Vitor Belfort nie spodziewa się aby Chris Weidman chciał z nim walczyć w stójce

Zdaniem Brazylijczyka, mistrz ma wiele wad które może wykorzystać.

6 grudnia Vitor Belfort (24-10, 13-6 w UFC, 3# w rankingu UFC) stanie przed kolejną szansą zdobycia mistrzostwa UFC. Jego przeciwnikiem będzie Chris Weidman (12-0, 8-0 w UFC). Brazylijczyk twierdzi, że mistrz wagi średniej ma wiele wad i wątpi w to, że Weidman będzie chciał walczyć z nim w stójce.

On będzie walczył w stójce przeciwko mnie tylko jeśli jest szalony. Jestem gotowy na zdobycie trzeciego mistrzostwa w trzeciej kategorii wagowej. Widzę wiele luk i uczę się jego gry od zeszłego roku. Nie koncentruję się na jego mocnych stronach ale na jego słabościach i widzę ich wiele.”

Belfort podkreślił także, że pod względem doświadczenia ma dużą przewagę.

Motywuje mnie fakt, że jestem w tym sporcie od prawie dwóch dekad trenując i walcząc na wysokim poziomie. Dzisiaj mogę powiedzieć, że otrzymałem od Boga talent wraz z dojrzałością i doświadczeniem. Zdobyłem wiele w różnych kategoriach wagowych i jest to coś czego nikt nie może zabrać.”

Vitor wygrał turniej wagi ciężkiej na UFC 12 mając zaledwie 19 lat. Na UFC 46 odebrał Randy’emu Couture’owi pas wagi półciężkiej. Kolejną szansę zdobycia mistrzostwa Brazylijczyk miał na UFC 126, wtedy już w I rundzie znokautował go jego rodak, Anderson Silva. Ostatni raz o pas Phenom zawalczył we wrześniu 2012r. ulegając przez poddanie Jonowi Jonesowi.

6 thoughts on “Vitor Belfort nie spodziewa się aby Chris Weidman chciał z nim walczyć w stójce

  1. Warto przypomnieć, że Belfort do walki z Jonesem miał mało czasu na przygotowanie pod kategorie wagową wyżej niż miał w planie i ratował galę, bo jakoś nikt inny z tych, którym tę walkę proponowana wziąć jej nie chciał. W dodatku wyszedł pokontuzjowany. Wiadomo przecież, że najpierw się robi masę i siłę, a potem wyrabia kondycję i szybkość, a jak się łapie masę na ostatnią chwilę, to ciężko pokazać pełnię swoich możliwości. Tymczasem Jones trenował do walki właśnie w tej wadze.

  2. Turbo @
    Pisalej juz w chuj razy o okolicznosciach walki z Jonesem a ludzie i tak sie tym sugeruja i maja to jako wyznacznik slabosci Belforta , dramat . Stawiam ,ze Weidman rabnie z piedestalu i jego ” fani ” jak wiekszosci przypadkow zawieja w inna strone . Rugajac przy tym Weidmana ,ze byl farcianym mistrzem ala Lesnar bo trafil w dobry moment i sfarcil z Silva za 1 razem a za 2 Silva pokonal sam siebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *