Wygrani i przegrani UFC Fight Night: Rua vs Henderson 2

Kto odniósł zwycięstwo a kto powinien się wstydzić swojego występu?

Zwycięzcy:
Dan Henderson: Bądźmy szczerzy, pierwsze 10 minut walki nijak nie wskazywało na to, że może się to zakończyć w taki sposób. Hendo wyłapywał low-kicki, nie mógł trafić prawą ręką i słabo się poruszał. I stało się to za co kochamy ten piękny sport. Amerykanin w ułamku sekundy odmienił losy pojedynku nokautując Brazylijczyka. Co i tak nie zmienia faktu, że emerytura Hendersona zbliża się nieuchronnie.

C.B.Dollaway: Mający wielu hejterów Dollaway pokazał się z dobrej strony udowadniając, że można nokautować przeciwników bedąc plecami „na siatce”. Gdyby nie do końca zasłużona przegrana z Timem Boetschem C.B. byłby teraz na fali 4 zwycięstw co dobrze by go sytuowało przed kolejną konfrontacją w oktagonie.

Fabio Maldonado: Kto na początku zeszłego roku przewidział, że Fabio wygra 3 kolejne walki? O ile wygrane z Hollettem czy Beltranem na pewno nie zrobią na nikim wrażenia to mocne wypunktowanie Giana Villante już tak. Od drugiej rundy w klatce rządził Brazylijczyk a Gian walczył o przetrwanie. Zapewne tą walką Maldonado powiększył nieco kredyt zaufania u swojego pracodawcy.

Michael Prazeres: Pokonałby Taisumova również bez pomocy sędziego ringowego Mario Yamasakiego który odjął Czeczenowi aż 2 punkty za łapanie się siatki przy próbach obaleń ze strony Michaela. Prazeres pokazał naprawdę mocne ofensywne zapasy, dobre kontry w stójce i kontrolę w parterze.

Rony Jason: Powracający po szybkim nokaucie z nogi Jeremy’ego Stephensa Rony zaliczył dobry występ w walce z Stevenem Silverem. Fakt ten przyćmiło jednak zbyt szybkie przerwanie walki przez sędziego.

Thiago Santos: Thiago po szybkiej porażce w debiucie w UFC był bardzo mocnym underdogiem w swojej niedzielnej walce. Za złotówkę postawioną na jego zwycięstwo bukmacherzy płacili ponad 5zł! Santos walkę wygrał, i to w jakim stylu. Kopnięcie na korpus było jednym z lepszym jakie ostatnimi czasami widzieliśmy w oktagonie.

Przegrani:
Scott Jorgensen: W grudniu 2010r. walczył z Dominickiem Cruzem o mistrzowski pas organizacji WEC. Dzisiaj po 3 porażkach z rzędu nie może być pewny o swój byt w największej organizacji MMA na świecie. Wczoraj Scott został poddany w pierwszej rundzie przez Jussiera Formigę. Może i była to po cześci wina uderzenia „z główki” w wykonaniu Formigi ale rekord 1-5 w 6 ostatnich walkach i 3-6 w ostatnich 9 mówi wszystko.

Ronny Markes: Waga przekroczona o 5 funtów i strata 20% wypłaty. I gdy wydawało się, że teraz może być tylko lepiej okazało się, że może być gorzej. Mocno faworyzowany Markes został szybko rozbity przez Thiago Santosa. Czy tylko mi przypomniała się walka Nikity Krylova z Waltem Harrisem?

Gian Villante: Postawa Giana w drugiek i trzeciej rundzie była czymś skandalicznym. Amerykanin kompletnie wystrzelał się w pierwszych 5 minutach walki z najbardziej przewidywalnym zawodnikiem świata. Villante ma 28 lat, walczy od lat 5 jednak identyczną postawę mogliśmy zaobserwować w jego walce z Chadem Griggsem ponad 3 lata temu. Jeśli się nie poprawi, nie uda mu się utrzymać w UFC.

Shogun Rua: Pierwsze 10 minut w wykonaniu Mauricio było dobre. Dużo low-kicków i dobre ciosy pięściami które doprowadziły do dwóch knock-downów Hendersona. Ale jeden nieostrożny ruch i sam zakończył walkę na deskach. Co będzie dalej z Brazylijczykiem? Nie wiadomo. Wiadomo jedno, przykro było patrzeć na niego po wczorajszej walce.

Sędziowie: Odjęcie dwóch punktów Taisumovowi, odjęcie punktu Normanowi Parke’owi, przerwanie w walce Siler vs. Jason i brak reakcji w pojedynku Maldonado vs. Villante. To razem daje poważne błędy w 4 walkach na 11 – za dużo.

4 thoughts on “Wygrani i przegrani UFC Fight Night: Rua vs Henderson 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *