Miesha Tate spróbuje swoich umiejętności w grapplingu i być może będzie komentatorką FOX Sports

UFC
UFC

Była mistrzyni wagi koguciej UFC Miesha Tate zaskoczyła wszystkich swoją decyzją o zakończeniu kariery po przegranej walce z Raquel Pennington na UFC 205.

Dla Tate ta walka okazała się być trudnym starciem i była to jej druga porażka z rzędu po tym jak przegrała z Amandą Nunes na gali UFC 200 i strafiła tytuł mistrzyni.

Po walce z Pennington, kamery uchwyciły dyskusję Mieshy z jej narzeczonym i jednocześnie trenerem Bryanem Carawayem w której Tate poinformowała go, że nie chce już walczyć i nie pokaże się już więcej w pojedynkach.

Wielu zastanawiało się, czy decyzja Mieshy Tate była podjęta pod wpływem chwili, ale wygląda na to, że Miesha faktycznie postanowiła porzucić MMA. Jest jednak szansa na to, że będziemy mogli oglądać Tate w pojedynkach grapplingowych, ponieważ tam chce teraz spróbować swoich sił.

„Kocham Jiu Jitsu i jestem bardzo podekscytowana tym, że będę mogła sprawdzić się na innym polu walki. To jest zupełnie inne, gdy walczysz. Musisz mieć na uwadze ludzi, którzy starają się za każdym razem utrudnić ci walkę więc jest to różnica. Myślę, że będzie to zupełnie nowa droga do wyrażenia siebie jako sportowca i będzie to niezła zabawa.”

Miesha Tate jest zestawiana do pojedynku grapplingowego z Jessicą Eye w turnieju organizowanym przez Chaela Sonnena Submission Underground 2, który odbędzie się 11 grudnia. W turnieju tym odbędzie się także pojedynek między Jonem Jonesem i Danem Hendersonem.

submission-underground-2-tate-vs-eye

Pojawia się również inna opcja dla Mieshy Tate jaką może być rola komentatorki i analityka w stacji FOX Sports u boku kogoś takiego jak na przykład Brendan Schaub, który bardzo chwali Tate jako jednego z najlepszych analityków walk.

„Wygląda to tak jakby miało dojść do skutku w rozmowach z FOX, więc zobaczymy jak to się wszystko rozłoży. Myślę, że przede mną stoi teraz wiele rzeczy którymi będę musiała się zająć. Muszę usiąść ze swoimi menadżerami i przedyskutować dokładnie kwestię tego, co będziemy dalej robić.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *