UFC Fight Night 89: MacDonald vs. Thompson – wyniki i relacja na żywo

UFC Fight Night 89

Wyniki po przejściu.

Walka wieczoru:
170 lbs: Stephen Thompson pokonał Rory’ego MacDonalda przez jednogłośną decyzję

Karta główna (FOX Sports 1, godzina 4:30 czasu polskiego):
170 lbs: Donald Cerrone pokonał Patricka Cote przez TKO (ciosy), 2:35, runda 3
205 lbs: Steve Bosse pokonał Seana O’Connella przez jednogłośną decyzję
155 lbs: Olivier Aubin-Mercier pokonał Thibaulta Goutiego przez poddanie (duszenie zza pleców) 2:31, runda 3
115 lbs: Valerie Letourneau pokonała Joanne Calderwood przez TKO (kopnięcie frontalne na korpus i ciosy) 2:51, runda 3

Karta wstępna (FOX Sports 2, godzina 2:30 czasu polskiego):
155 lbs: Jason Saggo pokonał Leandro Silvę przez niejednogłośną decyzję
205 lbs: Misha Cirkunov pokonał Iona Cutelabe przez poddanie (duszenie trójkątne rękoma) 1:22, runda 3
185 lbs: Krzysztof Jotko pokonał Tamdana McCrory’ego przez KO (uderzenia) 0:59, runda 1
135 lbs: Joe Soto pokonał Chrisa Beala przez poddanie (duszenie zza pleców) 3:39, runda 3

Karta wstępna (UFC Fight Pass, 00:45 godzina czasu polskiego):
185 lbs: Elias Theodorou pokonał Sama Alveya przez jednogłośną decyzję
115 lbs: Randa Markos pokonała Jocelyn Jones-Lybarger przez jednogłośną decyzję
170 lbs: Colby Covington pokonał Jonathana Meuniera przez poddanie (duszenie zza pleców) 0:54, runda 3
125 lbs: Ali Bagautinov pokonał Geane Herrerę przez jednogłośną decyzję

Rory MacDonald vs. Stephen Thompson
Pojedynek półśrednich rozpoczął się bardzo spokojnie. Na początku Kanadyjczyk spróbował pójść po nogę rywala jednak Stephen dobrze się obronił. Kolejne minuty walki w stójce były prawdziwymi szachami, obaj zawodnicy spokojnie sprawdzali swoje reakcje i czekali na błąd lub nieuważne zagranie drugiej strony. Obaj półśredni korzystali głównie z pojedynczych ciosów i kopnięć: niskich i na korpus. Z czasem ukryty za gardą MacDonald starał się podejść do Wonderboya, Amerykanin zaś dobrze kontrolował dystans i ciosami trafiał rywala. W czwartej rundzie walka nieco się ożywiła, Rory trafił kilkoma uderzeniami, ale niedługo potem to on głową blokował uderzenia Thompsona. W ostatnich pięciu minutach, Kanadyjczyk świadomy przegrywania walki na kartach sędziów, ruszył do ostrzejszego ataku. Red King wchodził w mocne wymiany jednak kondycyjnie osłabł i do głosu ponownie doszedł Stephen, który celnymi uderzeniami w końcówce przypieczętował swoje siódme z rzędu zwycięstwo i prawdopodobnie – możliwość walki o pas.

Donald Cerrone vs. Patrick Cote
Już w pierwszych sekundach Donald dobrze zszedł pod ciosami i obalił Kanadyjczyka, po minucie pracy w gardzie walka wróciła do stójki. Po kilku wymianach uderzeń Donald zdobył kolejne sprowadzenie, z półgardy przeszedł do dosiadu a następnie za plecy Patricka. W drugiej rundzie pojedynek lekkich toczył się w stójce, Cerrone był zawodnikiem bardziej agresywnym i wywierającym presję, Amerykanin lepiej radził sobie w wymianach uderzeń płynnie składając kombinację i nawet posyłając Cote na deski. Również w trzeciej odsłonie w oktagonie rządził Kowboj, Amerykanin zafundował rywalowi kolejny knockdown – Kanadyjczyk zdołał wrócić na nogi i walczyć dalej jednak po kolejnym spotkaniu z deskami Cote stracił ochotę do walki a sędzia przerwał pojedynek.

Steve Bosse vs. Sean O’Connell
W początkowych wymianach ciosów w dystansie lepiej prezentował się Kanadyjczyk jednak chwilę później wylądował na deskach po uderzeniach oponenta. Gdy walka wróciła do stójki O’Connell zepchnął rywala na siatkę i zapunktował uderzeniami w klinczu. Drugą odsłonę lepiej rozpoczął Amerykanin ponownie umieszczając Steve’a plecami do siatki i obijając go, później w klatce dominował Steve, który posłał rywala na deski i przez długi czas obijał go z góry. Ostatnie 5 minut upłynęło pod znakiem wymian uderzeń w stójce, w których obaj zawodnicy inkasowali solidne uderzenia. Po 15 minutach walki sędziowie jednogłośnie wypunktowali zwycięstwo Steve’a.

Olivier Aubin-Mercier vs. Thibault Gouti
Już w pierwszych sekundach Kanadyjczyk ruszył po sprowadzenie jednak Thibault udanie się wybronił. Po kilku wymianach uderzeń w stójce Olivier spróbował jeszcze raz i przeniósł walkę do parteru i będąc z góry męczył rywala kontrolą i uderzeniami do momentu, w którym Francuz obrócił pozycje. 29-latek zakończył rundę mocnym akcentem, ponieważ w stójce trafił Aubin-Merciera kilkoma mocnymi ciosami. W drugich pięciu minutach, po wymianie kilku ciosów w stójce Kanadyjczyk zdobył kolejne sprowadzenie i przez ponad pół rundy był z góry w parterze i punktował ciosami. W pierwszej minucie ostatniej rundy Olivier po raz kolejny sprowadził i szybko zdobył plecy rywala, po minucie starań Aubin-Mercier zapiął duszenie, które Francuz odklepał.

Valerie Letourneau vs. Joanne Calderwood
W pierwszej walce karty głównej panie szybko znalazły się pod siatką, po kilkudziesięciu sekundach mocowania się i obracania pozycji Brytyjka obaliła. Z gardy z pleców Valerie próbowała dojść do balachy – bezskutecznie, później walka wróciła do stójki, ale nie na długo, ponieważ Calderwood posłała Kanadyjkę na deski. W drugiej odsłonie walka toczyła się głównie na nogach, zawodniczki szły niemal cios za cios jednak udane obalenia przechylały szalę na stronę Calderwood. Ostatnie 5 minut przebiegały pod dyktando Joanne, rozpędzona JoJo skutecznie punktowała rywalkę uderzeniami na korpus. W trzeciej minucie ostatniej odsłony Brytyjka trafiła frontem, który całkowicie odebrał Letourneau chęci do walki, Calderwood ruszyła za ciosem jednak żadne uderzenia nie były już potrzebne i chwilę później sędzia przerwał walkę.

Jason Saggo vs. Leandro Silva
Początek pojedynku należał do Kanadyjczyka, który udanie obalił Brazylijczyka i przez długi czas kontrolował go będąc z góry. W drugiej odsłonie walka toczyła się głównie w stójce gdzie niewielką przewagą dysponował nieco bardziej skuteczny Leandro, dodatkowo przed końcem rundy Silva przechwycił kopnięcie i obalił Jasona. Pierwsze minuty ostatniej rundy upłynęły pod znakiem lekkiej dominacji Saggo w stójce, Buscape jednak zdołał obalić i zadać kilka uderzeń z góry. Po pełnym dystansie walki sędziowie nie mieli prostego zadania, dwóch z nich wskazało na Kanadyjczyka i to on mógł cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w UFC.

Misha Cirkunov vs. Ion Cutelaba
Półciężcy nie potrzebowali specjalnego zaproszenia i od pierwszych minut zaczęli wymieniać ciężkie uderzenia, w kickbokserskich wymianach wyraźnie lepszy był  odwrotnie ustawiony Kanadyjczyk a szczęki obu zawodników przeszły mocny test. W pierwszej odsłonie Cirkunov próbował sprowadzać walkę do parteru jednak próba ta została udanie skontrowana przez Iona. W ostatnich pięciu minutach Misha nieco przyspieszył, po celnych uderzeniach obalił Cutelabę a chwilę później w parterze poddał rywala duszeniem trójkątnym rękami.

Tamdan McCrory vs. Krzysztof Jotko
Polak nie potrzebował wiele czasu by rozprawić się z faworyzowanym Tamdanem. Krzysztof rozpoczął walkę aktywnie pracując na nogach w odróżnieniu od statycznego Amerykanina, niecałą minutę od rozpoczęcia pojedynku Jotko trafił mocnym lewym po zejściu w prawo, po którym McCrory padł na deski a sędzia podjął decyzję o przerwaniu walki.

Chris Beal vs. Joe Soto
Pierwsze minuty walki kogucich należały do Beala, 30-latek dobrze pracował na nogach i w stójce dobrze punktował napierającego Soto. W drugiej odsłonie obraz walki znacząco się zmienił, do głosu zaczął dochodzić Joe, który co raz częściej trafiał Chrisa a później próbował go poddać gilotyną, w parterze zdobył też jego plecy. Początek ostatniej odsłony mógł wskazywać na powrót  Beala jednak znowu różnicę zrobił grappling Soto, 29-latek zaszedł za plecy oponenta, później zdobył dosiad a następnie znowu zdobył plecy i założył duszenie, którym odklepał rywala.

Elias Theodorou vs. Sam Alvey
Walka średnich była słabym widowiskiem, Na początku pojedynku Alvey był niesamowicie pasywny zaś Elias krążył wokoło obijając go kopnięciami. W drugiej rundzie Sam trafił Kanadyjczyka podbródkowym, po którym się zachwiał jednak Theodorou przetrwał trudniejsze chwile w klinczu. W ostatnich pięciu minutach Uśmiechnięty ochoczo ruszył do ataku jednak dalej był punktowany pojedynczymi kopnięciami Eliasa.

Randa Markos vs. Jocelyn Jones-Lybarger
Walka kobiet nie była porywającym widowiskiem, z rzeczy wartych odnotowania warto zauważyć, że Jocelyn w pierwszej rundzie udanie sprowadziła walkę do parteru jednak chwilę później musiała bronić się przed skrętówką w wykonaniu Markos. W ostatniej odsłonie to Randa obaliła rywalkę jednak nic wielkiego z tego nie wynikło. W stójce panie prezentowały chaos, w którym nieco lepsza była Kanadyjka, która ostatecznie zwyciężyła na kartach sędziów.

Colby Covington vs. Jonathan Meunier
Początkowo Amerykanin miał problemy ze sprowadzeniem Jonathana do parteru jednak z czasem przychodziły mu one co raz łatwiej. Colby w parterze z góry kontrolował pozycje i obijał Meuniera, który dzielnie się bronił i próbował dążyć do poddań. Na początku III rundzie Covington doprowadził do knockdownu rywala a następnie zaszedł za jego plecy i poddał duszeniem.

Ali Bagautinov vs. Geane Herrera
Przez większość czasu Rosjanina królował w oktagonie, czy to w stójce czy w parterze. Podczas walki w stójce Ali był znacznie szybszy i bardziej mobilny z czym Herrera wyraźnie obie nie radził. Dodatkowo Bagautinov kilkukrotnie udanie przenosił walkę do parteru jednak można powiedzieć, że sensacja była blisko kiedy Geane zapinał odwrotny trójkąt nogami czy kimurę. Rosjanin zdołał się jednak obronić przed próbami poddań i ostatecznie zwyciężył na kartach sędziów.

6 thoughts on “UFC Fight Night 89: MacDonald vs. Thompson – wyniki i relacja na żywo

  1. Walki same się nie wygrają.
    Gdyby McDonald podjął ryzyko wcześniej, to może dostałby KO, ale miałby jakiekolwiek szanse.
    Dobrze mu tak. Na pewnym etapie kariery zaczął się skupiać na tym aby nie przegrywać zamiast na tym żeby wygrywać. Nie wiem na ile treningi z GPS na to nie wpłynęły.
    Ciekawe jak GSP poradziłby sobie z Thompsonem, ale tego pewnie nie zobaczymy.

  2. kurde szkoda ze mc Donald nie wygrał no ale cóz taki ma styl asekuracyjny i tego juz nie zmieni , mam nadzieje ze dojdzie do walki Thompson vs Lawler i bedzie wojna kolejna w wykonaniu Robbiego 😀 !!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *