Opowieść o Samurajach i Ninja czyli Gegard Mousasi wyzywa do walki Nicka Diaza

Boris Streubel/Getty Images
Boris Streubel/Getty Images

Po zwycięstwie z Vitorem Belfortem na UFC 204, Gegard Mousasi ma już na oku kolejną walkę i tym razem myśli o Nicku Diazie.

Gegard Mousasi w bardzo ciekawy sposób zaproponował pojedynek Nickowi Diazowi, który wrócił już z zawieszenia i wszyscy czekamy na wieści o jego kolejnej walce. Oto, co Mousasi powiedział na temat walki z Diazem.

„Walka z Nickiem Diazem byłaby dobra dla mnie. Myślę, że ludziom spodobałaby się walka z nim. Mogę prosić o wszystkie walki jakie chciałbym stoczyć, ale to, czy oni mi je dadzą to jest już inna sprawa.

Podobnie jak z Vitorem Belfortem, prosiłem o tę walkę od bardzo dawna. Nie dostałem jej dlatego, że ja o nią prosiłem lecz dlatego, że Vitor poprosił o walkę ze mną. On powiedział UFC, że chce walczyć ze mną, więc dali mu tę walkę.”

Diaz nie walczył od stycznia 2015 roku od walki z Andersonem Silva, która ostatecznie została uznana za nierozstrzygniętą z powodu oblanych testów antydopingowych zarówno Silvy jak i Diaza. Nick został za to zawieszony na 18 miesięcy i zawieszenie dobiegło końca 1 sierpnia, ale ze względu na niezapłacenie grzywny w wysokości $100 000 zawieszenie wciąż obowiązywało. Dopiero niedawni Nick uiścił kwotę grzywny i jest dopuszczony do rywalizacji.

Poprzednie dwie walki również nie zakończyły się najlepiej dla Diaza, ponieważ przegrał z Carlosem Conditem o tymczasowy pas wagi półśredniej i Georgesem St-Pierre o tytuł niekwestionowanego mistrza wagi półśredniej.

Tymczasem Gegard Mousasi od ostatniej porażki z Uriah Hallem jest teraz na fali trzech zwycięstw z Thalesem Leitesem, Thiago Santosem oraz Vitorem Belfortem.

W związku z tym, że Nick Diaz nie ma jeszcze zaplanowanej walki, to pojedynek z Gegardem Mousasi byłby bardzo ciekawy. Zwycięstwo z Diazem byłoby czwartą wygraną z rzędu dla Mousasiego i mogłaby otworzyć mu drzwi do walki o pas.

One thought on “Opowieść o Samurajach i Ninja czyli Gegard Mousasi wyzywa do walki Nicka Diaza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *