UFC 108 – wyniki + podsumowanie typera

fot. mmamania.com

Main Event:
Rashad Evans pok. Thiago Silvę (29-28; 29-28; 29-28)

Main Card:
Paul Daley pok. Dustin Hazeletta przez KO (lewy sierpowy) – rd 1 (2:24)
Sam Stout pok. Joe Lauzona przez jednogłośną decyzję (30-27; 30-27; 30-26)
Jim Miller pok. Duane’a Ludwiga przez poddanie (balacha) – rd 1 (2:31)
Junior Dos Santos pok. Gilberta Yvela przez TKO (uderzenia w parterze) – rd 1 (2:07)

Preliminary Card:
Martin Kampmann pok. Jacob Volkmann przez poddanie (gilotyna) – rd 1 (4:03)
Cole Miller pok. Dana Lauzona przez poddanie (odwrócony trójkąt + kimura) – rd 1 (3:05)
Mark Munoz pok. Ryana Jensena przez TKO (uderzenia w parterze) – rd 1 (2:30)
Jake Ellenberger pok. Mike’a Pyle’a przez TKO (uderzenia w parterze) – rd 2 (0:22)
Rafaello Oliveira pok. Johna Gundersona przez jednogłośną decyzję (30-27;30-27;30-27)


Jeśli chodzi o naszą typer lige, to w jej tabeli zaszły dość radykalne zmiany, choć spowodowane są one głównie nieobecnością dwójki redaktorów – Maxa i FoDa. Zajmujący dotychczas czwarte miejsce outcast (czyli ja) awansował na miejsce trzecie, wyprzedzając Maxa o 13 punktów i typując dobrze 6 z 7 wczorajszych walk. Z kolei B-REAL po awansie na fotel lidera dzięki dobrym typom walk na ostatnim Strikeforce, został ponownie zepchnięty na miejsce drugie. Cóż, tym razem ryzyko się nie opłaciło. B-REAL z pozytywnym wynikiem wytypował cztery walki. A jeśli chodzi o nowego ldiera: został nim Yoshi, który po ostatniej gali tylko procentowo ustępował B-Realowi właśnie. Tym razem Paweł solidnie zapunktował, czego efektem było właśnie objęcie pozycji numer jeden.

1. Yoshi – 51 pkt – 68% (17/25)
2. B-REAL – 45 pkt – 58% (14/24)
3. outcast – 42 pkt – 56% (14/25)
4. Max – 30 pkt – 71% (10/14)
5. FightOrDie – 18 pkt – 46% (6/13)

 

Kolejne duże gale to WEC 46 i UFN 20. Liczymy na waszą pomoc w komentarzach co do tego, który z tych eventów powinniśmy typować.

7 thoughts on “UFC 108 – wyniki + podsumowanie typera

  1. Glowna walka biedna. Punktowalem podobnie jak sedziowie, chociaz ja mimo wszystko dalbym remis… fakt faktem, ze Rashad nastukal pkt obaleniami, ale co to za wygranie walki praktycznie nic nie robiac przeciwnikowi?

  2. To bylo ladnie zawalczone? Fakt bardzo madrze i taktykte wykonal w 100%, ale w zyciu nie powiem, ze to bylo ladnie. Pare ciosow, pach obalenie, Silva wychodzi latwiutko z obalenia i tak w kolko. Z drugiej strony mamy wlasnie Silve, ktory nie ma zbytnio pomyslu na walke i dopiero w 3 rundzie wyporawdza ladny atak, ale majac Rashada praktycznie na wiedlcu go nie skonczyl ( brak sil ? ).

  3. nie było tak źle, tylko kurcze obydwoch fajterów mialem za lepszych, lepiej wypadali w poprzednich walkach. w countdownie Rashad sprawiał wrażenie bardzo zdeterminowanego, w walce okazało się, że ylko w 1. rundzie.. mimo wszystko brawo, nie łatwo jest przewalczy.ć z Silva całą walkę i jeszcze wygrać… Silva powinien go wykończyc w 3..

  4. od 102 UFC nie ma jakoś szczęścia do mejn iwentów, bo nawet pojedynku z poprzedniej imprezy nie nazwałbym udanym ze względu na jego jednostronność (choć z drugiej strony w tej chwili wygląda na to, że po prostu nie ma mocnych na BJ’a i jego walki w LW tak właśnie będą wyglądały), bo albo były nudne albo kontrowersyjne lub najczęściej jedno i drugie wchodziło w grę

    gali nie oglądałem na żywo, a jedynie powtórki walk i mimo, że nie znałem wyników, to jednak nie to samo, co śledzenie „live”, więc zapewne nieco rzutuje to na odbiór przeze mnie całej imprezy, ale więcej ciekawego działo na udercardzie niż we właściwej części imprezy, choć nie ukrywam, że nie spodziewałem się, że Dos Santos tak szybko i łatwo w stójce załatwi Holendra, nawet jeśli temu ostatniemu nie dawałem żadnych szans

  5. W Japonii z całą pewnością wygrałby Silva i to prawdopodobnie 30-27. Dawno nie widziałem zawodnika, który z tak wielką łatwością uciekał z ziemi. Z drugiej strony gdyby nie uciekał Evans nie mógłby robić kolejnych powaleń, a bez nich walki raczej nie wygrałby. Szkoda, że UFC nie pokazuje ilości ciosów, Rashad praktycznie nie wyprowadzał niczego.
    Po takiej walce po raz kolejny należy zastanowić się nad systemem punktacji, w przyszłości może to doprowadzić do właśnie scenariusza, w którym zapaśnik powala/daje wstać/powala i wygrywa walke nie zadając absolutnie żadnych obrażeń. Podobnie było w na UFC104 w walce Neer-Tibau, gdzie Tibau zajmował się jedynie powaleniami.
    Poza tym nie bardzo podoba mi się ostatnie UFC, poza walka Yvel-Santos, main eventem nic nie zasługiwało na główną karte. Co main event mógłbym pełnić rolę zapychacza, a tutaj wyglądało, że cała gala nim była.

  6. witowaw w koncu ktos kto podziela moja opinie 🙂 Dla mnie to troche smutne, ze walke na punkty wygrywa zawodnik praktycznie nie zadajcy zadnych obrazen przeciwnikowi… rownie dobrze sedziowie mogli punktowac zaj*biste wyjscia z parteru Silvy bo niby w czym sa one gorsze od obalen?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *