Relacja z gali K-1 w Kazaniu – walczył Filip Rządek

Na naszej stronie zamieszczamy relację z gali K-1 w Kazaniu, w której wziął udział kaliszanin Filip Rządek reprezentujący zawodową grupę Team Arkadia Sport. Relację napisał promotor Filipa – Arkadiusz Wełna.

Dosłownie kilka godzin po przyjeździe z K-1 Latvia GP w Rydze wyruszyłem wraz z Filipem Rządkiem na kolejną zawodową galę, tym razem do Kazania – stolicy Tatarstanu. Turniej w Kazaniu należy do najbardziej elitarnych imprez tego typu w Rosji. Podczas wcześniejszych edycji tego turnieju walczyli m.in. Białorusin Jurii Gorbaczew oraz Rosjaninie – Artiom Levin czy Aleksander Moriev. W ramach gali rozegrane zostały 4 walki ćwierćfinałowe pucharu koncernu naftowego TAT NEFT, będące jednocześnie eliminacjami do przyszłorocznego turnieju półfinałowego. W jednej z nich walczył Filip Rządek – zawodnik Team Arkadia Sport.

Z samego rana we wtorek o godzinie 6:00 wyruszyliśmy z Warszawy do Moskwy. Tam wysiedliśmy na dworcu białoruskim, a stamtąd metrem dostaliśmy się na dworzec Kazański gdzie czekaliśmy na reprezentację Łotwy. Łotysze zjawili się po trzech godzinach w składzie Artiom Mironciew (zawodowy mistrz Europy federacji WMC -80kg), Igor Gonczarow (wielokrotny mistrz Łotwy K-1 w wadze ciężkiej) oraz Vasylji Fleischer, który jest jednym z promotorów turnieju w Kazaniu.

W stolicy Tatarstanu byliśmy następnego dnia o godzinie 3:00 (czasu moskiewskiego ;). W środę (27 listopada) po obiedzie udaliśmy się na hali TAT NEFT Arena, gdzie zabrali się zawodnicy, trenerzy i promotorzy. Kazańska hala do złudzenia przypominała tą w Rydze – również przeznaczona głównie na potrzeby miejscowego klubu hokejowego i również mieszcząca 10 tysięcy kibiców. Na zebraniu ustalona została kolejność walk. Jako że Filip był pierwszym Polakiem, mającym walczyć w Kazaniu został on wystawiony do pierwszej walki ćwierćfinałowej. Kaliszanin miał się zmierzyć z Ormianinem z Rosyjskim paszportem – Armienem Israelianem. Armie jest 5-krotnym mistrzem Rosji w kickboxingu fedederacji WAKO, 2-krotnym savate, a takż 2-krotnym zdobywcą tytułu zawodowego mistrza świata WKN. Walki były rozgrywane na zasadach zbliżonych do K-1. Podczas gali miało się odbyć 6 walk, ale nasz drugi zawodnik mający walczyć w Kazaniu – Daniel Sołtysiak nie otrzymał wizy. Daniel miał walczyć z reprezentantem Dagestanu – Abdulhanikiem Magomiedowem. Po zebraniu i kolacji Filip pojechał na sesje zdjęciową, podczas której udzielił równiez wywiadu dla telewizji Tararstan TV :).

W czwartek 27 listopada o godzinie 17:00 stawiliśmy się na hali. Tam otrzymaliśmy sprzęt: rękawice 8-uncjowe, piękny szlafrok, bandaże, wodę, wazelinę i pare innych gadżetów potrzebnych podczas walki ;). Kilka minut po 18 rozpoczęło się oficjalne otwarcie, któremu towarzyszyła świetna oprawa nieustępująca tej z łotewskiej gali K-1. Jako pierwszy do ringu wszedł Filip Rządek. Po niedługiej chwili między linami znalazł się także jego przeciwnik, który był dobrze znany kazańskiej publiczności – już od trzech sezonów walczył na galach organizowanych pod szyldem TAT NEFT.

Pierwszą rundę Filip zaczął spokojnie, używając swoich koronnych technik w postaci lewego prostego i prawego low-kicka. Od czasu do czasu kopał prawym midkickiem. Zawodnik rosyjski używał głównie technik bokserskich. Runda ta przebiegała dosyć spokojnie. Zawodnikowi rosyjskiemu udało się jednak kilkakrotnie „wyciąć” Filipa, co bardzo podobało się publiczności.

Kolejne starcie przebiegało w podobnym tonie, ale było już jednak bardziej agresywne. Nic szczególnego się w nim nie wydarzyło. Można powiedzieć, że minimalnie wygrał je Rosjanin.

Trzecia runda obfitowała w bardzo dużo akcji bokserskich Rosjanina. Po jednej z nich Rządek był liczony, co bardzo zmotywowało go do dalszej walki. Filip szybko się pozbierał i przystąpił do szaleńczego ataku. Rozbił przeciwnikowi lewą nogę i trafił kolanem w głowę rozcinając lewy łuk brwiowy. Israelian zaczął mocno krwawić, ale lekarz dopuścił go do dalszej walki, która nie trwała już długo – po kilkunastu sekundach usłyszeliśmy gong.

Przez niejednogłośną decyzję sędziów (2:1) wygrał Armien Israelian. Walka Filipa, a zwłaszcza jej zakończenie bardzo podobało się kibicom i dlatego został on wyróżniony nagrodą. W Kazaniu jest taki zwyczaj, że przegrany zawodnik, którego postawa podobała się publiczności dostaje nagrodę [w tym wypadku było to dodatkowe uposażenie ;].

Ja jako promotor jestem bardzo zadowolony z walki Filipa. Turniej był profesjonalnie zorganizowany, na trybunach zasiadało około 7 tysięcy widzów. Kazańskie gale mają to do siebie, że wiodą w nich prym zawodnicy z Syberii. Tym razem było podobnie. W syberyjskim zagłębiu Kuzbass w pewnej małej miejscowości znajduje się klub, którego zawodnicy stanowią połowę kadry Rosji. Zajmują się oni tylko szkoleniem, a ich sponsorem jest GAZPROM. Trenują tam m.in. wspomniani na wstępie Artiom Lenin i Aleksander Moriev.

Po walce Filipa musieliśmy się szybko zbierać, bo o godzinie 21:00 mieliśmy pociąg do Moskwy. Krótko mówiąc przetarliśmy szlak dla następnych Polaków, którzy mam nadzieję będą mogli i chcieli walczyć w stolicy Tatarstanu. Filip dostał już zaproszenie do wzięcia udziału w kazańskiej gali za rok.

Arkadiusz Wełna
ISKA Poland – www.iska-poland.pl
Arkadia Team Sport –
www.welnateam.pl

Galeria zdjec:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *