UFC sprowadziło Khamzata Chimaeva do USA na leczenie po nieustępujących objawach COVID-19. Powrót planowany na czerwiec

Khamzat Chimaev Instagram

Prospekt wagi półśredniej UFC Khamzat Chimaev jest traktowany przez UFC w sposób szczególny. Organizacja sprowadziła go do Stanów Zjednoczonych, aby objąć go specjalistycznym leczeniem.

Menadżer Ali Abdelaziz z Dominance MMA powiedział ESPN, że Chimaev przyleciał do Las Vegas we wtorek, aby otrzymać pomoc medyczną w związku ze skutkami zarażenia COVID-19, z którymi zmagał się w ostatnich tygodniach.

W zeszłym tygodniu Chimaev został zmuszony do wycofania się z zaplanowanej walki z Leonem Edwardsem po raz drugi z powodu objawów po koronawirusie. Po raz pierwszy Chimaev wycofał się z zaplanowanej na 20 stycznia walki z Leonem Edwardsem, a jego ostatnie wycofanie się spowodowało odwołanie zaplanowanej na 13 marca walki wieczoru na gali UFC Fight Night 187. Edwards również wycofał się z wcześniejszej walki zaplanowanej na 19 grudnia po tym, jak zachorował na COVID-19.

Film opublikowany w zeszłym tygodniu pokazał, jak poważna jest sytuacja 26-letniego Chimaeva, który zachorował na COVID-19 na początku grudnia. Majdi Shammas, szef klubu Allstars Training Center w Sztokholmie, opowiedział o tym, jak Chimaev był „w szpitalu i wychodził z niego wiele razy”, odczuwając bóle w klatce piersiowej, wysoką gorączkę, bóle głowy i mięśni. Według Shammasa, w dniu wycofania Chimaev z walki, musiał gwałtownie zakończyć sesję treningową i pojechał do szpitala karetką. Chimaev czuł się tak źle, że „myślał, że umrze”.

Chociaż UFC miało do czynienia z dziesiątkami swoich zawodników zarażonych COVID-19, Chimaev jest pierwszym znanym zawodnikiem, który otrzymał tak wyjątkową opiekę od zespołu medycznego organizacji z powodu utrzymujących się objawów.

Chimaev (9-0 MMA, 3-0 UFC) wybił się w zeszłym roku dzięki swoim zwycięstwom i częstotliwości rywalizacji, co doprowadzi, miejmy nadzieję, do jeszcze większych walk w 2021 roku. Jak podaje ESPN, docelowy termin jego powrotu to czerwiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *