Ronda Rousey nokautuje bloggera (słownie)

Ronda_Rousey

Mistrzyni wagi koguciej UFC Ronda Rousey jest niepokonana nie tylko w klatce, ale i na konferencjach prasowych.

„Rowdy” będzie uczestniczką walki wieczoru na gali UFC 184, gdzie zmierzy się w obronie pasa z Cat Zingano. W drugiej walce wieczoru zobaczymy także kobiety – wielokrotną mistrzynię świata w boksie, niepokonaną w MMA Holly Holm oraz Raquel Pennington. Gala odbędzie się 28 lutego 2015.

Na jednej konferencji prasowej została zapytana, czy nie obawia się, że odstraszy publiczność faktem, że w dwóch walkach wieczoru wystąpią kobiety. Rousey bez zająknięcia odpowiedziała:

„Jeśli w ogóle zadajesz to pytanie, dowodzi to tylko, że nie ma równouprawnienia dla kobiet. Jeśli w walce wieczoru występują mężczyźni z wagi 125 funtów, nikt by nie pytał „Ojej, jeśli nie sprzedadzą się dobrze, to zlikwidujemy całą kategorię”. Czemu to pytanie w ogóle pada? Kiedy ono zostało ostatni raz zadane facetowi? Wiecie co, niższe kategorie kręcą niektórych, ale nie pyta się ich, dlaczego. „O rany, to ludzie chcą oglądać kogoś poza wagą ciężką”? Właśnie takie myślenie jak twoje chcemy zmienić.”

Początkowo w walce wieczoru na UFC 184 w walce wieczoru mieli zmierzyć się mistrz wagi średniej Chris Weidman z Vitorem Belfortem, jednak z powodu kontuzji „All American” pojedynek przesunięto na UFC 187.

„Rowdy” zadano to pytanie powtórnie podczas spotkania z mediami przed UFC 184. Po jej odpowiedzi blogera nie było co zbierać:

„To jest różnica pomiędzy dziennikarzem a blogerem piszącym z piwnicy mamusi. To nie jest próba otrzymania właściwej informacji, aby ją podać dalej, to próba zdenerwowania kogoś, co jest bardzo nieprofesjonalne. Wiem, jak powinien wyglądać i zachowywać się dziennikarz, ten koleś to zupełne przeciwieństwo. No cóż, nie każdy jest dobry w tym, co robi.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *