauty. Rivera do tej pory walczył 16 razy, 11 pojedynków wygrał w tym 8 przez nokauty.

Przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Francisco, który jest o 15cm wyższy i ma 8cm większy zasięg ramion.

Brazylijczyk dysponuje potężnym uderzeniem jak na niskie kategorie wagowe, bardzo chętnie korzysta z siejących zniszczenie ciosów sierpowych na tułów ale nie zapomina też o uderzaniu rywali w głowę. Jest zawodnikiem który rzadko kiedy się cofa, nieustannie napiera, atakuje i naciska na rywala. Francisco, podobnie jak John jest ciężkorękim uderzaczem, posiada bardzo dobre umiejętności bokserskie ale często zdarza mu się korzystać z obszernych sierpów i „podpalać”, gdy tylko Amerykanin poczuje, że naruszył rywala to zwyczajnie nie zważając na nic idzie na żywioł.

Lineker dysponuje przyzwoitymi zapasami, dobrze broni się przed próbami sprowadzeń a sam rzadko  próbuje obalać. W parterze wykazuje pewne braki ale na pewno nie jest zawodnikiem, którego łatwo poddać. Rivera to również zawodnik z dobrym tdd i przyzwoitą ofensywą ale jego parter jest słabszy od tego, który prezentuje Brazylijczyk.

Pod względem kondycji przewagą będzie dysponował John, przewalczenie 15 minut w dobrym tempie nie stanowi dla niego problemu a Rivera w późniejszych minutach walki z reguły słabnie.

Początkowo bukmacherskie kursy na wygrane obu zawodników były identyczne, teraz niższy kurs (1,77) widnieje przy nazwisku Lineker jednak nadal jest on wart uwagi. Zapewne walka w całości (lub w znaczącej większości) będzie rozgrywać się w stójce, ponieważ obaj zawodnicy preferują rywalizację w tej płaszczyźnie. Uważam, że Brazylijczyk ma cięższe ręce, jest zawodnikiem bardziej poukładanym i doświadczonym i to zaprowadzi go do zwycięstwa. Nie skreślam całkowicie Rivery ale wątpię by był w stanie pokonać Johna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *