Ronaldo Souza: Czuję jakby on już wcześniej mnie pokonał

Streeter Lecka/Getty Images

Jacare przed walką na UFC 230.
Podczas zbliżającej się gali UFC w Nowym Jorku Ronaldo Souza (25-6 1 NC, 8-3 w UFC, #5 w rankingu UFC) zmierzy się z Chrisem Weidmanem (14-3, 10-3 w UFC, #3 w rankingu UFC). Brazylijczyk nie ukrywa, że pojedynek z byłym mistrzem wagi średniej jest dla niego ważnym starciem.

Mam ogromny szacunek do Chrisa Weidmana. Lubię go jako człowieka i sportowca, ale patrzę na to jak na rewanż. Czuję jakby on już wcześniej mnie pokonał. On pokonał wielu Brazylijczyków i wychodzę tam jakby pokonał także mnie a ja nigdy nie przegrałem dwa razy z jednym zawodnikiem tak, więc jestem bardzo pewny siebie.

Weidman w UFC odniósł odniósł pięć zwycięstw w walkach z zawodnikami z Brazylii, Amerykanin dwukrotnie pokonał Andersona Silvę, wygrał pojedynki z Vitorem Belfortem, Lyoto Machidą oraz Demianem Maią.

Jacare wie, że wygrana w rywalizacji z Weidmanem może mu wiele dać.

Dla mnie to coś normalnego, kto wygra ten pójdzie w górę. Tak będzie i ja nie muszę nic o tym mówić. Chcę iść w górę w rankingu, chcę wyjść i wygrać a później będę mógł siąść i powiedzieć: czekam i jak tylko mnie wyzwiesz gadaniem o pasie.

Wszyscy inni są kontuzjowani, nie ma nikogo innego do walki. Jestem skupiony na walce z Weidmanem.

Souza wspomniał też o swoich ostatnich przegranych na punkty, które jego zdaniem powinny zakończyć się jego wygranymi.

Moja walka z Kelvinem Gastelumem była wyrównana, powinienem ją wygrać. Mowa mojego ciała w trzeciej rundzie była trochę dziwna i to mogło mieć znaczenie dla sędziów. Rozumiem to, ale zadałem więcej uderzeń. Pokonałem Romero. Zawsze gdy moja walka jest wyrównana to przegrywam. Muszę wyjść i wygrać, wygrać naprawdę.

Souza w ostatnim czasie przeplata zwycięstwa z porażkami, między przegranymi z Robertem Whittakerem i Kelvinem Gastelumem Brazylijczyk pokonał Dereka Brunsona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *