Opowieści z klatki: Overknee vs. Wrestlnar

Pomyśl, właśnie zakończył się pojedynek wieczoru na UFC 141 a Ty jesteś jego zwycięzcą. Na chwilę zamknij oczy i otwórz je już w oktagonie. Spójrz na sędziego, omieć wzrokiem klatkę w której jeszcze przed chwilą walczyłeś, popatrz na swojego przeciwnika który właśnie przełyka gorycz porażki i usłysz publikę skandującą Twoje imię. Sędzia właśnie podnosi Twoją rękę w górę, ringanonser wykrzykuje nazwisko, kibice szaleją. Jeszcze raz pomyśl, przekalkuluj. Kim jesteś? Nazywasz się Brock Lesnar czy Alistair Overeem?

Na walkę Alistaira Overeema z Brockiem Lesnarem zaplanowaną na 30 grudnia 2011 czekają wszyscy kibice MMA z całego świata. To będzie pojedynek dwóch najbardziej elektryzujących fighterów wagi ciężkiej w ostatnich latach. Obydwaj zawodnicy walczyć będą o prawo starcia z aktualnym mistrzem UFC Juniorem Dos Santosem, ale fakt ten zdaje się być raczej na dalszym planie. Istotą tego pojedynku jest sam pojedynek tych dwóch zawodników. Z jednej strony nieprzewidywalny i utalentowany Brock Lesnar z drugiej zaś doświadczony zawodnik i znakomity striker Alistair Overeem. W pierwszym narożniku świetne, solidne amerykańskie zapasy w drugim narożniku mordercze kolana.

Brock Lesnar, który na swoim koncie ma 7 walk w formule MMA jest ucieleśnieniem słów, które kiedyś wypowiedział Mahatma Gandhi: „Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.”. Na początku Lesnar nie był traktowany poważnie, potem wyśmiewany był zarówno przez zawodników jak i kibiców oraz obserwatorów, później okazało się, że ma wrodzony talent i z walki na walkę jest coraz lepszy aż w końcu został mistrzem UFC. Alistair Overeem, który ma o 40 walk w MMA więcej od swojego najbliższego rywala to od kilku lat wręcz biblijna bestia, mistrz Strikeforce, Dream oraz K-1. „I cała ziemia z podziwem spoglądała na bestię. I kłaniali się bestii, mówiąc któż podobny do bestii? I kto będzie mógł z nią walczyć?”. A walczyć bez wątpienia może właśnie Brock Lesnar. Ten wywodzący się z zapasów zawodnik udowodnił, że należy do czołówki wagi ciężkiej MMA, pokonał między innymi Randego Couture, który wówczas posiadał pas UFC i był świeżo po pokonaniu Tima Sylvia, oraz Franka Mira z pasem tymczasowym. Później wytrzymał nawałnicę ciosów Shane Carwina i w ostatecznym rozrachunku okazał się wytrzymalszy od niego, mimo że była to jego pierwsza walka po rocznej przerwie spowodowanej chorobą. Alistair Overeem na dzień dzisiejszy niepokonany jest od 2007 roku. Od tego czasu stoczył 10 walk i tylko jednej nie udało mu się zakończyć przed czasem.

Obydwaj zawodnicy mają również coś do udowodnienia sobie samym, ponieważ ich ostatnie walki nie poszły im najlepiej. Holender swoją walkę z Fabricio Werdumem, co prawda wygrał na punkty, ale raczej w słabym stylu i zdecydowanie nie był sobą w tym starciu. Amerykanin w swojej ostatniej walce przegrał z kolei z Cainem Velasquezem w pierwszej rundzie przez TKO.

Największym atutem Brocka Lesnara w jego dotychczasowych walkach oprócz nieprzewidywalności była jego masa oraz siła, ten atut w starciu z równie dużym i silnym Overeemem można raczej wykluczyć. Lepsza kondycja jednak zdaje się stać po stronie Amerykanina co udowodnił np. w walkach z Heath Herringiem czy z Shanem Carwinem. Holender z kolei po swojej ostatniej walce, w której musiał walczyć na pełnym dystansie był już naprawdę bardzo zmęczony. Można zatem pokusić się o stwierdzenie że im dłużej walka będzie trwała tym większe szansę na zwycięstwo będzie miał Brock Lesnar. Swoich szans Amerykanin będzie prawdopodobnie szukał w ground & pound, czyli w obaleniach i uderzeniach w parterze. W stójce Brock nie będzie miał zbyt dużych szans a kwestia tego, że najlepszy grappler w wadze ciężkiej, Fabricio Werdum przez trzy rundy nie był w stanie sprowadzić do parteru klasycznego uderzacza, jakim jest Alistair Overeem tym bardziej nie napawa optymizmem jego fanów. Brock Lesnar z wielu możliwości obaleń stosuje przede wszystkim double leg takedown, czyli tzw. „wjazd w nogi”, przy czym nietrudno nadziać się na solidne kolano, tym bardziej jeśli zawodnik obalany potrafi kolan używać. Praktycznie wszystko opiera się na tym, który z nich narzuci swój styl walki, ponieważ obaj średnio radzą sobie w sytuacji, w której są mocno naciskani. Brock musi od pierwszych chwil robić tempo i wręcz rzucać się na przeciwnika, Alistair z kolei skutecznie bronić się przed obaleniami i atakować seriami ciosów. W tej walce raczej nie będziemy świadkami poddania, szansa dla Brocka to poddanie na osłabionym Overeemie tak jak miało to miejsce w walce z Carwinem, Alistair z kolei może spróbować wyciągnąć gilotynę stojąc, ale w walce z kimś takim jak Lesnar będzie to trudne. Koronnym pytaniem jest czy Brockowi uda się sprowadzić do parteru i tam dobić Alistaira, czy może Alistair skutecznie i mocno trafi Brocka na, tyle aby ten pogubił się, opuścił ręce i dał się dokończyć? Pewnym wydaje się to, że walka nie odbędzie się na pełnym dystansie.

Co oznaczać będzie porażka dla tych zawodników w najbliższym starciu? Dla Lesnara będzie to na pewno odsunięcie od Main Eventów i degradacja ze statusu super gwiazdy UFC dla Overeema z kolei będzie to świadectwo, że jego pasy mistrzowskie Strikeforce, Dream oraz K-1 w UFC kompletnie nic nie znaczą. Zwycięstwo potwierdzi jednak, że nie jest przeceniany i pokaże, że faktycznie jest jednym z najlepszych. Wygrana Brocka Lesnara da wszystkim dowód o naturalnym talencie tego zawodnika i udowodni, że gdyby nie choroba to pas UFC nadal należałby do niego a on dzieliłby i rządził w wadze ciężkiej.

Walka Alistair Overeem vs. Brock Lesnar to znak czasów, to coś na kształt pojedynku Aliego z Frazierem, to jak mecz finałowy Los Angeles Lakers i Boston Celtics to jak pojedynek szachowy Anatolija Karpowa z Garrim Kasparowem. W prostych słowach pisząc, to po prostu pojedynek, którego nie można przegapić. To pojedynek, który da nam odpowiedź na szereg pytań. Z całą pewnością będzie to starcie, do którego będziemy wracać.

 

 

Otwieram oczy, jestem w oktagonie, publika skanduje moje imię, ja patrzę na przeciwnika, moja ręką wędruje do góry, słyszę swoje nazwisko. Kim jestem? Jestem…Alistair Overeem.

 

 

Jędrzej Kowalik

www.fight24.pl

31 thoughts on “Opowieści z klatki: Overknee vs. Wrestlnar

  1. Ta walka będzie lepsza od walki Dos Santos vs Velasquez, ja stawiam na Lesnara, sądzę że świetne zapasy wystarcza na świetna stójke, i to Amerykanin będzie cieszyć się ze zwycięstwa

  2. Overeem udowodnil ze w MMA wbrew temu co twierdza wszyscy rzadzi stójka a nie jakies lamerskie lezenie na sobie tylko prawdziwa walka.Z Werdumem bawil sie i liczyl na 1 mocnego strzała.

  3. TurboNitro: Co ma Werdum do zapasów i obaleń jak on jest parterowcem? Jak się Overeemowi nie udało rozwalić Werduma, to tym bardziej wyprowadzając uderzenia da się chwycić Lesnarowi.

    to ze grapplerzy rozwniez ucza sie sprowadzac do parteru? bo chyba zeby z kims walczyc na chwyty to trzeba sie najpierw znalesc na ziemi prawda? alistair udowodnił wszystkim ze wchodzac do oktagonu z Werdumem miał złamane żebro. nie chciał isc na calosc zeby publika okresu dostała, po prostu chcial wygrac nie dajac sie skrzywdzic bardziej, to zebro napewno go uwieralo, wiem bo mialem złamane zebro, ciezko sie oddycha. ja mam nadzieje ze reem nie bedzie szalec i po prostu obije prostymi lesnara 🙂 pozdrawiam

  4. Jestem za Remem i mysle ze to on wygra zdecydowanie większe doświadczenie z jego strony no i ta stójka a co do obalen to mysle ze kazdy zawodnik przed walką studiuje najlepsze techniki przeciwnika i bedzie sie starał bronic wejsc Brocka z drugiej strony nie zdziwiłbym sie gdyby był mega rzut brockiem ze strony rema 😀 W koncu jest po takich konskich dawkach ze uniesie nawet brocka 😀

  5. ”Opowieści z klatki: Overknee vs. Wrestlnar”
    Jakieś głupia ta opowieść bo Overeem nie wygra a pisze w tej opowieści że wygra ha ha ha bzdura ja stawiam na Lesnar’a jak zawsze na niego nie ważne czy przegra czy wygra tak samo go traktuje i szanuje za to że walczy wielu z was by już uciekało z klatki…..
    Widzę że Overeem chce być bardziej popularny skoro był w teledysku LMFAO – Sexy and I Know It he he he

  6. Jestem Overeem 😀 Lubię go bardziej niż Lesnara i mam nadzieję, że on podniesie rękę w geście zwycięstwa. Wiadomo to jest walka i wszystko może się zdarzyć ale myślę, że Alistair pokaże co potrafi i pójdzie na całość w tej walce.

  7. Lesnar zniszczy go ciosami w parterze,albo podda go jak będzie już zmęczony,być może wygra też na punkty,ale tj.niemożliwe,co do Reema z Cavalo,wiedziałem że pewnie będzie decyzja i tak było,więc uważam,że Lesnar wygra i się odbuduje

  8. v: Overeem go wyniszczy, stawiam na stojącą gilotynę

    Lesnar ma identyczne rozmiary co thompson, wystarczy tylko że reemik oprze się o klateczkę lesnarek zrobi mu wejscie w nogi i lesnar odpływa(w tym czasie śni mu się że wygrywa)

  9. A ja postawiłem wszystkie pieniądze na Alistara, nie ma innej opcji on już to wygrał . I prawdę mówiąc szacun dla Lesnara że się nie wycofał z tej walki bo byłem pewien kontuzji albo czegoś podobnego z jego strony.

  10. Duzo zalezy od dyspozycji Lesnara po operacji ( ma ktos jakies obecne jego filmiki ze sparow ? ) i Overeema – po testach ( ale te duzo raczej nie zmienia ), wiec bardziej sie boje forme Lesnara. Overeem nic nie pokazal do tej pory w ciezkiej, szczegolnie w ostatniej walce, mial kontuzje podczas wejscia? trza bylo nie walczyc proste … Obaj to promowane freaki niestety, dzisiejszy poziom mma jest duzo nizszy niz pare lat temu

  11. Jeśliby Lesnar wygrał tę walkę to byłby dla mnie szok. Jak czytam te wszystkie komentarze odnośnie tej walki to bardzo mało się mówi o jego ostatniej walce z Velasquezem, który jest mniejszy od Overeema, ale jakoś ani siła ani masa Lesnara nie zrobiły na nim wrażenia. Obiektywnie Overeem jest więc faworytem i stawiam na niego.

  12. no niby masz rację, Velasquez go zmiótł, ale wtedy z tego co wiemy Lesnar był przed operacją, był słaby juz od jakiegoś czasu. Z tego co wiem teraz czuje się znacznie lepiej. No bo sory ale Lesnar w walkach ostatnich dwóch nie miał już takiej dynamiki i nie walczył tak jak na poczatku, widać było że jets słabszy przed operacją. Wszystko się okaże, np Mir jaki był ciężki i dobry i jak doświadczony w stosunku do Brocka a jak Lesnar nim rzucał po całym ringu, nie przekreślajmy Lesnara tak szybko, to świetny zawodnik, nie wiadomo jak się czuje teraz i jak się zachowa, zresztą ma lepsze cardio od Alistaira. Jak dla mnie szanse jednak 50 na 50. Mam tylko nadzieję, ze ta walka na która czekam już dobre pół roku nie skończy się szybciej jak się zacznie, jak jakiś KO to ewentualnie conajmniej w drugiej rundzie xD

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *