Według trenera, Rose Namajunas wciąż przechodzi traumę po ataku Conora McGregora na autobus

Wybryk byłego mistrza UFC Conora McGregora mocno wpłynął na aktualną mistrzynię wagi słomkowej Rose Namajunas, która do tej pory ma z tym problem.

W kwietniu przy okazji gali UFC 223, były mistrz UFC wagi lekkiej i piórkowej Conor McGregor zorganizował burdę i zaatakował autobus w którym znajdowali się zawodnicy. Celem Irlandczyka był aktualny mistrz wagi lekkiej Khabib Nurmagomedov, ale sęk w tym, że McGregor zaatakował omyłkowo inny autobus w którym nie było Nurmagomedova. McGregor uszkodził pojazd rzucając w niego wózkiem bagażowym raniąc Raya Borga i Michaela Chiesę, którzy zostali zmuszeni do wycofania się ze swoich walk. W tym samym autobusie przebywała Rose Namajunas, która nie ucierpiała fizycznie jednak według raportu bardzo się wystraszyła i była cała roztrzęsiona.

Rozmawiając z Arielem Helwani w MMA Show, trener Rose Namajunas Trevor Wittman stwierdził, że mistrzyni wagi słomkowej nadal boryka się z emocjonalną traumą spowodowaną atakiem McGregora i jest ona silna do tego stopnia, że utrudniła Namajunas wyjście z domu.

„Ona nie wychodzi z domu. Nadal ma z tym problem. Nie chodzi w miejsca publiczne. Kiedy jesteś w miejscu publicznym i wszędzie są ludzie, pomyślisz: „O mój Boże, co może się zdarzyć?” Tak, jakbyś był świadkiem w zamachu z 11 września, trudno będzie ci przebywać w scenerii miasta. Za każdym razem, gdy wsiadasz do windy, pomyślisz o tym.”

Rose Namajunas nie walczyła od czasu UFC 223, kiedy pokonała w rewanżu byłą mistrzynię Joannę Jędrzejczyk przez jednogłośną decyzję i obroniła tytuł wagi słomkowej.