Wojciech Lech w turnieju wagi lekkiej na Arenie Berserkerów

Arena Berserkerów przedstawia nazwisko kolejnego uczestnika, który stanie w szranki z siedmioma innymi fighterami o cenne nagrody i prestiż. Drugim potwierdzonym uczestnikiem jest Wojciech Lech.

„Kluczyk” w MMA debiutował pod koniec 2009 roku. Od tego czasu stoczył 5 walk z których 4 wygrał przez poddania swoich rywali przed czasem. Zawodnik pochodzący ze Szczecinka miał dwuletnią przerwę w startach, ale nie w treningach. Jego cele w walce są proste, chce jak najszybciej poddać rywala i zejść do szatni z podniesioną głową . Spore doświadczenie, które zebrał na zawodach grapplingowych oraz sparingi z topowymi zawodnikami MMA szybko ukształtowały jego styl walki, który kibice tak lubią w MMA – techniczne i bezkompromisowe dążenie do submission. Wojtek jest w stanie poddać wielu teoretycznie bardziej utytułowanych i silniejszych zawodników, udowodnił to m.in na Mistrzostwach Polski ADCC gdzie w kategorii open (bez podziału na wagi) ważąc niespełna 70 kg doszedł do finału ulegając jedynie grapplerowi cięższemu o 50 kg.

Ciekawostką jest, że Wojtek na równi z rozwojem fizycznym kładzie duży nacisk na rozwój naukowy- skończył dwa kierunki na uczelniach wyższych oraz dwie ‘podyplomówki’, biegle włada językiem angielskim, inwestuje na giełdzie.

Kluczykowi starałem się zawsze pokazać, że MMA to nie same chwyty i że z każdym celnym uderzeniem na głowę jego umiejętności w parterze będą gasnąć. Gdy chodził do mnie na grupę zawsze brałem go pod swoje skrzydło … przepraszam sierpa (śmiech) na sparingach. Sądziłem, że da sobie spokój i wróci do tego w czym jest dobry czyli do brazylijskiego jiu-jitsu, on jednak ciągle wierzył w siebie i to chyba jest jego największa siła- nie zakłada że może przegrać. Na początku obrywał, ale zaciskał zęby i z czasem tak dopasował swój styl walki, że stał się niebezpiecznym rywalem gdzie trzeba było uważać, żeby nie wpaść w jakieś poddanie. Teraz w stójce również nie daje sobie robić krzywdy. Na pewno jest to zawodnik na którego warto zwrócić uwagę- zakończył mistrz KSW wagi lekkiej Maciej Jewtuszko.

Informacja prasowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *