Nate Diaz i Vicente Luque zgodzili się na walkę. Decyzja należy do Dana White’a

Wygląda na to, że Nate Diaz jest coraz bardziej zainteresowany pojedynkiem z Vicente Luque w wadze półśredniej. Obydwaj zawodnicy wyrazili chęć zmierzenia się w walce, którą jeden z nich już teraz określił mianem walki roku.

Po zwycięstwie w pierwszej rundzie przez poddanie w walce z Michaelem Chiesą na UFC 265 w sierpniu, Vicente Luque zastanawiał się na konferencji prasowej nad potencjalnym pojedynkiem z Nade’em Diazem.

„Dla mnie Nate jest wojownikiem, a wojownicy walczą. Ja jestem typem zawodnika, który toczy ekscytującą walkę bez względu na to, kto jest rywalem. Więc, Nate chce dużej walki, a ja nie zamierzam sprzedawać tego przez gadanie, ale zdecydowanie zamierzam sprzedać to walką.”

W poniedziałek Diaz zamieścił na Twitterze klip wideo z wypowiedziami Luque wraz z krótką i prostą odpowiedzią:

„Więc walczmy.”

Luque odpowiedział Diazowi wkrótce potem własną wiadomością na Twitterze, prosząc o to, aby prezydent UFC Dana White doprowadził do pojedynku:

„Ten pojedynek będzie walką roku. @ufc @danawhite @seanshelby @AliAbdelaziz00 sprawcie, aby do niej doszło!!! Kiedy prawdziwi fighterzy wkraczają do oktagonu fani wiedzą, że to będzie wojna.”

Luque jest obecnie na fali czterech wygranych walk w dywizji półśredniej, która obejmuje zwycięstwo przez poddanie w pierwszej rundzie w starciu z byłym mistrzem Tyronem Woodleyem. Z kolei Diaz ma za sobą dwie przegrane z Jorge Masvidalem przez zatrzymanie lekarza na UFC 244 w listopadzie ubiegłego roku i Leonem Edwardsem przez jednogłośną decyzję na UFC 263 w czerwcu.

Pomimo tych dwóch porażek, Diaz i jego fani chcą widzieć go w walce z największymi dostępnymi nazwiskami, a Luque, który nie ma obecnie zarezerwowanej walki, mógłby być następny, jeśli UFC zgodzi się, że takie zestawienie ma sens dla wszystkich zainteresowanych stron.

Kiedy Dana White został zapytany o miejsce Luque w dywizji po UFC 265, powiedział, że należy on do czołowych nazwisk w dywizji, ale nie był wtedy pewny, jak potoczą się losy dywizji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *