„Zdałem sobie sprawę, że nie jestem tak dobry w grapplingu jak myślałem” – Kevin Holland pokornie trenuje zapasy pod okiem najlepszych

xDiegoxRibasx

Kevin Holland zapełnia dziury w swoim grapplingu dzięki pracy z dwoma najbardziej utytułowanymi zapaśnikami w MMA i byłymi mistrzami UFC.

Kevin Holland (21-7 MMA, 8-4 UFC), który był praktycznie stłamszony przez 10 rund w dwóch poprzednich walkach przegranych przez jednogłośne decyzje z Derekiem Brunsonem i Marvinem Vettorim, wierzy, że wykonał niezbędne działania, aby dopracować swój grappling.

Pracował z olimpijczykiem w zapasach i byłym podwójnym mistrzem UFC Danielem Cormierem, a także czterokrotnym All-American NCAA Division I i dwukrotnym mistrzem krajowym oraz byłym mistrzem wagi półśredniej UFC Johnym Hendricksem.

„Kiedy idę pracować z „DC”, nauczyłem się od niego kilku rzeczy”, powiedział Holland w rozmowie z reporterami, za kulisami UFC 265. „To było fajne, bo to było coś w rodzaju – mój syn, zrobił kilka tygodni wirtualnej szkoły letniej, więc to było coś w rodzaju, jakbym ja też robił szkołę letnią.

Poszedłem tam z „DC” i wszystkie te dzieciaki skopały mi tyłek, a potem wróciłem do domu i zacząłem pracować z Johnym (Hendricksem), a potem pracowałem tutaj z „Mindset Mike”, więc było dobrze. To była cała masa zapasów i szczerze mówiąc fajnie było uczyć się zapasów i faktycznie się ich uczyć, a nie tylko musieć to robić i po prostu dostawać wpie**ol przez cały czas.”

Po dwóch walkach stoczonych w ciągu 21 dni na początku tego roku, Holland ma obecnie trochę wolnego przed powrotem do akcji 2 października, gdzie zmierzy się z Kylem Daukausem.

„Big Mouth” przyznaje, że po sztandarowym 2020 roku, w którym m.in. ustanowił rekord UFC pod względem największej liczby zwycięstw w roku kalendarzowym na poziomie pięciu, został zmuszony do zmiany podejścia i mentalności do treningu, kiedy został zdominowany w dwóch porażkach z rzędu.

„Kiedyś byłem naprawdę uparty”, powiedział Holland. „Nie chciałem z nikim pracować, chyba że z Travisem (Lutterem), jeśli chodzi o grappling, a potem, gdy zdałem sobie sprawę, że nie jestem tak dobry w grapplingu jak myślałem, pomyślałem „OK, przyprowadźcie tu Johny’ego”, więc to było niesamowite. Johny jest naprawdę, naprawdę dobrym trenerem. (…) Myślę, że Johny będzie odgrywał dużą, dużą rolę w obozie.

Po prostu uczyń grappling drugą naturą. Tak długo jak uczynię to drugą naturą, harmonogram po powrocie jest w pełni aktywny. Każdy weekend, jeśli mnie chcecie.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *