„Nie prosiłem o rewanż” – Max Holloway twierdzi, że to Alexander Volkanovski chciał rewanżu na UFC 251

AP Photo/Kathy Willens

To rzadka rzecz w MMA, kiedy zawodnik, który zdobył tytuł mistrza, chce go natychmiast bronić  przeciwko człowiekowi, któremu odebrał pas. Tak jest w przypadku mistrza Alexandra Volkanovskiego i byłego mistrza Maxa Hollowaya.

Zwycięstwo Alexandra Volkanovskiego nad Maxem Hollowayem na UFC 245 było imponujące. Australijczyk stoczył siedem zwycięskich pojedynków w UFC, ale nawet w trakcie przedostatniej walki z Jose Aldo na UFC 237 nie wydawało się, że posiada taki arsenał walki w stójce, jakiego potrzebował, by pokonać Maxa Hollowaya.

Być może to właśnie wiedza o tym ogólnym zaskoczeniu, poczucie, że jeszcze nie wyrył się w pamięci fanów MMA jako dominujący zawodnik, sprawiło, że Volkanovski poprosił UFC o zestawienie rewanżu z Hollowayem na jego pierwszą obronę tytułu. Oto, co „Błogosławiony” powiedział w rozmowie z MMA Fighting, drugiej walki z człowiekiem, który pokonał go w grudniu.

„Nie prosiłem o rewanż. Nie musiałem. On o to prosił.”

Twierdzenie Holloway’a może być nawet poparte wywiadami z mediami po ich pierwszej walce. Wówczas triumfujący Volkanovski szybko powiedział zebranym mediom, że Holloway zasłużył na rewanż i że jest gotów stawić czoła temu człowiekowi ponownie w najbliższej przyszłości. Holloway, ze swojej strony, był znacznie bardziej zachowawczy.

To pewnie przez tę dynamikę ostatnich wydarzeń – nawet w obliczu pandemii COVID-19 i wracając do walki, którą niedawno przegrał – Holloway brzmi, jakby nie czuł dodatkowej presji, by występować i udowadniać swoje umiejętności.

„Nie czuję żadnej presji. Do każdej walki wychodzę jakbym miał 0-0. Wiesz o tym, mój człowieku.

Następna walka jest zawsze najważniejsza. Tak to działa z UFC – jeżeli prosisz o najcięższe walki. Dają ci to, jeśli tego chcesz, a znasz mnie. Wiesz, o co zawsze proszę.”

Gala UFC 251 odbędzie się w tę sobotę, 11 lipca na Yas Island w Abu Zabi. Walką wieczoru będzie pojedynek o tytuł wagi półśredniej pomiędzy mistrzem Kamaru Usmanem i Jorge Masvidalem oraz walka o wolny tytuł wagi koguciej pomiędzy Petrem Yanem i byłym mistrzem wagi piórkowej Jose Aldo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *