„On jest po prostu tchórzem i mięczakiem” – Jan Błachowicz bez skrupułów o Coreyu Andersonie

UFC

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz nie przebierał w słowach, kiedy kolejny raz odniósł się do wypowiedzi byłego dwukrotnego rywala Coreya Andersona z którym wdał się w słowną przepychankę.

W sobotę, po tym jak Corey Anderson znokautował Ryana Badera na gali Bellator 268, obwołał się najlepszym zawodnikiem wagi półciężkiej na świecie, wywołując spore zamieszanie w mediach.

Prezydent Bellatora Scott Coker uważa, że zwycięzca turnieju Grand Prix wagi półciężkiej pomiędzy mistrzem Vadimem Nemkovem a Coreyem Andersonem będzie najlepszym zawodnikiem wagi 205 funtów na świecie.

Anderson już w to wierzy i twierdzi, że w trzeciej walce z mistrzem UFC Janem Błachowiczem znowu by go pokonał.

Kiedy Błachowicz dowiedział się o tym, że Anderson twierdzi, że jest najlepszym zawodnikiem wagi półciężkiej, zareagował już następnego dnia.

Błachowicz ciężko znokautował Coreya Andersona w ich rewanżu na UFC Fight Night 167 w 2020 roku. Pojedynek ten był ostatnią walką Andersona w UFC, a pół roku później Ameryanin podpisał kontrakt z Bellatorem wygrał wszystkie trzy swoje walki przez TKO.

W środę Błachowicz rozmawiał z MMA Fighting i dalej gromił Andersona, nazywając go tchórzem za odejście z UFC.

„Trochę mnie to wkurzyło. Chcę go po prostu znowu usadzić. Różnica między nim a mną jest taka, że kiedy ja przegrałem walkę, to nie odpuściłem, bo nie jestem mięczakiem.

On przegrał walkę i zrezygnował, odpuścił. Może presja była zbyt duża i poszedł gdzie indziej (Bellator). Jak już mówiłem, druga liga. Teraz on mówi i szczeka, nie rozumiem. Dlaczego nie został w UFC? Może teraz powiedzieć wszystko, o pieniądzach i innych rzeczach. On jest po prostu tchórzem i mięczakiem.

Zachowuje się tak dlatego bo wie, że jest bezpieczny, bo nie ma tam ani mnie, ani innych zawodników UFC, którzy go pokonali. Myślę, że dlatego zaczął tak teraz szczekać.”

Czujny Anderson i tym razem postanowił szybko odpowiedzieć na słowa Błachowicza:

„Ten facet wciąż mówi o mnie i „drugiej lidze” … od kiedy to ktoś tak pewny swojej świetności martwi się bardziej o kogoś z „niższej” ligi niż o przeciwnikiem, z którym musi walczyć za tydzień… Który ostatnią porażkę poniósł również w walce ze mną… Lepiej tego nie przegraj.”

Podczas gdy trylogia pomiędzy Janem Błachowiczem i Coreyem Andersonem jest obecnie wykluczona ze względu na to, że obydwaj walczą w różnych organizacjach, trash talk pomiędzy nimi nie ustanie w najbliższym czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *