„Nie możesz mnie za to wyrzucić, bo ta zasada dotyczyła tylko zawodników” – Jorge Masvidal nie zastosował się do nowej klubowej zasady

Mike Stobe/Zuffa LLC

Jorge Masvidal nie ma nic przeciwko nowej zasadzie wprowadzonej w klubie ATT, która zakazuje uprawiania trash talk’u między zawodnikami, ale Masvidal ma swoją własną definicję zawodnika, która nie dotyczy Colby’ego Covingtona.

W ostatni weekend właściciel American Top Team, Dan Lambert ustanowił nową politykę „zero tolerancji” dla słownych wojen, które toczyły się i zdaje się, że wciąż się toczą między zawodnikami drużyny, w tym między Masvidalem i Covingtonem. Dawni przyjaciele i współlokatorzy stali się zażartymi wrogami, którzy wielokrotnie wyrażali swoją pogardę dla siebie nawzajem.

Animozje między dwoma półśrednimi zdają się przybierać na sile. Jeszcze kilka dni temu Covington rzucał obelgami w stronę Masvidala, zanim ogłoszono zakaz śmieciowej gadki.

Odpowiadając bezpośrednio w mediach społecznościowych na nową politykę w klubie, Masvidal skorzystał z okazji, by ponownie uderzyć w Covingtona, zamiast zakopać topór wojenny.

„Je**ć coby’ego (pisownia oryginalna). Najsłabszy, najbardziej wrażliwy facet w historii ufc. Nie możesz mnie za to wyrzucić, bo ta zasada dotyczyła tylko zawodników. Nie wąchaczy krocza, którzy doznają złamania szczęki przez innych wąchaczy krocza. Wszyscy wiemy, że ten facet nie jest zawodnikiem.”

Masvidal odmówił komentarza przez swojego przedstawiciela, Abe’a Kawa. Właściciel American Top Team Dan Lambert również odmówił komentarza w tej sprawie.

Obecnie wśród czołowych zawodników dywizji 170 funtów, ani Masvidal, ani Covington nie mają zaplanowanych walk. Jorge Masvidalem był przymierzany do pojedynku o tytuł wagi półśredniej z mistrzem Kamaru Usmanem, który w grudniu ubiegłego roku obronił swój tytuł w walce z Colbym Covingtonem. Od tego czasu Covington zgłosił się na ochotnika do walki z Tyronem Woodleyem jako zastępstwo za Leona Edwardsa na odwołanej gali UFC w Londynie, a następnie zwrócił uwagę na rewanż z Usmanem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *