Miesha Tate o tym jaka walka skłoniłaby ją do powrotu do Oktagonu

Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Była mistrzyni wagi koguciej UFC Miesha Tate od listopada ubiegłego roku cieszy się czasem spędzonym na emeryturze, chociaż nie oznacza to, że braku zajęć.

Tate wciąż jest związana z MMA, ale tym razem znajduje się po drugiej stronie, ponieważ po zakończeniu kariery dołączyła do stacji FOX Sports i zajmuje się teraz analizowaniem  komentowaniem walk w studiu.

Ostatni raz widzieliśmy „Cupcake” w Oktagonie na gali UFC 205 na której zmierzyła się z Raquel Pennington. Miesha przegrała tę walkę przez jednogłośną decyzję i ogłosiła zakończenie kariery. Była to jej druga porażka z rzędu po wcześniejszej przegranej z Amandą Nunes i utracie tytułu mistrzyni wagi koguciej. W grudniu Tate stoczyła jeszcze wygraną walkę grapplingową z Jessicą Eye na turnieju Submission Underground organizowanym przez Chaela Sonnena.

Miesha Tate bez cienia wątpliwości była jedną z najlepszych zawodniczek MMA na świecie zostając mistrzynią Strikeforce i UFC oraz walcząc z najlepszymi w tym z ówczesną mistrzynią Rondą Rousey. Obydwie walki jakie stoczyły ze sobą zakończyły się porażkami Tate.

Podczas sesji Q&A przed galą UFC Fight Night 107, Tate powiedziała, że nie cieszy się czasem spędzonym na emeryturze i nie zamierza niczego zmieniać, ale stwierdziła, że nie miałaby nic przeciwko gdyby mogła stoczyć trzecią walkę z Rondą Rousey. Miesha chciałaby sprawdzić, czy byłaby w stanie pokonać rywalkę z którą dwukrotnie przegrała.

— Jeśli miałabym wrócić, walka z Rousey byłaby tym, co skłoniłoby mnie do powrotu. W tym momencie jednak, przepraszam, ale to nie jest coś, co widzę w swoich przyszłych planach. Uwielbiam to, że mogę robić to co robię i mieć większy kontakt z fanami. Oczywiście gdybym walczyła w ten weekend, to nie byłoby mnie tutaj. Ma to więc swoje wady i zalety. Miałam długą karierę, zwłaszcza jak na kobietę i przewalczyłam 11 lat, a teraz wybrałam inną drogę cieszenia się sportem, więc nie jest tak źle.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *